000052a |
Previous | 6 of 10 | Next |
|
small (250x250 max)
medium (500x500 max)
Large
Extra Large
large ( > 500x500)
Full Resolution
|
This page
All
|
mmmwwmm'!9W'mw0' AU łĄr iSTR0NAj4-ta- : ___ _ fil ii — 1 ufa1 JPl jI hm If 1 i sin iMijijii &i l!&3 mię-- r i - "ZWIĄZKOWIEC" ' Published for Every Sunday by POLISH ALLIANCE PRESS LIMITED Organ Związku Polaków w Kanadzie Rodoktor Franciszek Głogowski Ad-Tilnlstrat-cr K I Mazurklsrwfcz HKI5NII31BEATA Roczna w Kanadzie $250 Półroczna 5150 Kwartalna 5100 W Stanach Zjednoczonych w Polsce i reszcie Europy S300 Pojedynczy numer t 06 Adres "ZWIĄZKOWIEC" 700 Queen SI W - Toronto Ont f- - Tel: WA 8151 Redakcja Rękopisów nie Zwraca Authorizea as second class mail Post Office Department Ottawa alka o Puhar Werbunkowy ZPw W tegorocznych staraniach werbunkowych o nowych jćziotaków do Związku Polaków w Kanadzie zapowiada się ostre współzawodnictwo naszych Grup Związkowych Nie tylko bowiem chodzi o honor która Grupa będzie pierwsza v' tej szlachetnej rywalizacji ale też i o wspaniały Przecho dni Puhar Werbunkowy który przypadnie tej Grupie co najwięcej procentowo do liczby obecnie posiadanych człon-ków zdobędzie nowych kandydatów A jest o co się ubiegać Puhar jest rzeczywiście wspania ły i będzie zaszczytną nagrodą dla zdobywców Pragnąc się zorjentować jakie szanse mają poszczegól-ne Grupy w tym zawodnictwie zwróciliśmy się do byłego sekretarza finansowego Zarządu Centralnego który w ubić głym roku prowadził dokładną ewidencję nowych członków p Wincentego Wójcika obecnie sekretarza Grupy 1-s- zej Z P w K jakie zdaniem jego na zasadzie zeszłorocznych wy-ników mają szanse poszczególne Grupy Związkowe Pomijając zorganizowaną nową Grupę 24 ZPwK skła-przyjezdny- ch żołnierzy któradającą się przeważnie z nowo przekroczyła cyfrę 200 nowych członków najwięcej zwer-bowała w roku 1947 Grupa 2-- ga z Hamilton i jej by przy-padł w udziale puhar gdyby ta nagroda w zeszłym roku by ?a ustanowiona Drugie miejsce miała jej sąsiadka Grupa 10-t- a z Brantford a na trzecim miejscu była brać oshaw-sk- a z Grupy 21-sz- ej Tuż za nią zaś Grupa 13 z Sudbury r Grupa 14 z Sarnia Nieźle spisała się też Grupa 3-c- ia z St Catharincs Inne Grupy były dość daleko za tą czołową szó stką Tegoroczne jednak starania mogą oczywiście przy-nieść niespodzianki Grupa 7-- ma z New Toronto podobno pretenduje do tytułu mistrza i chwali się że w pierwszym miesiącu werbunku ma już na liście 20 nowych członków Hamilton dokłada sił by też nie pozostać w tyle i jak czy-tamy w ostatniej korespondencji p Waraksy na ostatnim posiedzeniu przyjęto przyrze czenie od 20 nowych członków Nowa Grupa 24 także rośnie jak lawina i zgłaszają się do niej od razu w liczbie po kilkadziesiąt członków skupis-ka naszych rodaków z obozów leśnych jak to miało ostat-nio miejsce z obozem w Beardmore skąd p St Nizio przy-słał plik kilkudziesięciu aplikacji wraz z opłaconymi podat kami członkowskimi Napewno i w innych Grupach praca także wre i dowie-my się wkrótce jakie są wyniki Puhar czeka! t Pozostało tylko dwa miesiące! Radzimy tym' którzy do tytułu i puharu mają aspiracje by nie dali' się wyprzedzić ''ZWIĄZKOWIEC" MARZEC '(MAECfl) 28 Traktowanie Polaków w Niemczech Materjal ten nadesłał nam j) St Nizio z Beardmore a o- - trzymał go z Niemiec od prze bywających tam jeszcze Po-- lal:óiv + + Dnia 21 grudnia 1947 roku) o godzinie 5 rano w pociągu między Giessen i Frankfurt-em w przedziale wagonu pulmanowskiego znajdowali się Tadeusz Zwoliński lat 23 dobrze władający językiem niemieckim Edward Kowal czyk lat 21 obaj z Kompanji Roboczej 4041 z Zeilsheim Są świadkami takiej rozmo-wy prowadzonej przez znajdu jących się w tym wagonie Niemców: ci przeklęci Pola-cy! Moim pragnieniem jest gdy przyjdą bolszewicy dos-tać rewolwer do ręki a wszy stkich wystrzelałbym na ku-pę Ja nie strzelałbym — mó wi drugi ale kładł bym na ku pę polewał benzyną i palił Czteiw miljony wymordowali ich ale to za mało jeszcze przynajmniej jeden miljon powinno się ich wymordo-wać Martyszczak Mieczysław lat 20 Kompania Robocza 4052 w Zeilsheim dnia 23 grudnia 1947 roku o godzinie 1915 jadąc z Frankfurtu do Walldorf do kolei wszedłszy do przedziału trafia na taką rozmowę: "mam dość na swo im sercu tych którzy jeszcze dziś naszą krew piją Prag-nąłbym jeszcze aby były tyl ko 24 godziny tak jak kiedyś odgryzłbym się za wszystko i mogliby mnie nawet potem za strzelić Nie mogę patrzeć na tych Polaków Następnie mó wi iż był w Gestapo w Ora-nienbur- gu koło Berlina Na to drugi: ja też byłem' w Braunschweig 2 Straf Lager Wattenstadt Możesz sobie wyobrazić jak tam było Gdy byśmy mogli to i Ameryka-nów wykończylibyśmy tylko za mała nasza organizacja Niemców tych było pięciu — Wysiadłem w Walldorf oni pojechali dalej Dnia 24 grudnia 1947 ro-ku o godz 1617 w pociągu Frankfurt Main do Sindlin-ge- n Bednarczyk Stanisław lat 21 Kompania Robocza 4052 w Zeilsheim jest swad kiem rozmowy prowadzonej między dwoma młodymi Nie-mcami od 26 tdo 28 lat i dwie ma starymi kobietami: — "ci Polacy zabierają nam chleb czemu do swej Polski nie jadą że Niemcy na nich pracować muszą Ale przyj-dzie czas że nam słońce za- świeci Kobiety: "my nie do-czekamy Młodzi: to będzie niezadługo Dnia 27 grudnia 1947 r Paliński Zygmunt mieszka-jący prywatnie zgłosił się o godzinie 9 rano na opatrunek do D P Hospital w Hoechst V dane od sanitariusza który dokonał opatrunku w czasie nieobecności lekarza — sani tariusz Jan Kasperski w D P Hospital w Hoechst — dwie cięte rany głowy lewe oko podbite rana cięta poni-żej kolana Pobity na ulicy o koło godziny 2-- ej w nocy --w drodze do domu Napadnięty przez Niemców ¥ Dnia 29 errudnia 1947 10- - ku około godz 21-- ej Kazurek Marian lat 35 Kompania Ro boczą 4052 w Zeilsheim je-chał do Darmstadt gdzie ma onę i dziecko Przyjechał do końcowej stacji Nied autobu sem aby przesiąść się na tramwaj jadący do Frankfur tu Chciał wyjść z autobusu a wtedy konduktor powie-dział mu że lepiej niech nie wychodzi teraz a zostanie w wozie Zaniepokojony zauwa żył przed autobusem dwie gro mady młodych Niemców u- - zbrojonych w kije i noże — Gdy autobus opróżnił się a pozostał tylko wyżej wymię- - mony z konduktorem do au-tobusu wpadło dwu Niemców z których jeden chciał pchnąć go bagnetem w brzuch Kon-duktor uderzył lęka atakują cego obu napastników wyrzu cając z autobusu Kazurek już nie próbował jechać da-lej tylko tym samym autobu sem wrócił do Hoechst W dro dze powiotnej na moście ten że autobus został zatrzyma-ny przez gromadę młodzieży niemieckiej która żądała a-- by wyszli wszyscy Polacy ja-dący autobusem Po otrzyma niu zdecydowanej odpowiedzi przez konduktora że Pola-ków nie ma mógł autobus ru szyć dalej" Tego samego dnia o tej sa mej godzinie do autobusu wsiadł 'Wielenta Konstanty lat 24 z Kompanji Roboczej 4041 w Zeilsheim który przy jechał był tramwaj'em z Frankfurtu Znalazł się nie w przyczepce w której był Kazurek Marian ale w pier-wszej części autobusu Do te goż autobusu v wpadło kilku młodych Niemców i zażądali od Wielenty Konstantego by natychmiast wysiadł Gdy od po-wiedzi-ał że nie wyjdzie poczęli go bić zrzucili czapkę z głowy Konduktorka także żądała wyjścia Wielentego i zapowiedziała że jeżeli nie wyjdzie autobus dalej nie po jedzie Na to powiedzenie nie którzy z pasażerów poczęli wychodzić i wtedy Wielenta Konstanty wyskoczył z auto busu przed którym szpale-rem stała młodzież niemiecka z kijami i nożami w rękach Chłopiec pobity kijami i ko-pany szybko wybiegł na uli-cę w kierunku Hoechst wśród krzyków "łajaj" ! dopadł do stojącego "jeep'a" i wskoczy wszy doń zamknął drzwi W "jeep'ie" znajdował się ofi t%-- T :i JSa J _ K — M— "TT! „ „r Z i —liui cer amerykański Niemcy o-toczy- wszy jeep poczęli dobi-jać się do niego Oficer ame-rykański widząc to wyskaku je z jeep'a i zaczyna krzyczeć To spowodowało zatrzymanie się kilku samochodów co wi-dząc młodzi Niemcy zniknę-li Oficer amerykański od-wiózł chłopca do posterunku M P w Hoechst gdzie złożył meldunek o zajściu poczym na drugi dzień lano został złożony przez tego chłopca meldunek u dowódcy amery-kańskiego w Kompanji Pracy w Zeilsheim por Chmielew-skiego Wasilik Edward lat 19 Kompania Pracy 4052 w Zeil sheim spacerował z dziew-czyną niemiecką około dwór co kolejowego w Hoechst — Młody Niemiec podszedł do dziewczyny mówiąc czemu chodzi z Polakiem Dziewczy na odpowiediała: czy masz co przeciwko temu? Ten w odpowiedzi na to uderzał ją w twarz mówiąc że zabije ią i Polaka jeśli ich razem zo baczy i to będzie z każdą dzie wczyną niemiecką i z każdym Polakiem ipśli spotka ich ra zem Działo się to o godzinie 1617 dnia 1 stycznia I948r & Rząd amerykański porzuca jąc dotychczasowe względy dyplomatyczne ogłosił wszy stkie tajne załączniki do urno wy sowiecko niemieckiej z końca sieipnia 1939 loku — której zawarcie stało się przy grywką do najazdu Hitlera nie ziemie Rzeczypospolitej Dziś więc juz cały świat wie na podstawie dokumentów znalezionych w Auswertiges Amt ze umowa ta była soju-szem mającym na celu współ ne dokonanie lozbioru Pol-ski a następnie zmieizają-cy- m do podziału świata pomię dzy Moskwą i Berlinem? Do-myślaliśmy się w 1939 loku tej cichej zmowy ale nie mo ghśmy jej istnienia udowod-nić acz spowodowała ona czwarty rozbiór Polski Nie ulegai dziś "wątpliwości że niszczycielski teror zasto sowany pi zez obu okupantów wobec ludności polskiej był ściśle pomiędzy nimi uzgod-niony Obozy koncentracyjne loboty przymusowe masowe stały się nagminnym zjawis zsyłki i masowe egzekucje — kiem po obu stronach linji demarkacyjnej Bardzo powa żne dane przemawiają za te-zą że potworny mord katyń-ski który zlikwidował za jed nym zamachem kwiat polskie go korpusu oficerskiego był wspólnie ukartowany przez Moskwę i Berlin Moskwa chciała przekazać Niemcom o ficerów pochodzących z pod okupacji niemieckiej Berlin pragnąc pozbyć się kłopotu namówił Moskwę do załatwię nia sprawy w sposób uprosz-czony Dlatego Niemcy nie po trzebowali' później wiele za-chodu dl? odkrycia grobów katyńskich kiedy im to było potrzebne Później Moskwa przerzu-:ił- a całą swą odpowiedzial-ioś- ć na Niemców: zażądała lawt włączenia mordu katyń kiego do listy zbrodni za rtóre sązdono dygnitarzy hit erowskich w Norymberdze Ale wystarczyło dość potul le zresztą ostrzeżenie obroń :ów niemieckich by prokura tor sowiecki oskarżenie wvco fał Anglicy i Amerykanie nie pozwoliliby bowiem na far-- sę Później już nie słyszano nigdy o pociąganiu Niemców ao odpowiedzialności za Ka-tyń Słyszano jedynie o cyni-cznych usiłowaniach sowiec-kich zamknięcia ust —świad kom Uczony bułgarski któ-ry obok rzeczoznawcy szwedz kiego najbardziej druzgocą-ce wydal świadectwo po oglą dnięciu globów katyńskich został skutecznie spreparowa ny Uroczystości nad mogiła-mi i cała literatura propagan 3owa miały przekonać świat 3 niewinności Moswy Darem lie świat dziś czyta z przera-:enie- m lewelacje Stan Miko ajczyka demaskujące działa lie i w tym wypadku cichej mowy Lecz_ zmowa ta działała i oóźniej w czasie wojny pómię Izy Trzecią Rzesza a Sowieta ni Komuniści którzy do ata :u Hitlera na Rosję wszędzie sabotowali wysiłek wojenny larodów walczcących z Nie ncami w Polsce i później nie oiączyn do akcji zbrojnej odziemnego państwa polskie 'IITTIWCWOaifeTip SimSSgSl Polacy — Członkowie Canadian Legion — Protestują Przeciw Sprowadzeniu Niemców Cztery polskie placówki Ka nadyjskiego Legionu w pro-wincji Ontario postanowiły wspólnie działać i zaprotesto-wać przeciw gromadnej emi-gracji Niemców do Kanady W "Toronto Daily Star" w dniu 21 lutego ukazała się wiadomość z Frankfurtu: — "Więcej jak 1300 "dipis" — displaced persons — bezdom nych osób wyjedzie wkrótce z Bremenhavpn jako osadnicy do Kanady Tak ogłosiła Ko-misja międzynarodowych u-chod-źców tego samego dnia również i 300 Niemców — Germans — wyjedzie także do Kanady" Polska Placówka 346 Ka-nadyjskiego Legionu w Toron to oburzona tą wiadomością wysłała do prowincjonalnej komendy Legionowej rezolu-cję według której wzoru in-ne polskie placówki powinny zapiotestować przeciw wpusz czaniu Niemców do Kanady Oto rezolucja w tłumaczeniu "Polsko Kanadyjski Legion Nr 346 z Toronto uroczyście 2&flia®w© go pizeciw okupantom Przy pisując sobie od czasu do cza su to "czy ono udane uderze-nie A K trzymali oni swoje skromne siły w rezerwie przy gotowując się do opanowania Polski w oparciif o armję czerwoną wbrew woli naro: du polskiego przemocą i pod stępem Kiedy armja czerwo-na zbliżała się do Warszawy radiostacje sowieckie dzień w dzień nawoływały ludność stolicy do powstania Gene-rał Bór - Komorowski dowód ca A K mając swobodę decy zji w ramach instiukcji "Bu-rza" miał wszelkie powody do wiary zaiówno w ostatecz ność odwrotu niemieckiego jak w szczerość nawoływań rosyjskich Prawda poprzednie próby współdziałania A K z armją czerwoną przeciw Niemcom' w walkach o Wilno Lwów i Lublin zakończyły się wywie zieniem naszych bohaterskich żołnierzy na wschód a niekie dy i rozstrzeliwaniem ofice-rów niemniej trudno było wó wczas przypuszczać że Mos kale po to tylko nawołują do powstania by sprowokować zdławienie jego przez Niem-ców Obecność w stolicy kapi tana Kaługina budziła wiele nadziei choć potem się okaza łdozilżesię"rznąadsrkaodrzziyesctkainieniez zjge-o go usług" Fakt że armja czer wona została wówczas ode-pshnię- ta od bram Warszawy przez kontakt niemiecki by najmniej nie usprawiedliwia późniejszej bezczynności so- wieckiej Wbrew twierdze-niom Moskwy i wysługującym się jej polskich reżymowców że nie było łączności pomię-dzy rządami względnie dowó dztwami polskim a sowiec- kim przypomnieć należy że premier Stanisław Mikołaj-sctzaynkiawznchawjdioliwawłybsuięchwu Mpoows-k wie i natychmiast się układał ze Stalinem o otrzymanie po-rSmztoeaccliyznoanParoómwi onnciaesżtzęospsontlaieełnanireópwprznrzeieyz cynicznie niedotrzymana jak taydlreesoebmiecaznaeckhosdouwieckich pod Sowieckie zrzuty broni by-- ły bezwartościowe a kiedy An s" i --"meryKanie cncieli posyłać na pomoc Warszawie całe eskadry lotnicze Sowie ty odmówiły zgody na lądowa me ich w obrębie armji so- wieckiej Aż kiedy było zapó zjendoenzgpordzzeilloi t sAię pRrzoescjaienżie noad łwarzneaśdniaWaisrłmą jamaczjąecrwpoonaswsot-a jtyejlkostrownióewcczałaąs Pporazwgęolonroaz dwom słabym kompanjom wojsk Berlinga przeprawić słaięnPiparoadpsaoWzowirluaanrsopzwoamwemoskcaydlawwdynwiuo 1m7i uabrtymkułaombcihodztriłzaecisaążnroisctzy-nicę t zw oswobodzenia stoli cy polskiej przez Rosjan i przy tej okazji próbowała wybielić armję czerwona od zarzutu pozostawienie War-szawy własnemu losowi W "Robotniku" gen Kirchma-je- r przyznaje co prawda że "w interesie Związku Sowiec kiego nie leżało Pomeranie Jankowskiego i Bora" stara - _jNr I3f portestuje przeciw wpuszcza niu na ziemię Kanadyjską Niemców --wypędzonych z są-sjpri„- -„v i-i-a-jów po ostatniej wojnie podczas gdy Anglja i Kanada oficjalnie pozostają z Niemcami na stopie wojen-nej Nader uprzejmie traktowa ni są ci Niemcy podczas gdy Anglicy Kanadyjczycy i ich alianci nie zdołali się jeszcze wyleczyć z odniesionych ran i cierpią po stracie ojców mężów synów i córek Ci wypędzeni z sąsiednich krajów Niemcy to potężna piąta kolumna która pomaga ła Hitlerowi i jego hordom pożogą wojny przejść przez te kraje które zostały zdła-wione i zagrożone "czenvo-ny- m niebezpieczeństwem" ze Wschodu Przez wpuszczenie tej nie-bezpiecznej zgrai do Kanady bierzemy ogromne ryzyko i odpowiedzialność za działal-ność wrogiej nam piątej ko-lumny w przyszłości" Taką rezolucję i protest wysłali polscy Legioniści z Toronto z żądaniem a niewpu szczanie w przyszłości Niem-ców do Kanady I ta sprawa będzie poruszona na Domin-jalny- m Zjeździe Kan Legio-nu w miesiącu maju w pro-wincji Saskatchewan H U_MO R Przysłowiowy humor pols-ki mimo 'tragicznej sytua- -' cii -- jest niebywały Na przy-kład: W szkole inspektor leżymowy pyta chłopca: — "Gdybyś w tonącej łódce zo-baczył Bieruta i Mikołajczy-ka któiego z nich byś rato-wał?" Chłopiec bez namysłu od-powiada: — "Bieruta" Zadowolony z odpowiedzi reżymowiec pyta: — "Dlaczego Bieruta"? "Bo Mikołajczyk i tak się zawsze wyratuje" — pada odpowiedź zEBY CHCIAŁ WYPĘDZIĆ RUSKÓW W biurze wojewódzkim w Rzeszowie zjawia się staru-szeczk- a Wzrok jej pada na wiszący na ścianie wielki por tret Stalina — O jeju jeju! Ale ci się ten Piłsudski postarzał — Obywatelko! Co za Pił sudski?! To największy dobro czyńca Polski marszałek Sta lin — A co on takiego zrobił? — Wypędził Niemców z Polski i uwolnił nasz kraj — O jej ! Niech-ż- e mu! Pan Jezusicek da wszystko naj-lepsze żeby tak jeszcze chciał wypędzić Rusków się jednak udowodnić że w i-is-tocie decydowały jedynie względy strategiczne Przyta czając relację wywiadu z ge nerałem Borem w Londynie "Robotnik" przemilcza fakt że dowódca A K nie tylko nie zasłaniał bynajmniej swojej decyzji rozkazem z Londynu — bo takiego nie było — lecz że stwierdził wyczerpanie wszelkich możliwych prób kontaktu z marsz Rokossow-skim którego radiostacja zby wała wszelkie oferty milcze-niem Prasa reżymowa oczy- wiście zdławić nie może fak-tu że za zniszczenie Warsza wy odpowiedzialna jest Mos-kwa wyręczająca się ręką nie miecką — odwrotnie niż byk) w Katyniu Cicha zmowa totalistów z nad Szprewy i Newy prze- trwała wojnę Dziś ten Molo-to- w który ongiś podpisał pakt przymierza z Ribbentro pem występuje jako protek- tor już nie Trzeciej Rzeszy i Narodowo Socjalistycznej Nie mieckiej Partji Robotniczej NSDAP lecz Czwartej Rze-szy przygotowywanej przez Socjalistyczną Partję Jednoś ci Niemieckiej SEPD dążącą otwarcie do piątego rozbioru Polski do odebrania nam z po wrotem Ziem Odzyskanych Tak oświadczyli wyraźnie fuehrerzy Pieck i Grotewohl na niemieckim "kongresie lu-dowym" zwołanym przez gen Tułpanowa a następnie za-proszonym przez Mołotowa do przedstawienia żądań nie mieckich przez specjalna de-legację konferencji Wielkiej Czwórki w Londynie Mocar-stwa zachodnie delegacji nie wpuściły lecz cicha zmowa trwa F Turski
Object Description
Rating | |
Title | Zwilazkowiec Alliancer, March 28, 1948 |
Language | pl |
Subject | Poland -- Newspapers; Newspapers -- Poland; Polish Canadians Newspapers |
Date | 1948-03-28 |
Type | application/pdf |
Format | text |
Rights | Licenced under section 77(1) of the Copyright Act. For detailed information visit: http://www.connectingcanadians.org/en/content/copyright |
Identifier | Zwila000312 |
Description
Title | 000052a |
Rights | Licenced under section 77(1) of the Copyright Act. For detailed information visit: http://www.connectingcanadians.org/en/content/copyright |
OCR text | mmmwwmm'!9W'mw0' AU łĄr iSTR0NAj4-ta- : ___ _ fil ii — 1 ufa1 JPl jI hm If 1 i sin iMijijii &i l!&3 mię-- r i - "ZWIĄZKOWIEC" ' Published for Every Sunday by POLISH ALLIANCE PRESS LIMITED Organ Związku Polaków w Kanadzie Rodoktor Franciszek Głogowski Ad-Tilnlstrat-cr K I Mazurklsrwfcz HKI5NII31BEATA Roczna w Kanadzie $250 Półroczna 5150 Kwartalna 5100 W Stanach Zjednoczonych w Polsce i reszcie Europy S300 Pojedynczy numer t 06 Adres "ZWIĄZKOWIEC" 700 Queen SI W - Toronto Ont f- - Tel: WA 8151 Redakcja Rękopisów nie Zwraca Authorizea as second class mail Post Office Department Ottawa alka o Puhar Werbunkowy ZPw W tegorocznych staraniach werbunkowych o nowych jćziotaków do Związku Polaków w Kanadzie zapowiada się ostre współzawodnictwo naszych Grup Związkowych Nie tylko bowiem chodzi o honor która Grupa będzie pierwsza v' tej szlachetnej rywalizacji ale też i o wspaniały Przecho dni Puhar Werbunkowy który przypadnie tej Grupie co najwięcej procentowo do liczby obecnie posiadanych człon-ków zdobędzie nowych kandydatów A jest o co się ubiegać Puhar jest rzeczywiście wspania ły i będzie zaszczytną nagrodą dla zdobywców Pragnąc się zorjentować jakie szanse mają poszczegól-ne Grupy w tym zawodnictwie zwróciliśmy się do byłego sekretarza finansowego Zarządu Centralnego który w ubić głym roku prowadził dokładną ewidencję nowych członków p Wincentego Wójcika obecnie sekretarza Grupy 1-s- zej Z P w K jakie zdaniem jego na zasadzie zeszłorocznych wy-ników mają szanse poszczególne Grupy Związkowe Pomijając zorganizowaną nową Grupę 24 ZPwK skła-przyjezdny- ch żołnierzy któradającą się przeważnie z nowo przekroczyła cyfrę 200 nowych członków najwięcej zwer-bowała w roku 1947 Grupa 2-- ga z Hamilton i jej by przy-padł w udziale puhar gdyby ta nagroda w zeszłym roku by ?a ustanowiona Drugie miejsce miała jej sąsiadka Grupa 10-t- a z Brantford a na trzecim miejscu była brać oshaw-sk- a z Grupy 21-sz- ej Tuż za nią zaś Grupa 13 z Sudbury r Grupa 14 z Sarnia Nieźle spisała się też Grupa 3-c- ia z St Catharincs Inne Grupy były dość daleko za tą czołową szó stką Tegoroczne jednak starania mogą oczywiście przy-nieść niespodzianki Grupa 7-- ma z New Toronto podobno pretenduje do tytułu mistrza i chwali się że w pierwszym miesiącu werbunku ma już na liście 20 nowych członków Hamilton dokłada sił by też nie pozostać w tyle i jak czy-tamy w ostatniej korespondencji p Waraksy na ostatnim posiedzeniu przyjęto przyrze czenie od 20 nowych członków Nowa Grupa 24 także rośnie jak lawina i zgłaszają się do niej od razu w liczbie po kilkadziesiąt członków skupis-ka naszych rodaków z obozów leśnych jak to miało ostat-nio miejsce z obozem w Beardmore skąd p St Nizio przy-słał plik kilkudziesięciu aplikacji wraz z opłaconymi podat kami członkowskimi Napewno i w innych Grupach praca także wre i dowie-my się wkrótce jakie są wyniki Puhar czeka! t Pozostało tylko dwa miesiące! Radzimy tym' którzy do tytułu i puharu mają aspiracje by nie dali' się wyprzedzić ''ZWIĄZKOWIEC" MARZEC '(MAECfl) 28 Traktowanie Polaków w Niemczech Materjal ten nadesłał nam j) St Nizio z Beardmore a o- - trzymał go z Niemiec od prze bywających tam jeszcze Po-- lal:óiv + + Dnia 21 grudnia 1947 roku) o godzinie 5 rano w pociągu między Giessen i Frankfurt-em w przedziale wagonu pulmanowskiego znajdowali się Tadeusz Zwoliński lat 23 dobrze władający językiem niemieckim Edward Kowal czyk lat 21 obaj z Kompanji Roboczej 4041 z Zeilsheim Są świadkami takiej rozmo-wy prowadzonej przez znajdu jących się w tym wagonie Niemców: ci przeklęci Pola-cy! Moim pragnieniem jest gdy przyjdą bolszewicy dos-tać rewolwer do ręki a wszy stkich wystrzelałbym na ku-pę Ja nie strzelałbym — mó wi drugi ale kładł bym na ku pę polewał benzyną i palił Czteiw miljony wymordowali ich ale to za mało jeszcze przynajmniej jeden miljon powinno się ich wymordo-wać Martyszczak Mieczysław lat 20 Kompania Robocza 4052 w Zeilsheim dnia 23 grudnia 1947 roku o godzinie 1915 jadąc z Frankfurtu do Walldorf do kolei wszedłszy do przedziału trafia na taką rozmowę: "mam dość na swo im sercu tych którzy jeszcze dziś naszą krew piją Prag-nąłbym jeszcze aby były tyl ko 24 godziny tak jak kiedyś odgryzłbym się za wszystko i mogliby mnie nawet potem za strzelić Nie mogę patrzeć na tych Polaków Następnie mó wi iż był w Gestapo w Ora-nienbur- gu koło Berlina Na to drugi: ja też byłem' w Braunschweig 2 Straf Lager Wattenstadt Możesz sobie wyobrazić jak tam było Gdy byśmy mogli to i Ameryka-nów wykończylibyśmy tylko za mała nasza organizacja Niemców tych było pięciu — Wysiadłem w Walldorf oni pojechali dalej Dnia 24 grudnia 1947 ro-ku o godz 1617 w pociągu Frankfurt Main do Sindlin-ge- n Bednarczyk Stanisław lat 21 Kompania Robocza 4052 w Zeilsheim jest swad kiem rozmowy prowadzonej między dwoma młodymi Nie-mcami od 26 tdo 28 lat i dwie ma starymi kobietami: — "ci Polacy zabierają nam chleb czemu do swej Polski nie jadą że Niemcy na nich pracować muszą Ale przyj-dzie czas że nam słońce za- świeci Kobiety: "my nie do-czekamy Młodzi: to będzie niezadługo Dnia 27 grudnia 1947 r Paliński Zygmunt mieszka-jący prywatnie zgłosił się o godzinie 9 rano na opatrunek do D P Hospital w Hoechst V dane od sanitariusza który dokonał opatrunku w czasie nieobecności lekarza — sani tariusz Jan Kasperski w D P Hospital w Hoechst — dwie cięte rany głowy lewe oko podbite rana cięta poni-żej kolana Pobity na ulicy o koło godziny 2-- ej w nocy --w drodze do domu Napadnięty przez Niemców ¥ Dnia 29 errudnia 1947 10- - ku około godz 21-- ej Kazurek Marian lat 35 Kompania Ro boczą 4052 w Zeilsheim je-chał do Darmstadt gdzie ma onę i dziecko Przyjechał do końcowej stacji Nied autobu sem aby przesiąść się na tramwaj jadący do Frankfur tu Chciał wyjść z autobusu a wtedy konduktor powie-dział mu że lepiej niech nie wychodzi teraz a zostanie w wozie Zaniepokojony zauwa żył przed autobusem dwie gro mady młodych Niemców u- - zbrojonych w kije i noże — Gdy autobus opróżnił się a pozostał tylko wyżej wymię- - mony z konduktorem do au-tobusu wpadło dwu Niemców z których jeden chciał pchnąć go bagnetem w brzuch Kon-duktor uderzył lęka atakują cego obu napastników wyrzu cając z autobusu Kazurek już nie próbował jechać da-lej tylko tym samym autobu sem wrócił do Hoechst W dro dze powiotnej na moście ten że autobus został zatrzyma-ny przez gromadę młodzieży niemieckiej która żądała a-- by wyszli wszyscy Polacy ja-dący autobusem Po otrzyma niu zdecydowanej odpowiedzi przez konduktora że Pola-ków nie ma mógł autobus ru szyć dalej" Tego samego dnia o tej sa mej godzinie do autobusu wsiadł 'Wielenta Konstanty lat 24 z Kompanji Roboczej 4041 w Zeilsheim który przy jechał był tramwaj'em z Frankfurtu Znalazł się nie w przyczepce w której był Kazurek Marian ale w pier-wszej części autobusu Do te goż autobusu v wpadło kilku młodych Niemców i zażądali od Wielenty Konstantego by natychmiast wysiadł Gdy od po-wiedzi-ał że nie wyjdzie poczęli go bić zrzucili czapkę z głowy Konduktorka także żądała wyjścia Wielentego i zapowiedziała że jeżeli nie wyjdzie autobus dalej nie po jedzie Na to powiedzenie nie którzy z pasażerów poczęli wychodzić i wtedy Wielenta Konstanty wyskoczył z auto busu przed którym szpale-rem stała młodzież niemiecka z kijami i nożami w rękach Chłopiec pobity kijami i ko-pany szybko wybiegł na uli-cę w kierunku Hoechst wśród krzyków "łajaj" ! dopadł do stojącego "jeep'a" i wskoczy wszy doń zamknął drzwi W "jeep'ie" znajdował się ofi t%-- T :i JSa J _ K — M— "TT! „ „r Z i —liui cer amerykański Niemcy o-toczy- wszy jeep poczęli dobi-jać się do niego Oficer ame-rykański widząc to wyskaku je z jeep'a i zaczyna krzyczeć To spowodowało zatrzymanie się kilku samochodów co wi-dząc młodzi Niemcy zniknę-li Oficer amerykański od-wiózł chłopca do posterunku M P w Hoechst gdzie złożył meldunek o zajściu poczym na drugi dzień lano został złożony przez tego chłopca meldunek u dowódcy amery-kańskiego w Kompanji Pracy w Zeilsheim por Chmielew-skiego Wasilik Edward lat 19 Kompania Pracy 4052 w Zeil sheim spacerował z dziew-czyną niemiecką około dwór co kolejowego w Hoechst — Młody Niemiec podszedł do dziewczyny mówiąc czemu chodzi z Polakiem Dziewczy na odpowiediała: czy masz co przeciwko temu? Ten w odpowiedzi na to uderzał ją w twarz mówiąc że zabije ią i Polaka jeśli ich razem zo baczy i to będzie z każdą dzie wczyną niemiecką i z każdym Polakiem ipśli spotka ich ra zem Działo się to o godzinie 1617 dnia 1 stycznia I948r & Rząd amerykański porzuca jąc dotychczasowe względy dyplomatyczne ogłosił wszy stkie tajne załączniki do urno wy sowiecko niemieckiej z końca sieipnia 1939 loku — której zawarcie stało się przy grywką do najazdu Hitlera nie ziemie Rzeczypospolitej Dziś więc juz cały świat wie na podstawie dokumentów znalezionych w Auswertiges Amt ze umowa ta była soju-szem mającym na celu współ ne dokonanie lozbioru Pol-ski a następnie zmieizają-cy- m do podziału świata pomię dzy Moskwą i Berlinem? Do-myślaliśmy się w 1939 loku tej cichej zmowy ale nie mo ghśmy jej istnienia udowod-nić acz spowodowała ona czwarty rozbiór Polski Nie ulegai dziś "wątpliwości że niszczycielski teror zasto sowany pi zez obu okupantów wobec ludności polskiej był ściśle pomiędzy nimi uzgod-niony Obozy koncentracyjne loboty przymusowe masowe stały się nagminnym zjawis zsyłki i masowe egzekucje — kiem po obu stronach linji demarkacyjnej Bardzo powa żne dane przemawiają za te-zą że potworny mord katyń-ski który zlikwidował za jed nym zamachem kwiat polskie go korpusu oficerskiego był wspólnie ukartowany przez Moskwę i Berlin Moskwa chciała przekazać Niemcom o ficerów pochodzących z pod okupacji niemieckiej Berlin pragnąc pozbyć się kłopotu namówił Moskwę do załatwię nia sprawy w sposób uprosz-czony Dlatego Niemcy nie po trzebowali' później wiele za-chodu dl? odkrycia grobów katyńskich kiedy im to było potrzebne Później Moskwa przerzu-:ił- a całą swą odpowiedzial-ioś- ć na Niemców: zażądała lawt włączenia mordu katyń kiego do listy zbrodni za rtóre sązdono dygnitarzy hit erowskich w Norymberdze Ale wystarczyło dość potul le zresztą ostrzeżenie obroń :ów niemieckich by prokura tor sowiecki oskarżenie wvco fał Anglicy i Amerykanie nie pozwoliliby bowiem na far-- sę Później już nie słyszano nigdy o pociąganiu Niemców ao odpowiedzialności za Ka-tyń Słyszano jedynie o cyni-cznych usiłowaniach sowiec-kich zamknięcia ust —świad kom Uczony bułgarski któ-ry obok rzeczoznawcy szwedz kiego najbardziej druzgocą-ce wydal świadectwo po oglą dnięciu globów katyńskich został skutecznie spreparowa ny Uroczystości nad mogiła-mi i cała literatura propagan 3owa miały przekonać świat 3 niewinności Moswy Darem lie świat dziś czyta z przera-:enie- m lewelacje Stan Miko ajczyka demaskujące działa lie i w tym wypadku cichej mowy Lecz_ zmowa ta działała i oóźniej w czasie wojny pómię Izy Trzecią Rzesza a Sowieta ni Komuniści którzy do ata :u Hitlera na Rosję wszędzie sabotowali wysiłek wojenny larodów walczcących z Nie ncami w Polsce i później nie oiączyn do akcji zbrojnej odziemnego państwa polskie 'IITTIWCWOaifeTip SimSSgSl Polacy — Członkowie Canadian Legion — Protestują Przeciw Sprowadzeniu Niemców Cztery polskie placówki Ka nadyjskiego Legionu w pro-wincji Ontario postanowiły wspólnie działać i zaprotesto-wać przeciw gromadnej emi-gracji Niemców do Kanady W "Toronto Daily Star" w dniu 21 lutego ukazała się wiadomość z Frankfurtu: — "Więcej jak 1300 "dipis" — displaced persons — bezdom nych osób wyjedzie wkrótce z Bremenhavpn jako osadnicy do Kanady Tak ogłosiła Ko-misja międzynarodowych u-chod-źców tego samego dnia również i 300 Niemców — Germans — wyjedzie także do Kanady" Polska Placówka 346 Ka-nadyjskiego Legionu w Toron to oburzona tą wiadomością wysłała do prowincjonalnej komendy Legionowej rezolu-cję według której wzoru in-ne polskie placówki powinny zapiotestować przeciw wpusz czaniu Niemców do Kanady Oto rezolucja w tłumaczeniu "Polsko Kanadyjski Legion Nr 346 z Toronto uroczyście 2&flia®w© go pizeciw okupantom Przy pisując sobie od czasu do cza su to "czy ono udane uderze-nie A K trzymali oni swoje skromne siły w rezerwie przy gotowując się do opanowania Polski w oparciif o armję czerwoną wbrew woli naro: du polskiego przemocą i pod stępem Kiedy armja czerwo-na zbliżała się do Warszawy radiostacje sowieckie dzień w dzień nawoływały ludność stolicy do powstania Gene-rał Bór - Komorowski dowód ca A K mając swobodę decy zji w ramach instiukcji "Bu-rza" miał wszelkie powody do wiary zaiówno w ostatecz ność odwrotu niemieckiego jak w szczerość nawoływań rosyjskich Prawda poprzednie próby współdziałania A K z armją czerwoną przeciw Niemcom' w walkach o Wilno Lwów i Lublin zakończyły się wywie zieniem naszych bohaterskich żołnierzy na wschód a niekie dy i rozstrzeliwaniem ofice-rów niemniej trudno było wó wczas przypuszczać że Mos kale po to tylko nawołują do powstania by sprowokować zdławienie jego przez Niem-ców Obecność w stolicy kapi tana Kaługina budziła wiele nadziei choć potem się okaza łdozilżesię"rznąadsrkaodrzziyesctkainieniez zjge-o go usług" Fakt że armja czer wona została wówczas ode-pshnię- ta od bram Warszawy przez kontakt niemiecki by najmniej nie usprawiedliwia późniejszej bezczynności so- wieckiej Wbrew twierdze-niom Moskwy i wysługującym się jej polskich reżymowców że nie było łączności pomię-dzy rządami względnie dowó dztwami polskim a sowiec- kim przypomnieć należy że premier Stanisław Mikołaj-sctzaynkiawznchawjdioliwawłybsuięchwu Mpoows-k wie i natychmiast się układał ze Stalinem o otrzymanie po-rSmztoeaccliyznoanParoómwi onnciaesżtzęospsontlaieełnanireópwprznrzeieyz cynicznie niedotrzymana jak taydlreesoebmiecaznaeckhosdouwieckich pod Sowieckie zrzuty broni by-- ły bezwartościowe a kiedy An s" i --"meryKanie cncieli posyłać na pomoc Warszawie całe eskadry lotnicze Sowie ty odmówiły zgody na lądowa me ich w obrębie armji so- wieckiej Aż kiedy było zapó zjendoenzgpordzzeilloi t sAię pRrzoescjaienżie noad łwarzneaśdniaWaisrłmą jamaczjąecrwpoonaswsot-a jtyejlkostrownióewcczałaąs Pporazwgęolonroaz dwom słabym kompanjom wojsk Berlinga przeprawić słaięnPiparoadpsaoWzowirluaanrsopzwoamwemoskcaydlawwdynwiuo 1m7i uabrtymkułaombcihodztriłzaecisaążnroisctzy-nicę t zw oswobodzenia stoli cy polskiej przez Rosjan i przy tej okazji próbowała wybielić armję czerwona od zarzutu pozostawienie War-szawy własnemu losowi W "Robotniku" gen Kirchma-je- r przyznaje co prawda że "w interesie Związku Sowiec kiego nie leżało Pomeranie Jankowskiego i Bora" stara - _jNr I3f portestuje przeciw wpuszcza niu na ziemię Kanadyjską Niemców --wypędzonych z są-sjpri„- -„v i-i-a-jów po ostatniej wojnie podczas gdy Anglja i Kanada oficjalnie pozostają z Niemcami na stopie wojen-nej Nader uprzejmie traktowa ni są ci Niemcy podczas gdy Anglicy Kanadyjczycy i ich alianci nie zdołali się jeszcze wyleczyć z odniesionych ran i cierpią po stracie ojców mężów synów i córek Ci wypędzeni z sąsiednich krajów Niemcy to potężna piąta kolumna która pomaga ła Hitlerowi i jego hordom pożogą wojny przejść przez te kraje które zostały zdła-wione i zagrożone "czenvo-ny- m niebezpieczeństwem" ze Wschodu Przez wpuszczenie tej nie-bezpiecznej zgrai do Kanady bierzemy ogromne ryzyko i odpowiedzialność za działal-ność wrogiej nam piątej ko-lumny w przyszłości" Taką rezolucję i protest wysłali polscy Legioniści z Toronto z żądaniem a niewpu szczanie w przyszłości Niem-ców do Kanady I ta sprawa będzie poruszona na Domin-jalny- m Zjeździe Kan Legio-nu w miesiącu maju w pro-wincji Saskatchewan H U_MO R Przysłowiowy humor pols-ki mimo 'tragicznej sytua- -' cii -- jest niebywały Na przy-kład: W szkole inspektor leżymowy pyta chłopca: — "Gdybyś w tonącej łódce zo-baczył Bieruta i Mikołajczy-ka któiego z nich byś rato-wał?" Chłopiec bez namysłu od-powiada: — "Bieruta" Zadowolony z odpowiedzi reżymowiec pyta: — "Dlaczego Bieruta"? "Bo Mikołajczyk i tak się zawsze wyratuje" — pada odpowiedź zEBY CHCIAŁ WYPĘDZIĆ RUSKÓW W biurze wojewódzkim w Rzeszowie zjawia się staru-szeczk- a Wzrok jej pada na wiszący na ścianie wielki por tret Stalina — O jeju jeju! Ale ci się ten Piłsudski postarzał — Obywatelko! Co za Pił sudski?! To największy dobro czyńca Polski marszałek Sta lin — A co on takiego zrobił? — Wypędził Niemców z Polski i uwolnił nasz kraj — O jej ! Niech-ż- e mu! Pan Jezusicek da wszystko naj-lepsze żeby tak jeszcze chciał wypędzić Rusków się jednak udowodnić że w i-is-tocie decydowały jedynie względy strategiczne Przyta czając relację wywiadu z ge nerałem Borem w Londynie "Robotnik" przemilcza fakt że dowódca A K nie tylko nie zasłaniał bynajmniej swojej decyzji rozkazem z Londynu — bo takiego nie było — lecz że stwierdził wyczerpanie wszelkich możliwych prób kontaktu z marsz Rokossow-skim którego radiostacja zby wała wszelkie oferty milcze-niem Prasa reżymowa oczy- wiście zdławić nie może fak-tu że za zniszczenie Warsza wy odpowiedzialna jest Mos-kwa wyręczająca się ręką nie miecką — odwrotnie niż byk) w Katyniu Cicha zmowa totalistów z nad Szprewy i Newy prze- trwała wojnę Dziś ten Molo-to- w który ongiś podpisał pakt przymierza z Ribbentro pem występuje jako protek- tor już nie Trzeciej Rzeszy i Narodowo Socjalistycznej Nie mieckiej Partji Robotniczej NSDAP lecz Czwartej Rze-szy przygotowywanej przez Socjalistyczną Partję Jednoś ci Niemieckiej SEPD dążącą otwarcie do piątego rozbioru Polski do odebrania nam z po wrotem Ziem Odzyskanych Tak oświadczyli wyraźnie fuehrerzy Pieck i Grotewohl na niemieckim "kongresie lu-dowym" zwołanym przez gen Tułpanowa a następnie za-proszonym przez Mołotowa do przedstawienia żądań nie mieckich przez specjalna de-legację konferencji Wielkiej Czwórki w Londynie Mocar-stwa zachodnie delegacji nie wpuściły lecz cicha zmowa trwa F Turski |
Tags
Comments
Post a Comment for 000052a