000703 |
Previous | 7 of 8 | Next |
|
small (250x250 max)
medium (500x500 max)
Large
Extra Large
large ( > 500x500)
Full Resolution
|
This page
All
|
g ::&śM::MmMnmimn mysprr™? ™rfTz z?:"t':z vv Si via? JL£i "jfcr"" "M-''J--jjff v_ "yjri-ę- V Ti " ' - 331 "iT f NR 89 "ZWIĄZKOWIEC" USTOAO (Neyemfaer) piątek 3 - 1972 STR 1 Z koszmarnych dni Przeżyć gehennę taką jaką przeżywali jedynie polscy żydzi jako więźniowie w obozach kon-centracyjnych podczas ostatniej wojny i utrzymać się przy ży ciu należało już do wyjątków Ale utrzymać się przy życiu w pełni godności osobistej i naj-szlachetniejszych ludzkich chę-c- i należało do wyjątków nie-malże nie spotykanych Jednakże HEIM GOCŁAW-SK-I — polski żyd z Będzina długoletni więzień polityczny promieniujący szlachetnością należał właśnie do tych bardzo rzadkich wyjątków W okresie tym komendantu-ra gwałtownie rozrastającego się Oświęcimia wydzieliła spec-jalną grupę więźniów tworząc nowy oddział "OŚWIĘCIM III" Grupa więźniów tego oddziału przeznaczona została wyłącznie do pracy przy budowie gigan-tycznych zakładów chemicznych przemysłu wojennego Jeżeli Oświęcim jako obóz koncentracyjny znany był po-wszechnie wśród więźniów w głębi Niemiec jako "Obóz śmierci" to jego nowo zorga-nizowany oddział znajdował się na samym dnie tego piekła W środowisku tym pozbawionym wszelkiej nadziei znajdował się Heim Gocławski Przez pewien okres czasu sprzjało mu szczę-ście gdyż dzięki swojej znajo-mości koni opiekował się koń-mi komendanta obozu Ale co-dziennie po wieczornym apelu krążył on od bloku do bloku i wszędzie w każdej grupie współ-więźniów miał do powiedzenia coś podnoszącego na duchu i podtrzymującego wolę prze-trwania Najczęściej jednak wykorzystując swoje znajomo ści w kuchni krążył on z wia-- 1 derkiem zupy i obdzielał nią najbardziej potrzebują-cych Często również szeptem polecał przyjść pod okno bloku w którym on był zakwaterowa-ny i tam przez otwarte okno szybko podawał miseczkę zupy Nie jedną taką zupą obda-rzył mnie z wiaderka nie jed-ną miseczkę podał mi przez ok-no Znano go na każdym bloku i-- t był najbardziej popularny najwdzięczniej widziany wszę- - j Znał on również każdego (lokowego i od każdego z nich wyciskał koncesje dla więźn- iów yn1)ff8jedn'5T]dtla' woich celów całymi kociołkami :upy przeznaczonej dla załogi 5S Cel jego był zawsze i wszę-Izi- e jednakowy — pomoc vspólwięźniom ł Jan Karczewski Pomagał absolutnie każdemu nie robiąc żadnych wyjątków Jedynym stosowanym przez nie-go wyjątkiem była gradacja rodzaju koniecznej pomocy czy to w postaci uzyskania przyję-cia więźnia w stan chorych czy uzyskania dla niego paru dni zwolnienia od pracy zmiana grupy "komanda" pracy etc Wręcz niemożliwością byłoby opisanie całej gamy jego szla-chetnych cech Te mógł ocenić tylko każdy więzień będący tam wtedy i interesujący się cało-ścią życia współwięźniów Pewnego dnia ku przerażeniu wszystkich po rannym apelu podczas formowania grup robo-czych spostrzeżono Heima do-łączającego do jednej z nich i wychodzącego do pracy na te-ren budowy Wieczorem dowie-dzieliśmy się że ta gwałtowna zmiana nastąpiła na rozkaz ko-mendanta obozu wskutek rze-komej opieszałości Heima w wykonywaniu swoich obowiąz-ków na dotychczasowej funkcji Jedynie tylko" posiadane znajo-mości pomogły zdegradowane-mu więźniowi uzyskać przydział w pracy pozostawiającej dużą swobodę poruszania się wśród wszystkich pracowników więź-niów i cywilnych (łącznie oko-ło 40000 osób) na całym tere-nie budowy około 4 km dłu-gim i 2'2 km szerokim Biegł czas Przeszła zima 1943 roku nadeszło przedwioś-nie i wiosna 1944 roku Heim wychodził do pracy na zewnątrz obozu a wewnątrz po pracy kontynuował swoją samarytań-ską pracę wśród współwięź-niów W dniu 4 maja tego roku przed zakończeniem codziennej pracy zawyły syreny obozowe oznajmiające spostrzeżoną u-ciecz- kę więźnia Na tereny bu dowy "wjechały dziesiątki SS z kompanii pogotowia w poszuki waniu zbiega x pracujących więźniów natychmiast sprowa-dzono do obozu zwalniając w ten sposób załogę normalnie pilnującą' pracujących i zwięk-szając nią kompanię pogotowia Głowiliśmy się wszyscy kto' u-cie- kł i czy ucieczka ta będzie udana Podczas wieczornego apelu dowiedzieliśmy się że': uciekł nie jeden ale „kilku więźniów wsrodV' który'c'1h5 znaj-- i doiwalsię Heim Gocławski Po t uaistuii unitu guuiiuauli sidina i na apelu dowiedzieliśmy się do-datkowych szczegółów Osta- - j tecznie okazało się że uciekło i 5 więźniów: Oprócz powszech-- J BAKCYL — No z jakimkolwiek: łomem wytry-- :nem jaKims przyrząaem uu przepalania ancerza Zresztą przypuszczam że nie be-zie sam Do takiej roboty potrzebni są pecjaliści a Skrzypczak ani Wiśniewski a takich cos mi me wyglądają Obaj oni a trzvDuszczamie raczei organizatorami zresztą niedługo zobaczymy — Dobrze ale jak mu mam powiedzieć : eby przyszedł z dowodem w ręku?! — za-perzyła się Nelly I — Nelly nie bądź dziecinna — skarcił a łukowski zanoDiiwym wyrzutem — ze eż kobieta taka jak ty nie wie co ma robie Z włamaniem — tak jak w miło-c- i — ty muxstwarzasz niby przypadko wą okazję a on już będzie wiedział co robić Czy ty może tego nie potrafisz? — No dobrze już dobrze obrzydliw-cze! Ale już mu powiedziałam że woźny zamyka drzwi na klucz i sztabę Zresztą jest naprawdę — Wielka rzecz Powiesz "mu że z woź-iy- m umówiłaś się sama i dasz mu klucz 6d zamków Naturalnie z woźnym osobi-ście mówić nie potrzebujesz nawet by cię jo niepotrzebnie zamieszało Już ja to sam załatwię Ty tylko dostaniesz klucz i po-wiesz mu że może iść Umów się więc źe Skrzypczakiem gdzieś na wieczór po-wiedzmy koło godziny szóstej a ja już do ego czasu wszystkozałatwię — Tylko pamiętaj! — groziła Nelly — tebym śięprzy tym wszystkim nie skom-promitowała Musiałabym porzucić posadę 'dyby się ktokolwiek dowiedział Łukowski uśmiechnął się — O to się już nie bój Rola twoja na-v- et w znaczeniu śledczym nie mówiąc uż o innych motywach pozostanie wy-ączn- ie naszą tajemnicą i nawet nie po-winnaś o tym z nikim mówić Nelly zaprotestowała gwałtownie zmie-liwszy zgoła nieoczekiwania swoje zapa-jywa- ńia j — Jak to więc nic a nic? Całe moje po-święcenie moja domyślność talent mają zostać nieznane? Nie mówię już' o nagro-dzie która zwykle w takich wypadkach" bywa Ale wyobraź sobie że wszystkie ga-mety będą pisały o mnie właściwie ale ani "słowa "o mnie samej tam nie będzie To nieznośne po prostu Co Ub jakiegoś ciepłego słówka u dy-rektora to Łukowski uważał Jje"za 'zupeł-nie 'możliwe ale'ro prasie ani chciał sły- - Prawa autorskie zastrzeżone Copyright by Polish Alliance Press Ltd nie znanego Heima uciekł rów-nież jeden z najwyższych "emi-nentów- " obozowych bo sam szef kuchni Zenon Milaczewski polski marynarz i wieloletni więzień polityczny Dalszą trój-k- ź stanowili : łodzianin Jan Tomczyk polski Żyd Riwen żurkowski i niemiecki Żyd Pel-le- r Karstein — wszyscy długo-letni więźniowie polityczni pracujący na terenach budowy Z upływem czasu dowiedzieli-śmy się dalszych szczegółów ucieczki Tak więc od początku we wszystkich szczegółach organi-zował ją Heim Gocławski W czasie swojej pracy wewnątrz obozu z klejnotów i złota za-bieranego przez SS gazowanym więźniom zebrał on wcale po-kaźną ilość Kiedy 'spostrzegł że będzie ona wystarczająca dla jego potrzeb spowodował a może przekupił swoje przenie-sienie na tereny budowy poza obozem Tutaj znowu rozwinął akcję wśród cywilnych pracow-ników niemieckich z jednej strony z drugiej znowu kontak-tami z polską konspiracją po-za obozową otrzymał dla wszyst-kich ubrania cywilne i doku-menty osobiste przedstawiające całą grupę jako wysokich dyg-nitarzy koncernu IG dla któ-rego budowano te zakłady Z chwilą kiedy wszystko by-ło gotowe Zenon Milaczewski pracujący wewnątrz obozu o-trzy- mał od kontrolnego SS-ma- na w kuchni również na pewno przekupionego pozwole-nie wyjścia na tereny budowy poza obóz nominalnie 'celem ostrzenia noży kuchennych Po jego przyjściu cała piątka ze-brała się w umówionym miej-scu Tutaj przebrali się wszyscy w cywilne ubrania i zaopatrze-ni w "autentyczne" dokumenty wsiedli do oczekującej ich luk-susowej limuzyny i w pełni gracji wyjechali na zewnątrz Alarm spowodował SS-man- n kuchenny w kilka godzjn póź-niej kiedy nadszedł czas roz-dzielania kolacji do kotłów na poszczególne bloki a więzień-sze- f kuchni nie wrócił jeszcze po "ostrzeniu noży" W tym samym czasie zbiego-wie byli już daleko poza zasię-giem posterunków wartowni-czych Podczas wielgodzinnego apelu iMzwykłych "w takich przypadkach szykan stosowa-nych przez SS cieszyliśmy się wszyscy z udanej ucieczki W tym samym czasie zbiegowie po dowiezieniu do bezpiecznej W Sa 8V szeć Rozstali się nienajlepiej — on w stra-chu że Nelly w ostatniej chwili gotowa strzelić jakieś głupstwo a ona — w ogó-le niezadowolona Dnia 27 kwietnia Nelly stosownie do instrukcji umówiła się z Skrzypczakiem na wieczór powiedziawszy mu że wszyst-ko jest w porządku i gotowe Godziny urzędowe wlokły się tego dnia nieznośnie Nie mogła po prostu dać sobie rady a w dodatku na dworze rozchlapała się plucha śnieg z deszczem na przemian m Przed samym końcem zadzwonił Łu- - kowski komunikując źe będzie czekał w zamkniętym samochodzie na rogu Placu Teatralnego i że w drodze do domu omó-wi ostatnie szczegóły Wzruszenie chwytało co- - chwila Nelly za gardło Maszyna którą sama puściła w ruch teraz działała już automatycznie wprowadzając coraz to większe siły i chwy-tając w swe tryby wszystkich Przy wychodzeniu z banku zaszedł nie-oczekiwany incydent w postaci Wiśniew-skiego który oczekiwał ją niespodziewa-nie Co tu robić? Tam zaraz na rogu cze-ka już samochód Łukowskiego Nie można było przecież tych dwóch razem zetknąć a zwłaszcza Wiśniewski nie powinien był widzieć Kamila Jak go tu zgubić? Wol-nym spacerowym krokiem podążyli w stronę placu4 Mijając samochód policyjny Nelly 'zrobiła gest w stronę Łukowskiego pokazując mu Teką żeby zaczekał Następ-nie zaś podszedłszy do taksówki zacięła się żegnać motywując to jakąś pilną spra-wą na drugim' końcu miasta Nie poszło to tak łatwo na odczępnego musiała się z nim umówić na wieczór do kina W ślad za odjeżdżającą taksówką ruszył samochód szefa tajnej policji Na rogu Królewskiej oba pojazdy się zrównały Na Mazowieckiej samochów policyjny mi-nął taksówkę ii stanął Nelly dała znak — stop Po chwili siedziała już koło Łukow-skiego 1 — Kto to był? — Właśnie1 Wiśniewski — Aha! Co chciał? — Nie wiem' Przyczepił się niespodzie-wanie zresztą często' tak robi — Głupstwo Czy jednak nie' spostrzegł znaku -- jaki mi dałaś? — E nie '' — A' więc do Tzeczy Tu masz klucz kryjówki i opuszczeniu limuzy-ny daleko poza obozem odby-wali walną naradę odnośnie dalszej organizacji ucieczki Tymczasem komendant obo-zu pienił się i publicznie zapo-wiedział że choćby musiał ścią-gnąć jedną czy dwie dywizje SS z frontu — zbiegów sprowa-dzi do obozu Ukradkiem śmie-liśmy się z jego wściekłości Płynęły dni Komendant nie ściągnął z frontu zapowiedzia-nych dywizji SS i nie sprowa-dził zbiegów z powrotem Ucieczkę tę niespotykaną w dziejach Oświęcimia odnośnie ilości zbiegów definitywnie na-leżało uznać za udaną Tymcza-sem — jak przysłowiowy "pio-run z jasnego nieba" 26 maja Komendant obozu po wieczor-nym apelu zapowiedział pub-licznie iż zbiegłych przed 3'2 tygodniami więźniów schwyta-no i za parę dni zobaczymy ich w obozie Nikt nie chciał wie-rzyć tej zapowied7i Ale kto wie a może Jednakże zbie-gów rzeczywiście schwytano Po paru dniach wracając wie-czorem z pracy zobaczyliśmy tuż przy bramie wewnątrz obo-zu stojących w rzędzie za dru-tami elektrycznymi: Zenona Wilczewskiego Jana Tomczyka i Riwena Żurowskiego Wszyscy czuliśmy niewypowiedzianą przykrość patrząc na tę trójkę pocieszaliśmy się jedynie że przynajmniej dwom pozosta-łym a nade wszystko Heimowi udało się szczęśliwie zbiec Jed-nakże przy stopniowym dowia-dywaniu się szczegółów praw-da okazała się o wiele brutal-niejsz- a niż przypuszczaliśmy Tak więc podczas narady od-nośnie dalszych planów uciecz-ki dotychczasowy jej organiza-tor i kierownik Heim Gocław-ski naturalnym odruchem swo-jego szlachetnego charakteru zrobił to czego niegdy nie po-winien robić i co było wbrew fundamentalnym zasadom każ-dej ucieczki Mianowicie poka-zał on wszystkim pozostały mu woreczek złota i kosztowności który miał im ułatwić całkowi-te zabezpieczenie wolności Ra-dził też przebywać w zabezpie czonym dotychczasowym ukry- - ciu do czasu aż on dyskretnie zapewni dalszy bezpieczny etap ucieczki Tymczasem widok tej olbrzy stałych tak że zdecydowali na-tychmiastową 'dalszą "ucieczkę Wobec takiego podejścia Heim zrzekł się dalszego kierownict-wa a posiadane klejnoty i zło- - I ' Nr 92 I LŁ'Lnin to rozdzielił pomiędzy wszyst-kich tak ażeby w wypadku ka-tastrofy nikt nie pozostał bez zaopatrzenia Rzeczywiście na katastrofę nie trzeba bło długo czekać Piątka uciekinierów zwróciła na siebie uwagę zaalarmow-ali eh wokół jednostek wojsko-wych posterunków policji i SS Wprawdzie oderwano się od po-goni ale Heim ten największy opozycjonista "dzikiej" uciecz-ki został śmiertelnie ranny i w parę minut zmarł Pozostali ukryli trupa w krzakach za-bierając z sobą wszystkie war-tościowe przedmioty jakie przy sobie posiadał Trupa tego nie odnaleziono nie pozostał więc ślad Znowu Peler Karstein za-gubił się gdzieś w tej pogoni i wszelki ślad o nim zaginął Pozostała trójka szczęśliwie do-tarła do Krakowa Tymczasem Gestapo obozowe definitywnie doszło do przeświadczenia że zbiegowie są w posiadaniu znacznego kapitału i słusznie wydedjkowało dalszą ich ak-cję Na Kraków zawsze przeła-dowany policją i różnymi szpie-gami rzucono cala armię cy-wilnych agentów którzy nie-ustannie obserwowali każdego gościa w każdym lokalu pub- - lm-rnt- ri T3oTnrtr HfinP7rtri1 7Q loibsoerswobonwikaano któjreydnyzmabawiając ich powstawała u wokół oso się nie zachowywał się swo współ- - Natych- - wszystkie znajdujące się w tym lokalu poddano ścisłej rewizji W trzech z nich po wy tatuowanym na lewym przedra-mieniu numerze zidentyfikowa- - miej fortuny podziałał na pdwfttó sfrtrsztfltiWttfyeh Po natychmiastowo przepro-wadzonym w Krakowie śledz-twie zbiegów odesłano z po-wrotem' do Oświęcimia III Tu-taj zdumiewaliśmy wszyscy Klucz ten jest kopią klucza prawdziwego Oddasz go Skrzypczakowi objaśniwszy do-kładnie jeszcze raz gdzie i które drzwi Z woźnym wszystko załatwione Jest u-przedz- ony w odpowiedni sposób W dy-żurce od będą agenci Czy wiesz już co masz robić? — Wiem rozumiem Widzisz jak ly mi sam wszystko dokładnie wytłumaczysz to jestem zupełnie spokojna ale całe denerwowałam się niepotrzebnie — Nie histeryzuj tylko Nie mogę poz-wolić byś traciła nerwy w ostatniej chwi-li Pamiętaj że od twojej zimnej krwi za-leży dobro instytucji w której pracujesz zależy dobro państwa Oto już i dom Idź teraz odpocznij chwilę a po oddaniu klu-czy zatelefonuj do mnie z jedną nogą na trotuarze Nelly od-wróciła się nagle pytając: Czekaj a co będzie jak Skrzypczak przyzna się potem w sądzie to ja mu dałam klucz? Łukowski żachnął się na to nieoczeki-wane pytanie O to się nie bój Skrzypczak nie jest włamywaczem zwyczajnym tylko takim "ideowym" kontakt z wywrotowca-mi jest prawie pewny Będzie cię bronił-d- o upadłego i przez swoistą dżentelmane-ri- ę nigdy ciebiev nie wyda Zresztą roz-prawa będzie tajna a przy tym i ja będę miał swój głos Nie zawracaj sobie głowy głupstwami tylko zrób dobrze to co do ciebie należy przynaglił Auto Tuszyło Nelly została sama Nie czuła się teraz dobrze Zdenerwowa-nie poranne potęgowało się bezustannie bezwzględność i imperatywne rozkazy Łu-kowskiego wydawane tonem jaki słysza-ła po raz pierwszy rozstroiły ją do reszty Była dopiero godzina 3 min 40 do szó-stej trzeba było czekać dwie godziny Przez cały ten czas Nelly apa-tycznie Znudziło ją już to wszystko Wybiło nagle cztery pięć sześć Nelly zerwała z kanapy się spóźni i wszystko przepadnie To ją zelek-tryzowało Jednym tchem obiegła' źe scho-dów zapominając nawetiUŻyć pudru przed wyjściem Na szczęście dr Skrzypczak czekał na umówionym miejscu -- Czekałby zresztą' na pewno znacznie dłużej dla niego przecież był to dzień decydujący Spacerował tyl-ko tam i z powrotem gdyż pod wieczór wziął lekki przymrozek Pod pachą miał teczkę z probówkami do której dla upo-zorowania przed Nelly rzekomych do-świadczeń w-łożyłpa-rę -- zwojów drutu wiel-ką busolę marynarską zdobytą gdzieś na wojnie parę drobiazgów nic nie znaczą-cych i "dłutko do maszyny do szycia Przez półskórek teki wyglądało to wcale efek-townie Był --w 'doskonałym Tiumorze "'Zoijaczyw- - Nr MAiiiMiitfM-l„liiifii- M Nr91 $1000 UUKUlŁNim ŁWIIŁASISM I $noo PEKAO 1 "DO się jss 67 ST W ONT 5 TRADYCYJNYCH PACZEK "ŚW1ĄTECZNYGH" $1400 WYBORU' RICHMOND TORONTO Nr 93 że w stosunku do nich nie za-stosowano nie tylko zwykłych w takich wypadkach ale w ogóle żadnych konsekwencji Wszyscy tego wieczoru na swoje poprzednie bloki mieszkalne jedynie nie ich do pracy poza cbozem i Zenek nie wrócił do kuchni Ale wszyscy normalnie pracowali w obozie Mieliśmy silne podejrzenia że zbyt wie-lu członków załogi SS zamieszanych było w akcję przywłaszczania kosztownych klejnotów złota gazowanym więźniom Dlatego też sprawie tej nie chciano nadawać roz-głosu śledztwami 10 sierpnia 1944 roku wszy-scy Polacy Oświęcimia grupa 2000 więźniów zostali ewakuowani w głąb Niemiec do obozu koncentracyjnego w Bu-chenwald-zie Wśród ewakuowanych na równi z innymi znajdowali się Zenon Milaczewski Jan Tom-czyk Tak więc sprawa ich u-ciec- zki niejako zamk-nięta W Buchenwaldzie Zenek tak samo jak i Jasiek rozpo-częli pracę jako więźniowi fun-kcyjni w "samodzielnej" admi-nistracji więźniów Jednakże każdorazowo przy spotkaniu ' ° mnie groma- - w z loka- - ni myśli krążących by I swoja w stosunku do — naturalnie osoby więźftiów- - wieczora rano Już — że — Jego tymi — drzemała się Jeszcze 90 powró-cili wy-puszczano wybitnych i z III i została Heima który szlachetność bodnie r 1 wiciiuuw ui£uiciiii lyciciu Z początkiem września 1944 roku Jasiek i Zenek zostali wez-wani do obozowego oddziału Gestapo Stąd już nie wrócili na swoje bloki Obydwóch skut-ych- kajdankami- - odesłano po-nownie do Oświęcimia III Tu-taj dołączono do nich cały czas przebywającego w tym obozie Riwena Żurowskiego i całą trójkę bez żadnego dodatkowe- - szy Nelly podbiegł naprzeciw oświadcza-jąc że ponieważ musi i tak posilić się przed nocą' więc zaprasza ją na kolację Bardzo krótką naturalnie przekąskę Po drodze Nelly wręczyła doktorowi klucz udzielając potrzebnych wyjaśnień W czasie posiłku doktór dowcipkował i bawił swą towarzyszkę rozmową swobod-ną i naturalną jak nigdy dotąd Niepostrzeżenie nadbiegła ósma Nale-żało działać Skrzypczak musiał już iść na stanowisko Na do widzenia doktór trzy-- ' mając rękę Nelly odezwał się zna'cząco: — Niedługo może będę mógł powie-dzieć pani jak naprawdę wielkie znacze-nie mimo trochę dziwacznych pozorów miał dzień dzisiejszy Niezwłocznie po rozstaniu się ze Skrzyp-czakiem Nelly zatelefonowała do Łukow-skiego — Wszystko w porządku Klucz oddany Skrzypczak poszedł do banku — Doskonale — Ale czekaj jeszcze w tym jest jed-nak coś dziwnego bo przecież Wiśniewski umówił się ze mną na wieczór za chwi-lę idziemy do kina Gdyby oni razem mie-li dziś to zrobić to przecież nie mógłby — Głupstwo Już tylko nie filozofuj Rozłącz się prędko bo muszę dzwonić do banku — Ja nic nie rozumiem Ale słowa te uderzyły już tylko w próż-nię Łukowski przeszedł do drugiego apa-ratu by prędzej uzyskać połączenie Nelly rzeczywiście nic już nie rozumia-ła W to że Skrzypczak ważył się rzeczy-wiście na jakieś niesamowite przedsię-wzięcie musiała wierzyć sam ją zresztą 0 tym upewnił ale jakim cudem Wiśniew-ski będąc jednym z zamachowców mógł się" z nią umawiać do kina to nie mieści-ło jej się zupełnie w głowie Chyba że nie przyjdzie? A jednak Wiśniewski przyszedł najzu-pełniej normalnie 'miły i wesoły jak zwy-kle Nelly zasypała go setką misternych py-tań by Tozwikłać tę zagadkę Wytaczała je'dnąt po --drugiej propozycje które mu-siały mu całkowicie czas zaabsorbować Śmiał się i twierdził że-gotó- w jest szaleć z Nelly aż do rana Alternatywa ta dzi-siaj jednak jej nie dogadzała Po zakoń-czeniu filmu zaproponowała by ją odwiózł do domu i żegnając się przy bramie pro-siła by jej nie zapominał jak dotychczas i zatelefonował Taraz jutro — Nie ma rady muszę czekać do jufira 1 tak już z tym wszystkim nic nie poradzę Położywszy się" spać zmęczona wrażenia-mi dnia wyjątkowo nawet "szybko zasnęła Ona zasnęła — ale kołowrotek wypadków poruszony przez nią wirował "w dalszym ciągu: dr Skrzypczak spoczywał na lau-rach po dokonanym czynie a Łukowski szykował 'się' wlaśnie-d- o akcji decydującej 1 SAMOCHODY MIESZKANIA go śledztwa jednocześnie po-wieszono I ta ucieczka tak wspaniale zorganizowana i mająca wszyst-kie szanse powodzenia od pun-ktu kiedy niezwykła umicjęt ność i szlachetność ducha jed-nostki podporządkowane zosta-ły normalnej przeciętności ludz-kiej zakończyła się dla jej u-czestni- ków na strczkach szu-bienicy j Cats Stankiuwici-Wiśniewsk- i Dentyści Dr W SADAUSKAS LEKARZ DENTYSTA Przyjmuje za uprTfdiUfn telefonicznym porozumieniem 129 Grenadier Rd Tel 531-42- 50 (drugi dom od RoncemUer! Or OANUTA LUBICZ LEPARSKA LEKARZ DENTYSTA Przyjmuje za uprzednim telefonicznym por"7mulealeni TI 535-991- 7 282 Roncsvalle Ave (rńi Oeoffrey St) 13- -ł Dr V J Mellui LEKARZ DENTYITA przyjmuje takie wieczorami 1 oboty za uprzednim porozuml' nlem telefonicznym IM Elllt Av — Toronto : Tol 762-100- 9 87--H! 1674 Eglinton Are West Tel 783-615- 4 Nr 94 $1700 OPTOMETRYŚCI LUNSKI LUNSKI OD MSe College (blisko Dathurst Wizyty telefonlcznjra porozumieniu 921-392- 4 BUKOWSKA OD Ronceivalles Ave (przy Geoffrey) Wizyty telefonicznym porozumieniu 532-549- 3 SZYDŁOWSKA Clair Ave (blisko Dathurst Wizyty telefonicznym porozumieniu 653-378- 4 BROGOWSKI Roncesvalles Ave (bUsko Howard Park) Wizyty telefonicznym porozumieniu 5314251 GORDON MFRRITT OPTOMETRYSTA 1175 Dundw West Osslngton Ave) Toronto Ont Telefon: 535-640- 0 TORONTO INSURANCE SERYICE Najstarsza polska Agencja wszelkich ubezpieczeń PHILIP BOMBIER Toronto 10 Ont ii—— i ' 'J 'UTTTTff NAJWICKSZY ODDZIAŁ MIĘDZYNARODOWEGO BIURA PODRÓŻY KENNEDY TRAVEL BUREAU LTD 296 Queen Toronto 2B Ont — 362-322- 6 424 Bloor Toronto Ont — 921-372- 1 Indywidualne grupowe i „eharterowe" wycieczki Polski przeloty indywidualne TORONTO - WARSZAWA - TORONTO już $301 BOŻE NARODZENIE POLSCE arudnia stycznia Sprowadzanie krewnych z Polski wyrabianie dokumentów PEKAO — wysyłka paczek pieniędzy i towarów hliŻ57p infnrmaHp nrnsimv rwraesr naszego biura J VVVnMMAAMnAMnn ~~~~~1ŚS-'- JXiiiii&i&Ziż&&Zi&&&Z£& J UWAGA! MEBLE PROSTO Z FABRYKI Oszczędzicie ten sposób pośrednictwie PEINE KOMPLETY 3-PGKGJ-OWE RATACH OD $150 TYGODNIOWO 3 częściowa sypialnia $6900 49 sztuk 3 częściowy salon $6900 $ Umeblowanie kuchni $2800 UWAGA' DOSTAWA WPROST FABRYKI RÓWNIEŻ 11900 MEBLE TEAK Nowoczesne modele importowane Danii WIELKI WYBÓR MEBLI DO: SYPIALNI JADALŃ - SALONÓW LAMP POJEDYNCZYCH MEBLI SZAFEK STEREO SZAFEK UNITED FURNITURE FACTORIES 66 --Spadina Are (róg King W) Toronto Tel 366-395- 1 }WnWVWVW'iiwVWWyyvwvyyM KONOPKA FUELS LIMITED Oliwa opałowa 24-godzin- na bezpłatna obsługa Techniczna porada i fachowe utrzymanie pieców dobrym stenie 422 Gilbert Ave Toronto 10 783-220- 0 Nie znajdziecie lepszej obsługi niż'rdoje Konopka -a- -- ł - a ' - rLrirti-n- ń n_ii_i_i_i_ijM ZAKŁAD POGRZEBOWY BATES & DÓ0DS 931 Queen Street West-Telefo- n: 363-06- 81 Gdzie całkowite koszty pogrzebu niższe JUHI ujmw ł™Wtał TiAi-oK- Y" - r - n i %--j- 85 81 „ Ł '? l-riTr-u -- JciMnrJMiSKi L RO M 470 St St) po BEJNAR 274 po J OD 637 Sł W St) po S OD 412 po S St (at li-- p —— I St W St W 4 do Zniżkowe od W od 18 do 8 aĄ Pn sin fin ? 85 P w na W Z z BIUREK St — 2 B 9 w Tel S Ł--- --ł sq t33a __l '£% aL
Object Description
Rating | |
Title | Zwilazkowiec Alliancer, November 03, 1972 |
Language | pl |
Subject | Poland -- Newspapers; Newspapers -- Poland; Polish Canadians Newspapers |
Date | 1972-11-03 |
Type | application/pdf |
Format | text |
Identifier | ZwilaD2000950 |
Description
Title | 000703 |
OCR text | g ::&śM::MmMnmimn mysprr™? ™rfTz z?:"t':z vv Si via? JL£i "jfcr"" "M-''J--jjff v_ "yjri-ę- V Ti " ' - 331 "iT f NR 89 "ZWIĄZKOWIEC" USTOAO (Neyemfaer) piątek 3 - 1972 STR 1 Z koszmarnych dni Przeżyć gehennę taką jaką przeżywali jedynie polscy żydzi jako więźniowie w obozach kon-centracyjnych podczas ostatniej wojny i utrzymać się przy ży ciu należało już do wyjątków Ale utrzymać się przy życiu w pełni godności osobistej i naj-szlachetniejszych ludzkich chę-c- i należało do wyjątków nie-malże nie spotykanych Jednakże HEIM GOCŁAW-SK-I — polski żyd z Będzina długoletni więzień polityczny promieniujący szlachetnością należał właśnie do tych bardzo rzadkich wyjątków W okresie tym komendantu-ra gwałtownie rozrastającego się Oświęcimia wydzieliła spec-jalną grupę więźniów tworząc nowy oddział "OŚWIĘCIM III" Grupa więźniów tego oddziału przeznaczona została wyłącznie do pracy przy budowie gigan-tycznych zakładów chemicznych przemysłu wojennego Jeżeli Oświęcim jako obóz koncentracyjny znany był po-wszechnie wśród więźniów w głębi Niemiec jako "Obóz śmierci" to jego nowo zorga-nizowany oddział znajdował się na samym dnie tego piekła W środowisku tym pozbawionym wszelkiej nadziei znajdował się Heim Gocławski Przez pewien okres czasu sprzjało mu szczę-ście gdyż dzięki swojej znajo-mości koni opiekował się koń-mi komendanta obozu Ale co-dziennie po wieczornym apelu krążył on od bloku do bloku i wszędzie w każdej grupie współ-więźniów miał do powiedzenia coś podnoszącego na duchu i podtrzymującego wolę prze-trwania Najczęściej jednak wykorzystując swoje znajomo ści w kuchni krążył on z wia-- 1 derkiem zupy i obdzielał nią najbardziej potrzebują-cych Często również szeptem polecał przyjść pod okno bloku w którym on był zakwaterowa-ny i tam przez otwarte okno szybko podawał miseczkę zupy Nie jedną taką zupą obda-rzył mnie z wiaderka nie jed-ną miseczkę podał mi przez ok-no Znano go na każdym bloku i-- t był najbardziej popularny najwdzięczniej widziany wszę- - j Znał on również każdego (lokowego i od każdego z nich wyciskał koncesje dla więźn- iów yn1)ff8jedn'5T]dtla' woich celów całymi kociołkami :upy przeznaczonej dla załogi 5S Cel jego był zawsze i wszę-Izi- e jednakowy — pomoc vspólwięźniom ł Jan Karczewski Pomagał absolutnie każdemu nie robiąc żadnych wyjątków Jedynym stosowanym przez nie-go wyjątkiem była gradacja rodzaju koniecznej pomocy czy to w postaci uzyskania przyję-cia więźnia w stan chorych czy uzyskania dla niego paru dni zwolnienia od pracy zmiana grupy "komanda" pracy etc Wręcz niemożliwością byłoby opisanie całej gamy jego szla-chetnych cech Te mógł ocenić tylko każdy więzień będący tam wtedy i interesujący się cało-ścią życia współwięźniów Pewnego dnia ku przerażeniu wszystkich po rannym apelu podczas formowania grup robo-czych spostrzeżono Heima do-łączającego do jednej z nich i wychodzącego do pracy na te-ren budowy Wieczorem dowie-dzieliśmy się że ta gwałtowna zmiana nastąpiła na rozkaz ko-mendanta obozu wskutek rze-komej opieszałości Heima w wykonywaniu swoich obowiąz-ków na dotychczasowej funkcji Jedynie tylko" posiadane znajo-mości pomogły zdegradowane-mu więźniowi uzyskać przydział w pracy pozostawiającej dużą swobodę poruszania się wśród wszystkich pracowników więź-niów i cywilnych (łącznie oko-ło 40000 osób) na całym tere-nie budowy około 4 km dłu-gim i 2'2 km szerokim Biegł czas Przeszła zima 1943 roku nadeszło przedwioś-nie i wiosna 1944 roku Heim wychodził do pracy na zewnątrz obozu a wewnątrz po pracy kontynuował swoją samarytań-ską pracę wśród współwięź-niów W dniu 4 maja tego roku przed zakończeniem codziennej pracy zawyły syreny obozowe oznajmiające spostrzeżoną u-ciecz- kę więźnia Na tereny bu dowy "wjechały dziesiątki SS z kompanii pogotowia w poszuki waniu zbiega x pracujących więźniów natychmiast sprowa-dzono do obozu zwalniając w ten sposób załogę normalnie pilnującą' pracujących i zwięk-szając nią kompanię pogotowia Głowiliśmy się wszyscy kto' u-cie- kł i czy ucieczka ta będzie udana Podczas wieczornego apelu dowiedzieliśmy się że': uciekł nie jeden ale „kilku więźniów wsrodV' który'c'1h5 znaj-- i doiwalsię Heim Gocławski Po t uaistuii unitu guuiiuauli sidina i na apelu dowiedzieliśmy się do-datkowych szczegółów Osta- - j tecznie okazało się że uciekło i 5 więźniów: Oprócz powszech-- J BAKCYL — No z jakimkolwiek: łomem wytry-- :nem jaKims przyrząaem uu przepalania ancerza Zresztą przypuszczam że nie be-zie sam Do takiej roboty potrzebni są pecjaliści a Skrzypczak ani Wiśniewski a takich cos mi me wyglądają Obaj oni a trzvDuszczamie raczei organizatorami zresztą niedługo zobaczymy — Dobrze ale jak mu mam powiedzieć : eby przyszedł z dowodem w ręku?! — za-perzyła się Nelly I — Nelly nie bądź dziecinna — skarcił a łukowski zanoDiiwym wyrzutem — ze eż kobieta taka jak ty nie wie co ma robie Z włamaniem — tak jak w miło-c- i — ty muxstwarzasz niby przypadko wą okazję a on już będzie wiedział co robić Czy ty może tego nie potrafisz? — No dobrze już dobrze obrzydliw-cze! Ale już mu powiedziałam że woźny zamyka drzwi na klucz i sztabę Zresztą jest naprawdę — Wielka rzecz Powiesz "mu że z woź-iy- m umówiłaś się sama i dasz mu klucz 6d zamków Naturalnie z woźnym osobi-ście mówić nie potrzebujesz nawet by cię jo niepotrzebnie zamieszało Już ja to sam załatwię Ty tylko dostaniesz klucz i po-wiesz mu że może iść Umów się więc źe Skrzypczakiem gdzieś na wieczór po-wiedzmy koło godziny szóstej a ja już do ego czasu wszystkozałatwię — Tylko pamiętaj! — groziła Nelly — tebym śięprzy tym wszystkim nie skom-promitowała Musiałabym porzucić posadę 'dyby się ktokolwiek dowiedział Łukowski uśmiechnął się — O to się już nie bój Rola twoja na-v- et w znaczeniu śledczym nie mówiąc uż o innych motywach pozostanie wy-ączn- ie naszą tajemnicą i nawet nie po-winnaś o tym z nikim mówić Nelly zaprotestowała gwałtownie zmie-liwszy zgoła nieoczekiwania swoje zapa-jywa- ńia j — Jak to więc nic a nic? Całe moje po-święcenie moja domyślność talent mają zostać nieznane? Nie mówię już' o nagro-dzie która zwykle w takich wypadkach" bywa Ale wyobraź sobie że wszystkie ga-mety będą pisały o mnie właściwie ale ani "słowa "o mnie samej tam nie będzie To nieznośne po prostu Co Ub jakiegoś ciepłego słówka u dy-rektora to Łukowski uważał Jje"za 'zupeł-nie 'możliwe ale'ro prasie ani chciał sły- - Prawa autorskie zastrzeżone Copyright by Polish Alliance Press Ltd nie znanego Heima uciekł rów-nież jeden z najwyższych "emi-nentów- " obozowych bo sam szef kuchni Zenon Milaczewski polski marynarz i wieloletni więzień polityczny Dalszą trój-k- ź stanowili : łodzianin Jan Tomczyk polski Żyd Riwen żurkowski i niemiecki Żyd Pel-le- r Karstein — wszyscy długo-letni więźniowie polityczni pracujący na terenach budowy Z upływem czasu dowiedzieli-śmy się dalszych szczegółów ucieczki Tak więc od początku we wszystkich szczegółach organi-zował ją Heim Gocławski W czasie swojej pracy wewnątrz obozu z klejnotów i złota za-bieranego przez SS gazowanym więźniom zebrał on wcale po-kaźną ilość Kiedy 'spostrzegł że będzie ona wystarczająca dla jego potrzeb spowodował a może przekupił swoje przenie-sienie na tereny budowy poza obozem Tutaj znowu rozwinął akcję wśród cywilnych pracow-ników niemieckich z jednej strony z drugiej znowu kontak-tami z polską konspiracją po-za obozową otrzymał dla wszyst-kich ubrania cywilne i doku-menty osobiste przedstawiające całą grupę jako wysokich dyg-nitarzy koncernu IG dla któ-rego budowano te zakłady Z chwilą kiedy wszystko by-ło gotowe Zenon Milaczewski pracujący wewnątrz obozu o-trzy- mał od kontrolnego SS-ma- na w kuchni również na pewno przekupionego pozwole-nie wyjścia na tereny budowy poza obóz nominalnie 'celem ostrzenia noży kuchennych Po jego przyjściu cała piątka ze-brała się w umówionym miej-scu Tutaj przebrali się wszyscy w cywilne ubrania i zaopatrze-ni w "autentyczne" dokumenty wsiedli do oczekującej ich luk-susowej limuzyny i w pełni gracji wyjechali na zewnątrz Alarm spowodował SS-man- n kuchenny w kilka godzjn póź-niej kiedy nadszedł czas roz-dzielania kolacji do kotłów na poszczególne bloki a więzień-sze- f kuchni nie wrócił jeszcze po "ostrzeniu noży" W tym samym czasie zbiego-wie byli już daleko poza zasię-giem posterunków wartowni-czych Podczas wielgodzinnego apelu iMzwykłych "w takich przypadkach szykan stosowa-nych przez SS cieszyliśmy się wszyscy z udanej ucieczki W tym samym czasie zbiegowie po dowiezieniu do bezpiecznej W Sa 8V szeć Rozstali się nienajlepiej — on w stra-chu że Nelly w ostatniej chwili gotowa strzelić jakieś głupstwo a ona — w ogó-le niezadowolona Dnia 27 kwietnia Nelly stosownie do instrukcji umówiła się z Skrzypczakiem na wieczór powiedziawszy mu że wszyst-ko jest w porządku i gotowe Godziny urzędowe wlokły się tego dnia nieznośnie Nie mogła po prostu dać sobie rady a w dodatku na dworze rozchlapała się plucha śnieg z deszczem na przemian m Przed samym końcem zadzwonił Łu- - kowski komunikując źe będzie czekał w zamkniętym samochodzie na rogu Placu Teatralnego i że w drodze do domu omó-wi ostatnie szczegóły Wzruszenie chwytało co- - chwila Nelly za gardło Maszyna którą sama puściła w ruch teraz działała już automatycznie wprowadzając coraz to większe siły i chwy-tając w swe tryby wszystkich Przy wychodzeniu z banku zaszedł nie-oczekiwany incydent w postaci Wiśniew-skiego który oczekiwał ją niespodziewa-nie Co tu robić? Tam zaraz na rogu cze-ka już samochód Łukowskiego Nie można było przecież tych dwóch razem zetknąć a zwłaszcza Wiśniewski nie powinien był widzieć Kamila Jak go tu zgubić? Wol-nym spacerowym krokiem podążyli w stronę placu4 Mijając samochód policyjny Nelly 'zrobiła gest w stronę Łukowskiego pokazując mu Teką żeby zaczekał Następ-nie zaś podszedłszy do taksówki zacięła się żegnać motywując to jakąś pilną spra-wą na drugim' końcu miasta Nie poszło to tak łatwo na odczępnego musiała się z nim umówić na wieczór do kina W ślad za odjeżdżającą taksówką ruszył samochód szefa tajnej policji Na rogu Królewskiej oba pojazdy się zrównały Na Mazowieckiej samochów policyjny mi-nął taksówkę ii stanął Nelly dała znak — stop Po chwili siedziała już koło Łukow-skiego 1 — Kto to był? — Właśnie1 Wiśniewski — Aha! Co chciał? — Nie wiem' Przyczepił się niespodzie-wanie zresztą często' tak robi — Głupstwo Czy jednak nie' spostrzegł znaku -- jaki mi dałaś? — E nie '' — A' więc do Tzeczy Tu masz klucz kryjówki i opuszczeniu limuzy-ny daleko poza obozem odby-wali walną naradę odnośnie dalszej organizacji ucieczki Tymczasem komendant obo-zu pienił się i publicznie zapo-wiedział że choćby musiał ścią-gnąć jedną czy dwie dywizje SS z frontu — zbiegów sprowa-dzi do obozu Ukradkiem śmie-liśmy się z jego wściekłości Płynęły dni Komendant nie ściągnął z frontu zapowiedzia-nych dywizji SS i nie sprowa-dził zbiegów z powrotem Ucieczkę tę niespotykaną w dziejach Oświęcimia odnośnie ilości zbiegów definitywnie na-leżało uznać za udaną Tymcza-sem — jak przysłowiowy "pio-run z jasnego nieba" 26 maja Komendant obozu po wieczor-nym apelu zapowiedział pub-licznie iż zbiegłych przed 3'2 tygodniami więźniów schwyta-no i za parę dni zobaczymy ich w obozie Nikt nie chciał wie-rzyć tej zapowied7i Ale kto wie a może Jednakże zbie-gów rzeczywiście schwytano Po paru dniach wracając wie-czorem z pracy zobaczyliśmy tuż przy bramie wewnątrz obo-zu stojących w rzędzie za dru-tami elektrycznymi: Zenona Wilczewskiego Jana Tomczyka i Riwena Żurowskiego Wszyscy czuliśmy niewypowiedzianą przykrość patrząc na tę trójkę pocieszaliśmy się jedynie że przynajmniej dwom pozosta-łym a nade wszystko Heimowi udało się szczęśliwie zbiec Jed-nakże przy stopniowym dowia-dywaniu się szczegółów praw-da okazała się o wiele brutal-niejsz- a niż przypuszczaliśmy Tak więc podczas narady od-nośnie dalszych planów uciecz-ki dotychczasowy jej organiza-tor i kierownik Heim Gocław-ski naturalnym odruchem swo-jego szlachetnego charakteru zrobił to czego niegdy nie po-winien robić i co było wbrew fundamentalnym zasadom każ-dej ucieczki Mianowicie poka-zał on wszystkim pozostały mu woreczek złota i kosztowności który miał im ułatwić całkowi-te zabezpieczenie wolności Ra-dził też przebywać w zabezpie czonym dotychczasowym ukry- - ciu do czasu aż on dyskretnie zapewni dalszy bezpieczny etap ucieczki Tymczasem widok tej olbrzy stałych tak że zdecydowali na-tychmiastową 'dalszą "ucieczkę Wobec takiego podejścia Heim zrzekł się dalszego kierownict-wa a posiadane klejnoty i zło- - I ' Nr 92 I LŁ'Lnin to rozdzielił pomiędzy wszyst-kich tak ażeby w wypadku ka-tastrofy nikt nie pozostał bez zaopatrzenia Rzeczywiście na katastrofę nie trzeba bło długo czekać Piątka uciekinierów zwróciła na siebie uwagę zaalarmow-ali eh wokół jednostek wojsko-wych posterunków policji i SS Wprawdzie oderwano się od po-goni ale Heim ten największy opozycjonista "dzikiej" uciecz-ki został śmiertelnie ranny i w parę minut zmarł Pozostali ukryli trupa w krzakach za-bierając z sobą wszystkie war-tościowe przedmioty jakie przy sobie posiadał Trupa tego nie odnaleziono nie pozostał więc ślad Znowu Peler Karstein za-gubił się gdzieś w tej pogoni i wszelki ślad o nim zaginął Pozostała trójka szczęśliwie do-tarła do Krakowa Tymczasem Gestapo obozowe definitywnie doszło do przeświadczenia że zbiegowie są w posiadaniu znacznego kapitału i słusznie wydedjkowało dalszą ich ak-cję Na Kraków zawsze przeła-dowany policją i różnymi szpie-gami rzucono cala armię cy-wilnych agentów którzy nie-ustannie obserwowali każdego gościa w każdym lokalu pub- - lm-rnt- ri T3oTnrtr HfinP7rtri1 7Q loibsoerswobonwikaano któjreydnyzmabawiając ich powstawała u wokół oso się nie zachowywał się swo współ- - Natych- - wszystkie znajdujące się w tym lokalu poddano ścisłej rewizji W trzech z nich po wy tatuowanym na lewym przedra-mieniu numerze zidentyfikowa- - miej fortuny podziałał na pdwfttó sfrtrsztfltiWttfyeh Po natychmiastowo przepro-wadzonym w Krakowie śledz-twie zbiegów odesłano z po-wrotem' do Oświęcimia III Tu-taj zdumiewaliśmy wszyscy Klucz ten jest kopią klucza prawdziwego Oddasz go Skrzypczakowi objaśniwszy do-kładnie jeszcze raz gdzie i które drzwi Z woźnym wszystko załatwione Jest u-przedz- ony w odpowiedni sposób W dy-żurce od będą agenci Czy wiesz już co masz robić? — Wiem rozumiem Widzisz jak ly mi sam wszystko dokładnie wytłumaczysz to jestem zupełnie spokojna ale całe denerwowałam się niepotrzebnie — Nie histeryzuj tylko Nie mogę poz-wolić byś traciła nerwy w ostatniej chwi-li Pamiętaj że od twojej zimnej krwi za-leży dobro instytucji w której pracujesz zależy dobro państwa Oto już i dom Idź teraz odpocznij chwilę a po oddaniu klu-czy zatelefonuj do mnie z jedną nogą na trotuarze Nelly od-wróciła się nagle pytając: Czekaj a co będzie jak Skrzypczak przyzna się potem w sądzie to ja mu dałam klucz? Łukowski żachnął się na to nieoczeki-wane pytanie O to się nie bój Skrzypczak nie jest włamywaczem zwyczajnym tylko takim "ideowym" kontakt z wywrotowca-mi jest prawie pewny Będzie cię bronił-d- o upadłego i przez swoistą dżentelmane-ri- ę nigdy ciebiev nie wyda Zresztą roz-prawa będzie tajna a przy tym i ja będę miał swój głos Nie zawracaj sobie głowy głupstwami tylko zrób dobrze to co do ciebie należy przynaglił Auto Tuszyło Nelly została sama Nie czuła się teraz dobrze Zdenerwowa-nie poranne potęgowało się bezustannie bezwzględność i imperatywne rozkazy Łu-kowskiego wydawane tonem jaki słysza-ła po raz pierwszy rozstroiły ją do reszty Była dopiero godzina 3 min 40 do szó-stej trzeba było czekać dwie godziny Przez cały ten czas Nelly apa-tycznie Znudziło ją już to wszystko Wybiło nagle cztery pięć sześć Nelly zerwała z kanapy się spóźni i wszystko przepadnie To ją zelek-tryzowało Jednym tchem obiegła' źe scho-dów zapominając nawetiUŻyć pudru przed wyjściem Na szczęście dr Skrzypczak czekał na umówionym miejscu -- Czekałby zresztą' na pewno znacznie dłużej dla niego przecież był to dzień decydujący Spacerował tyl-ko tam i z powrotem gdyż pod wieczór wziął lekki przymrozek Pod pachą miał teczkę z probówkami do której dla upo-zorowania przed Nelly rzekomych do-świadczeń w-łożyłpa-rę -- zwojów drutu wiel-ką busolę marynarską zdobytą gdzieś na wojnie parę drobiazgów nic nie znaczą-cych i "dłutko do maszyny do szycia Przez półskórek teki wyglądało to wcale efek-townie Był --w 'doskonałym Tiumorze "'Zoijaczyw- - Nr MAiiiMiitfM-l„liiifii- M Nr91 $1000 UUKUlŁNim ŁWIIŁASISM I $noo PEKAO 1 "DO się jss 67 ST W ONT 5 TRADYCYJNYCH PACZEK "ŚW1ĄTECZNYGH" $1400 WYBORU' RICHMOND TORONTO Nr 93 że w stosunku do nich nie za-stosowano nie tylko zwykłych w takich wypadkach ale w ogóle żadnych konsekwencji Wszyscy tego wieczoru na swoje poprzednie bloki mieszkalne jedynie nie ich do pracy poza cbozem i Zenek nie wrócił do kuchni Ale wszyscy normalnie pracowali w obozie Mieliśmy silne podejrzenia że zbyt wie-lu członków załogi SS zamieszanych było w akcję przywłaszczania kosztownych klejnotów złota gazowanym więźniom Dlatego też sprawie tej nie chciano nadawać roz-głosu śledztwami 10 sierpnia 1944 roku wszy-scy Polacy Oświęcimia grupa 2000 więźniów zostali ewakuowani w głąb Niemiec do obozu koncentracyjnego w Bu-chenwald-zie Wśród ewakuowanych na równi z innymi znajdowali się Zenon Milaczewski Jan Tom-czyk Tak więc sprawa ich u-ciec- zki niejako zamk-nięta W Buchenwaldzie Zenek tak samo jak i Jasiek rozpo-częli pracę jako więźniowi fun-kcyjni w "samodzielnej" admi-nistracji więźniów Jednakże każdorazowo przy spotkaniu ' ° mnie groma- - w z loka- - ni myśli krążących by I swoja w stosunku do — naturalnie osoby więźftiów- - wieczora rano Już — że — Jego tymi — drzemała się Jeszcze 90 powró-cili wy-puszczano wybitnych i z III i została Heima który szlachetność bodnie r 1 wiciiuuw ui£uiciiii lyciciu Z początkiem września 1944 roku Jasiek i Zenek zostali wez-wani do obozowego oddziału Gestapo Stąd już nie wrócili na swoje bloki Obydwóch skut-ych- kajdankami- - odesłano po-nownie do Oświęcimia III Tu-taj dołączono do nich cały czas przebywającego w tym obozie Riwena Żurowskiego i całą trójkę bez żadnego dodatkowe- - szy Nelly podbiegł naprzeciw oświadcza-jąc że ponieważ musi i tak posilić się przed nocą' więc zaprasza ją na kolację Bardzo krótką naturalnie przekąskę Po drodze Nelly wręczyła doktorowi klucz udzielając potrzebnych wyjaśnień W czasie posiłku doktór dowcipkował i bawił swą towarzyszkę rozmową swobod-ną i naturalną jak nigdy dotąd Niepostrzeżenie nadbiegła ósma Nale-żało działać Skrzypczak musiał już iść na stanowisko Na do widzenia doktór trzy-- ' mając rękę Nelly odezwał się zna'cząco: — Niedługo może będę mógł powie-dzieć pani jak naprawdę wielkie znacze-nie mimo trochę dziwacznych pozorów miał dzień dzisiejszy Niezwłocznie po rozstaniu się ze Skrzyp-czakiem Nelly zatelefonowała do Łukow-skiego — Wszystko w porządku Klucz oddany Skrzypczak poszedł do banku — Doskonale — Ale czekaj jeszcze w tym jest jed-nak coś dziwnego bo przecież Wiśniewski umówił się ze mną na wieczór za chwi-lę idziemy do kina Gdyby oni razem mie-li dziś to zrobić to przecież nie mógłby — Głupstwo Już tylko nie filozofuj Rozłącz się prędko bo muszę dzwonić do banku — Ja nic nie rozumiem Ale słowa te uderzyły już tylko w próż-nię Łukowski przeszedł do drugiego apa-ratu by prędzej uzyskać połączenie Nelly rzeczywiście nic już nie rozumia-ła W to że Skrzypczak ważył się rzeczy-wiście na jakieś niesamowite przedsię-wzięcie musiała wierzyć sam ją zresztą 0 tym upewnił ale jakim cudem Wiśniew-ski będąc jednym z zamachowców mógł się" z nią umawiać do kina to nie mieści-ło jej się zupełnie w głowie Chyba że nie przyjdzie? A jednak Wiśniewski przyszedł najzu-pełniej normalnie 'miły i wesoły jak zwy-kle Nelly zasypała go setką misternych py-tań by Tozwikłać tę zagadkę Wytaczała je'dnąt po --drugiej propozycje które mu-siały mu całkowicie czas zaabsorbować Śmiał się i twierdził że-gotó- w jest szaleć z Nelly aż do rana Alternatywa ta dzi-siaj jednak jej nie dogadzała Po zakoń-czeniu filmu zaproponowała by ją odwiózł do domu i żegnając się przy bramie pro-siła by jej nie zapominał jak dotychczas i zatelefonował Taraz jutro — Nie ma rady muszę czekać do jufira 1 tak już z tym wszystkim nic nie poradzę Położywszy się" spać zmęczona wrażenia-mi dnia wyjątkowo nawet "szybko zasnęła Ona zasnęła — ale kołowrotek wypadków poruszony przez nią wirował "w dalszym ciągu: dr Skrzypczak spoczywał na lau-rach po dokonanym czynie a Łukowski szykował 'się' wlaśnie-d- o akcji decydującej 1 SAMOCHODY MIESZKANIA go śledztwa jednocześnie po-wieszono I ta ucieczka tak wspaniale zorganizowana i mająca wszyst-kie szanse powodzenia od pun-ktu kiedy niezwykła umicjęt ność i szlachetność ducha jed-nostki podporządkowane zosta-ły normalnej przeciętności ludz-kiej zakończyła się dla jej u-czestni- ków na strczkach szu-bienicy j Cats Stankiuwici-Wiśniewsk- i Dentyści Dr W SADAUSKAS LEKARZ DENTYSTA Przyjmuje za uprTfdiUfn telefonicznym porozumieniem 129 Grenadier Rd Tel 531-42- 50 (drugi dom od RoncemUer! Or OANUTA LUBICZ LEPARSKA LEKARZ DENTYSTA Przyjmuje za uprzednim telefonicznym por"7mulealeni TI 535-991- 7 282 Roncsvalle Ave (rńi Oeoffrey St) 13- -ł Dr V J Mellui LEKARZ DENTYITA przyjmuje takie wieczorami 1 oboty za uprzednim porozuml' nlem telefonicznym IM Elllt Av — Toronto : Tol 762-100- 9 87--H! 1674 Eglinton Are West Tel 783-615- 4 Nr 94 $1700 OPTOMETRYŚCI LUNSKI LUNSKI OD MSe College (blisko Dathurst Wizyty telefonlcznjra porozumieniu 921-392- 4 BUKOWSKA OD Ronceivalles Ave (przy Geoffrey) Wizyty telefonicznym porozumieniu 532-549- 3 SZYDŁOWSKA Clair Ave (blisko Dathurst Wizyty telefonicznym porozumieniu 653-378- 4 BROGOWSKI Roncesvalles Ave (bUsko Howard Park) Wizyty telefonicznym porozumieniu 5314251 GORDON MFRRITT OPTOMETRYSTA 1175 Dundw West Osslngton Ave) Toronto Ont Telefon: 535-640- 0 TORONTO INSURANCE SERYICE Najstarsza polska Agencja wszelkich ubezpieczeń PHILIP BOMBIER Toronto 10 Ont ii—— i ' 'J 'UTTTTff NAJWICKSZY ODDZIAŁ MIĘDZYNARODOWEGO BIURA PODRÓŻY KENNEDY TRAVEL BUREAU LTD 296 Queen Toronto 2B Ont — 362-322- 6 424 Bloor Toronto Ont — 921-372- 1 Indywidualne grupowe i „eharterowe" wycieczki Polski przeloty indywidualne TORONTO - WARSZAWA - TORONTO już $301 BOŻE NARODZENIE POLSCE arudnia stycznia Sprowadzanie krewnych z Polski wyrabianie dokumentów PEKAO — wysyłka paczek pieniędzy i towarów hliŻ57p infnrmaHp nrnsimv rwraesr naszego biura J VVVnMMAAMnAMnn ~~~~~1ŚS-'- JXiiiii&i&Ziż&&Zi&&&Z£& J UWAGA! MEBLE PROSTO Z FABRYKI Oszczędzicie ten sposób pośrednictwie PEINE KOMPLETY 3-PGKGJ-OWE RATACH OD $150 TYGODNIOWO 3 częściowa sypialnia $6900 49 sztuk 3 częściowy salon $6900 $ Umeblowanie kuchni $2800 UWAGA' DOSTAWA WPROST FABRYKI RÓWNIEŻ 11900 MEBLE TEAK Nowoczesne modele importowane Danii WIELKI WYBÓR MEBLI DO: SYPIALNI JADALŃ - SALONÓW LAMP POJEDYNCZYCH MEBLI SZAFEK STEREO SZAFEK UNITED FURNITURE FACTORIES 66 --Spadina Are (róg King W) Toronto Tel 366-395- 1 }WnWVWVW'iiwVWWyyvwvyyM KONOPKA FUELS LIMITED Oliwa opałowa 24-godzin- na bezpłatna obsługa Techniczna porada i fachowe utrzymanie pieców dobrym stenie 422 Gilbert Ave Toronto 10 783-220- 0 Nie znajdziecie lepszej obsługi niż'rdoje Konopka -a- -- ł - a ' - rLrirti-n- ń n_ii_i_i_i_ijM ZAKŁAD POGRZEBOWY BATES & DÓ0DS 931 Queen Street West-Telefo- n: 363-06- 81 Gdzie całkowite koszty pogrzebu niższe JUHI ujmw ł™Wtał TiAi-oK- Y" - r - n i %--j- 85 81 „ Ł '? l-riTr-u -- JciMnrJMiSKi L RO M 470 St St) po BEJNAR 274 po J OD 637 Sł W St) po S OD 412 po S St (at li-- p —— I St W St W 4 do Zniżkowe od W od 18 do 8 aĄ Pn sin fin ? 85 P w na W Z z BIUREK St — 2 B 9 w Tel S Ł--- --ł sq t33a __l '£% aL |
Tags
Comments
Post a Comment for 000703