000430a |
Previous | 26 of 64 | Next |
|
small (250x250 max)
medium (500x500 max)
Large
Extra Large
large ( > 500x500)
Full Resolution
|
This page
All
|
Jif - '"U4w ' "fit i "i&i 5 1 f? Hi i TW ?' ' i i W' lfUi fjf4j U "t jj? ft 5 i n f Sir j łt IM J- - RłV&( H l h'ijs¥l 4 V1 5P W I im: ' tifU'f n u ł (? m -'J-- _ u: r : 2? t 81 iŁTH rł"' & 1U m-- - i 'f3 --i frfe 44-- m --A al ] I łan:1?' - ?'! i f i U" it?ł-f- t ♦ ' !v4: i # frl A fŁ 8p - ł -- - — - — Łv7 Moc serdecznych życzeń Z OKAZJI ŚWIĄT BOŻEGO NARODZENIA SLE SWEJ KLIENTELI I CAŁEJ POLONII BOB PARTRIDGE TAILORED CLOTHES Krawiec wykonuje ubrania męskie najlepszych materiałów Wykonanie pierwszorzędne cenach umiarkowanych Posiadamy składzie ubrania gotowe ubiory sportowe innych 433 Colborne Brantford i L1H1 z po na i wiele Sł Teł 752-218- 8 SERDECZNE ŻYCZENIA ŚWIĄTECZNE NOWOROCZNE SLE SWEJ KLIENTELI I CAŁEJ POLONII ACE WELDING & BOILER CO LTD Crane service concrete breaking steam cleaning Wynajem dźwigów — Wiercenia cemencie — Czyszczenie 'parą 123 Henry St Tel 753-542- 1 Brantford Onł U DUŻO SZCZĘŚCIA RADOŚCI Z OKAZJI ŚWIĄT M W BOŻEGO NARODZENIA I NOWEGO ROKU $fl $ życzy $ LOUGH'S DRUG STORĘ LTD Vfl Załatwiamy przesyłki lekarstw do Polski f§ 2 i innych krajów Europy Sfr Sa Wykonujemy akuratnie i dokładnie wszelkie recepty $d iii Dalhousie and King Słreełs Brantford Tel PL 3-84- 46 łM Wt" " ' '! ' — — ♦ ' #-- — a — — #♦ tlYt Ni NAJLEPS'ZE ŻYCZENIA ŚWIĄTECZNE Ił ftT JfLNOWOROCZNE Vj VW dla całej Poloniiskłada jyjp fcT' - Wj CROMAR CONSTRUCTION LIMITED CONTRACTORS Wykonujemy wszelkie1 budowle Począwszy fabryk szkół apartamentów najnowszych modeli mieszkalnych '448 Colborne St j4'JtfA 'oGacSiŁ' ¥M FX od do Ont NAJSERDECZNIEJSZE ŻYCZENIA WESOŁYCH ŚWIĄT oraz SZCZĘŚLIWEGO ROKU SLE SWEJ CAŁEJ" POLONII CARL HUZUL GROCETERIA Właić Albert' Huiul wędlin 139 Pearl St — — Tel 752-770- 3 i U VT Ł -- SŁ I w I ki wMiiiiiimy 43 St ex TA ua!jwceesweJ-F-Ajn V V llJjrSsSNsi GENERAL kościołów ''domów ' Brantford NOWEGO KLIENTELI Miejsce dobrych (kielbas i Brantford Moc serdecznych życzeń świątecznych i noworocznych JOHN CASTLE ALDERMAN — WARD 2 BRANTFORD NAJLEPSZE ŻYCZENIA ŚWIĄTECZNE I NOWOROCZNE składa polskim Przyjaciołom i Klientom '-- — v _-rf-cwi £?"1 THE HARRIET SHOP 'imuiit -- WHERE THE UNUSUAL IS USUAL" Wielki wybór sukienek wszelkich rozmiarów i fasonów Swetry gorsety nylony najnowszych modeli Dlouses gloves scarves handbags housecoats lingerie jewellerv Market zasyła Brantford ONTARIO Phone PL 2-09- 42 isssgsg STR 26 CZESŁAV DOBEK Praifdriwis Staliśmy niezdecydowani pa-trząc w ciemniejące pola śnież-ne — Nie boi się pani? — spyta-łem Panna Irka podniosła twarz i spojrzała na mnie spod czarne-go kaptura Nawet w tym świe tle umierającego dnia jej oczy błyszczały jak czarne agaty Spotkałem ją w pociągu Sie-dzieliśmy dokoła piecyka rozpa-lonego do czerwoności ij grzali-śmy się wystawiając ręce do przodu otwierając pełne zamro-zu płaszcze kurty fufajki na ciepło Ona siedziała naprzeciw mnie i widziałem że przyglądała się mi uważnie — Czego chce ode mnie? — zastanawiałem się a jednocześ-nie ta uwaga wpatrywanie się czarnych oczu pochlebiały mio-gromn- ie Sądziłem że była jedną z mie-szkanek tiepłuszki i podziwiała mój nowy ekwipunek angielski Mogłem być z niego dumny ale w zasadzie wstydziłem się te-go płaszcza khaki pasa z mo-siężną klamrą spodni z ciężkiego sztruksu Na czapie futrzanej potężnej jak góra sierści mia-łem przyszytego prawdziwego orła legionowego Mój wuj mój daleki opiekun puiKowniK wyeKwjpował mnie tak Byłem już w Buzułuku mie-siąc Tułałem się po kompanii zbornej biegałem na posyłki ofi-cerów ze sztabu i podoficerów z Ośrodka którzy uważali że moja młodość upoważnia ich do tego Stary Wentzel pojechał do Ta-tiszcze- wa Powiadał że zna puł-kownika Sulika jeszcze z Wilna i pod nikim innym już służyć nie będzie Reszta towarzyszów podróży z Kotłasu została po-przydziel-ana do oddziałów w Tockoje Ja zostałem sam jeden Zainteresował się mną puł-kownik z Oddziału Organizacyj- - nego i po długim wypytywaniu JU o wszystko kazał zostać na miej- - $Ł scu jfy — Jak tylko zorganizujemy kp podchorążówkę — powiedział — yG odkomenderujemy pana do niej m: ł Biegałem więc za posłańca bez w stałego przydziału — Niech się podchorąży nie z przejmuję — pocieszał mnie 3$ sierżant szef Maciela — podcho-- W rąży nie zginie Wiadomo ofi- - jfy cerskie dziecko ' ftT Wcale mi to nie pochlebiało w Zwłaszcza że status oficera bar- - a dzo w mych oczach podupadł vV7 Widziałem cienie ludzi wychu dłe postacie grzebiące się na pry-czach "hotelu oficerskiego" is-kają- ce brudne koszule Widzia-łem już nieco odkarmionych bu- - tonow rozpierających się w szta-bie na koszlawych krzesełkach i wydających mi rozkazy dla sa-mej przyjemności dowodzenia Widziałem majora Fetkę Z całego pułku ten jeden tu zawędrował Właśnie on Właś-nie mąż pani Żeni Przychodzili panowie w łachmanach chorzy nawpół umarli Skradali sie nie pewnie nie wiedząc jak zostaną przyjęci Składali ręce niby do modlitwy zobaczywszy na bu-dynku chorągiew biało-czerwon- a żal mi ich było ale też byłem i dumny z nich Z ludzi którzy nie umarli nie poddali się ale idą dalej walczyć Major Fetka przyszedł dobrze ubrany pewny siebie czerwo-ny jakby pasł się przy najlep-szym korycie I zaraz zaczął u-rzędo- wać — Aaa — Stasio — miło spot- - Kac Kolegę — poklepał mnie po piecacn jakby byi naczelnym wodzem Widać służyła mu rozłąka z żoną bo był pewny siebie i wy-wyższał się nad innych Pił ow-szem ale nie na smutno a na buńczuczno — Stasiu — mówił do mnie — musimy się trzymać razem my ułani I kazał mi dopilnować dostar czenia drzewa do swej kwatery Jak tylko go zobaczyłem po- stanowiłem uciekać Ale pułkow-nik Orlicki nie puszczał Nawet wtedy gdy otrzymałem list od Węglarza "Stasiu — pisał mi na kawał-ku tapety — rzuć ten cały Bu-zuł- uk i przyjeżdżaj do Tocka Zobaczysz prawdziwe wojsko" A potem doszedł do mnie na-stępny list Z Anglii Przeżywaliśmy wszyscy wizytę Naczelnego Wodza Staraliśmy sie choć na chwilę znaleźć w po- bliżu tego- - kto wskrzeszał nie tylko wojsko ale Polskę — Uważaj pan panie-podcho-raż- y — mówił mi wzruszony Maciela — to legenda prawdzi "ZWIĄZKOWIEC — BOŻE NARODZENIE (Xmas) 1964 R wa bajka Pan wiesz co to jest legenda? — Wiem panie szefie Obaj z sierżantem ? Maciela ża-łowaliśmy że nas' nie było na bankiecie bobyśmy 'jeszczeje-pie- j jeszcze więcej nawciskali sowieciarzom I właśnie po tym oficjalnym wystąpieniu na któ-rym nasz wyczarowany z Anglii Wódz jadł podobno tylko kasz-kę przyszedł rotmistrz Zarędz-k- i Swoim zjawieniem się w kom panii sprawił sensację Ochot niczki ze swych kwater cisnęły się do drzwi Wysoki ubrany w prawdziwy angielski mundur w polskie buty w polską rogatyw kę oficer prawdziwego wojska z Anglii zaimponował wszystkim — Panie szefie — zwrócił się do sierżanta z wyniosła uprzej mością — może mi pan pomo że tszuKam btanisława Łowin-- skiego — Wiedziałem — i tryumfował potem Maciela — Mówiłem Ofi-cerskie dziecko to mu nigdy chleba w wojsku nie zabraknie "Jestem tu na uboczu — pi-sał wujek Czerdak Salicki — niewiele jnogę ale sądzę że moi przyjaciele pomogą ci w i-- mię dawnych czasów" Wcale me byłem dumny z te-go że mój wuj znalazł się tak łatwo Patrząc na jego Jist w którym krótko opisał swoją wę drówkę przez Węgry Włochy Francję Szkocję wreszcie ku ja-kiejś wyspie z klórej był nieza dowolony myślałem o mojej dro-dze O naszej Węglarza Szmita Jasielskiego starego Męntzla Uśmiechałem się złośliwie na myśl co wuj sztywnymi bezwzglę-dny robiłby 'w naszej brygadzie W naszej karnej Kolonie Jak wuj walczyłbyś z urkami jak u-- jadałby na striełków jak żebrał-by o jeszcze jedną łyżkę "szczy" jak oszukiwałby przy dzieleniu chleba Wróciłby może odkarmiony i wesoły jak major Fetka które mu łagier tylko pomógł w ży ciu albo załamałby się wreszcie przestał być pułkownikiem Byłem wobec niego niespra wiedliwy ale czy mogłem ko-chać człowieka takiego jak on? Człowieka który ' 9 września już ciągnął w stronę granicy? Robię tu co mogę- - ale mam bardzo mało szans — pisał wuj zagadkowo — Tam u was wię-cej cenią przeszłość Mam na-dzieję że tam ci wuj legionista nie zaszkodzi" się Daraziej Wte my Już nie byłem dla tyl ko "młodym narybkiem" ale i "spadkobiercą szczytnych trady-cji" Nie do wytrzymania Jako jeden z pierwszych otrzy małem mundur angielski Nazy wało się w celach sztabo-wych" jako że częściej za- łatwiałem sprawy dla wyższych oficerów Miałem wyrzucić tenmundur? Byłem i dumny i wstydziłem się Na zbiórkę poranną przy sza-rym dniu wstającym nad ośnie żonymi drewnianymi domkami stawalhobok mnie ludzie w łach-manach Z baraków dla rodzin wychodziły kobiety opatulone w worki i szmaty Grubi w watowa-nych fufajkach żołnierze nosili drzewo do "pieców zdzierali lód z ganku Sam szef Maciela wy glądał jak izwoszczyk a ja w swoim płaszczu z mosiężnymi gu-zikami ściągnięty pasem czułem sie jak prawdziwy cudzoziemiec Jakbym jednym z owych "lordów" przybyłych z Londynu albo pestką ze sztabu albo żan-darmem — Nie — powiedział mi do kwatery głównej — mam wyraźny rozkaz zatrzymać pod-chorążego i opiekować nem — Przecież tam też jest woj-sko Mam zaproszenie od kapi-tana Węglarza — Panie Stasiu — za czął poufałej — tylu ludzi się panem interesuje — Tam będę coś robił Tam jest prawdziwe wojsko — Et — skrzywił się — bez butów bez przyodziewku Siedzą w namiotach i pilnują pie-cyków — Mam zapewnienie od kapi-tana Węglarza — Kapitan jest w dowództwie artylerii a pan przecież kawale-rzyst- a — Nie wiem kim jestem — odpowiedziałem złością — nie mam prawa nawet do tytułu podchorążego — Panie Stasiu — zniżył głos major — ja sam byłem żołnie-rzem Marszałka ja wuja pań-skiego znam z tamtych czasów To stanowiło o wszystkim Przeciw temu właśnie sie bunto wałem wojsukó kiedy major Fetka zaprosił mnie "Wigilię --— Stasiu — szeptał ze znaczą-cym błyskiem oczu — będzie pa-ni Wanda Całe nasze towarzys-two Na pewno ubawimy się so-lidnie Wódki też nie zabraknie i choć jesteś jeszcze za młody ja przymknę oczy wiele No? Uciekłem- - Nie chciałem wie-dzieć o pani Wandzie deklamu jącej wiersze na sali jadalnej 0- - środka o pani Kazi przybocz nej ochotniczce pana majora Fet- - ki o mm samym o poruczniku Wacku o kapitanie Jurku o we-sołym towarzystwie urzędują-cym w małym domku na przed-mieściu Buzułuka Takich domków było wiele Bawiono się tak wesoło i krzykli-wie że ludzie zmarznięci i wy-głodniali zaglądali do okien Ja nie chciałem być z tamtej stro ny zamarzniętej szyby Uciekłem Siedziałem w tiep- - łuszce uchodźców jadących południe Zabrali mnie zdra-dzając wielką nieufność Jedynie mój mundur bronił mnie przed podejrzeniem że jestem jednym tych kto mógłby dybać przydział mleka skondensowane-go sucharów mięsa w puszce jakie otrzymali w Buzułuku stacji wraz z błogosławieństwem jazdę do cieplejszych krajów Turkiestanu Siedzieliśmy przy piecyku 0-- ni milczeli urażeni zazdrośni że to ja jestem żołnierzem nie oni Ja milczałem bo nie wiedziałem jak z nimi rozmawiać Dziewczy-na w granatowej fufajce i weł-nianym kapturze przyglądała mi się uważnie świdrując czarnymi oczami — Pan jedzie do Tocka? — spytała wreszcie — Tak — odpowiedziałem przełknąwszy ślinę — Czy pan tam był? Czy pan zna drogę do obozu? Czy pan pierwszy raz? Zasypała mnie pytaniami i cho-ciaż nie chciałem musiałem się przyznać że oto jadę tam na nieznane pierwszy raz nie zna jąc drogi "od do obozu sam niepewny i zabłąkany — Na mnie będą czekali — powiedziała zapraszająco — mo-że się pan z namizabrać Na pe-wno będą jakieś sanki Nasi sąsiedzi przy piecyku po-ruszyli się niespokojnie Wie-działem o czym myślą Nie tak dawno i ja jechałem wagonem obcym i zimnym nie wiedząc Przeciwnie pomógł Orlicki gdzie jadę jakv mnie tam przyj- - siai jeszcze uprzej- - mą co będzie dalej ze mną niego to coraz sztabu był wódca sie Da- - maior major ze A na na na na na na stacji dy każdy objaw życia normal-niejszeg- o każdy widok ludzi sto-jących na progu domu spieszą-cych ulicą przydworcową idą-cych w jakimś określonym celu uderzał mnie prosto w serce Dziewczyna zaczęła się tłuma-czyć gęsto Przecież i ona rozu-miała o co chodzi i ona przy-była tu nie z księżyca ale z ła gru wysiedlenia z tułaczki i nę-dzy podobnej do nędzy tych lu dzi odrzuconych przez wojsko jadących dalej się tułać — Jadę na zaproszenie przy-jaciela mego ojca na Wigilię Widzi pan — mówiła kierując słowa w moją stronę — ja jes-tem sama tak przykro byłoby spędzać święta samej Pomyślałem ze może ucieka ła od podobnej propozycji jaką ja otrzymałem od Fetki? — Nikogo pani nie ma? — spytał poważnie siedzący przy — Nie — schyliła głowę — tatuś zginął w 1939-ty- m a ma- musia została na posiołku — No cóż — odezwał się je-den z milczących mężczyzn — a my będziemy świętować w wa-gonie Kaszy zagotujemy ot co Ktoś nad nami się zaśmiał Po patrzyliśmy dokoła i w ciemnoś ci ponurego wnętrza które led-wie oświetlał szary dzień zaglą-dający do okienek w sadzi i lo-dzie zobaczyliśmy ich wszystkich spoglądających na nas z góry z prycz z półek z sienników Le-żeli tam bo gdyby się zeszli wszyscy dokoła pieca uczyniłby się taki tłok że ogień mógłby zgasnąć chyba — Dajcie im tego mleka skon-densowanego — zawołała ochry-ple jakaś kobieta1 — Józek — pisnęła inna do kogoś w dole — jeżeli kipiatok gotów to dam wam trochę czaju Aagie uczyniło się wesoło i gwarno Nagle zaczęli wszyscy mówić wszyscysię śmiać Musiałem opowiadać o tym jak jest w Buzułuku musiałem npoakwaeztywasćowiepcłaksizeczgumbaluzpoędzelo-wpaan-se buty Zerwano mi z głowy czanke giasKano orzeiKa na niej- - Itiąg dalszy na sir 27) S? Najserdeczniejsze i Życzenia '" 'MmS & fij świąteczne i Noworoczne ?E v "?2lP {!} I& składa swoim KliSntom $£!&§$$ 8 i całej Polonii --#S# S 1 Terrace Hill Shoe MmpĘ & Clolhing WĘtńŁMdm 1 I ?fA Stan the shoe-ma- n h I "CH1LDREN SHOE FITTTNG A SPECIALTY" Duży wybór obuwia najnowszych fasonów dla pań panów i dzieci Specjalnością naszą jest dopasowywanie obuwia dla dzieci Również skład odzieży sportowej i innej Ceny przystępne Obsługa fachowa Każdy klient robi nam zaszczyt 435 St Paul Ave Tel 752-864- 6 Brantford Ont MOC SERDECZNYCH ŻYCZEŃ Z OKAZJI ŚWIĄT BOŻEGO NARODZENIA I DUŻO SZCZĘŚCIA W NOWYM ROKU naszym Klientom i Przyjaciołom w Brantford składa MacDonald-Howe- ll Fuels Limiied Zapewnimy Wam ciepło i komfort 169 Albion St Brantford Ont Tel PL 3-31- 71 NAJSERDECZNIEJSZE ŻYCZENIA WESOŁYCH ŚWIĄT I SZCZĘŚLIWEGO NOWEGO ROKU zasyła SWYM KLIENTOM I POLONII OK AUTO BODY LTD 142 West St Właściciele: George Joniec John Joniec Carl Smolarz Brantford Tel 756-637- 1 WIĄZANKĘ NAJLEPSZYCH ŻYCZEŃ W RADOSNYM DNIU BOŻEGO NARODZENIA I NOWEGO ROKU SLE SWEJ KLIENTELI I CAŁEJ POLONII PASSMORES FLOWERS Przesyłajcie sobie kwiaty w czasie świąt przepiękne azalie „chryzantemy itp Kwiaciarnia która sama hoduje kwiaty już pół wieku Zawsze świeże cięte" kwiaty— Bukiety na wesela Korsarze — Wieńce — Kwiaty doniczkowe 291 Erie Ave ' Brantfo~rd OnC" " "Tel 7527885 I - M 'l p' I I '! WIĄZANKĘ NA JLEPSZYCH'źYCZEŃW' RADOSNYM jjf l DNIU BOŻEGO NARODZENIA INOWEGOROKU [ f SLE SWEJ KLIENTELI' I CAŁEJf POLONII CINDERELLA SHOP Wielki wybór sukienek wszelkich rozmiarów Tfasonów Swetry — Gorsety — Nylony najnowszych modeli oraz ubiory- - dziecięce Blouses — Gloves — Handbags — Costumes Sleep Wear 433 St Paul Ave Tel Bus 7538911 Res PL 3-29- 19 Brantford Ont WIĄZANKĘ NAJLEPSZYCH ŻYCZEŃŁW RADOSNYM DNIU BOŻEGO NARODZENIA I NOWEGO ROKU SLE SWEJ KLIENTELI I CAŁEJ POLONII LEN FARR CAR SALES' LTD Samochody nowe i używane w doskonałym stanie Rzetelna sprzedaż fachowa obsługa 139 Charing Cross St Tel PL 6-59- 21 Brantford Ont WIĄZANKĘ NAJLEPSZYCH ŻYCZEŃ W RADOSNYM DNIU BOŻEGO NARODZENIA-- 1 NOWEGO ROKU SLE SWEJ KLIENTELI I CAŁEJ POLONII fk Dinsmore Plumjiing Heąłing fj & Ęlecłrlc Iifl Wykonujemy wszelkie roboty wodnokanalizacyjne Jj Instalacja gazowycK pieców do ogrzewania ą i zbiorników na1 gorącąwodę Xi ' Wszelkie elektryczne 'instalacje W nowych 'budynkach łj{ oraz naprawy il 156 Market St Brantford Tel 752-231- 3 U 9&sssssSe :"i Jiiui a„_ O VH S9B
Object Description
Rating | |
Title | Zwilazkowiec Alliancer, December 23, 1964 |
Language | pl |
Subject | Poland -- Newspapers; Newspapers -- Poland; Polish Canadians Newspapers |
Date | 1964-12-23 |
Type | application/pdf |
Format | text |
Rights | Licenced under section 77(1) of the Copyright Act. For detailed information visit: http://www.connectingcanadians.org/en/content/copyright |
Identifier | ZwilaD3000253 |
Description
Title | 000430a |
Rights | Licenced under section 77(1) of the Copyright Act. For detailed information visit: http://www.connectingcanadians.org/en/content/copyright |
OCR text | Jif - '"U4w ' "fit i "i&i 5 1 f? Hi i TW ?' ' i i W' lfUi fjf4j U "t jj? ft 5 i n f Sir j łt IM J- - RłV&( H l h'ijs¥l 4 V1 5P W I im: ' tifU'f n u ł (? m -'J-- _ u: r : 2? t 81 iŁTH rł"' & 1U m-- - i 'f3 --i frfe 44-- m --A al ] I łan:1?' - ?'! i f i U" it?ł-f- t ♦ ' !v4: i # frl A fŁ 8p - ł -- - — - — Łv7 Moc serdecznych życzeń Z OKAZJI ŚWIĄT BOŻEGO NARODZENIA SLE SWEJ KLIENTELI I CAŁEJ POLONII BOB PARTRIDGE TAILORED CLOTHES Krawiec wykonuje ubrania męskie najlepszych materiałów Wykonanie pierwszorzędne cenach umiarkowanych Posiadamy składzie ubrania gotowe ubiory sportowe innych 433 Colborne Brantford i L1H1 z po na i wiele Sł Teł 752-218- 8 SERDECZNE ŻYCZENIA ŚWIĄTECZNE NOWOROCZNE SLE SWEJ KLIENTELI I CAŁEJ POLONII ACE WELDING & BOILER CO LTD Crane service concrete breaking steam cleaning Wynajem dźwigów — Wiercenia cemencie — Czyszczenie 'parą 123 Henry St Tel 753-542- 1 Brantford Onł U DUŻO SZCZĘŚCIA RADOŚCI Z OKAZJI ŚWIĄT M W BOŻEGO NARODZENIA I NOWEGO ROKU $fl $ życzy $ LOUGH'S DRUG STORĘ LTD Vfl Załatwiamy przesyłki lekarstw do Polski f§ 2 i innych krajów Europy Sfr Sa Wykonujemy akuratnie i dokładnie wszelkie recepty $d iii Dalhousie and King Słreełs Brantford Tel PL 3-84- 46 łM Wt" " ' '! ' — — ♦ ' #-- — a — — #♦ tlYt Ni NAJLEPS'ZE ŻYCZENIA ŚWIĄTECZNE Ił ftT JfLNOWOROCZNE Vj VW dla całej Poloniiskłada jyjp fcT' - Wj CROMAR CONSTRUCTION LIMITED CONTRACTORS Wykonujemy wszelkie1 budowle Począwszy fabryk szkół apartamentów najnowszych modeli mieszkalnych '448 Colborne St j4'JtfA 'oGacSiŁ' ¥M FX od do Ont NAJSERDECZNIEJSZE ŻYCZENIA WESOŁYCH ŚWIĄT oraz SZCZĘŚLIWEGO ROKU SLE SWEJ CAŁEJ" POLONII CARL HUZUL GROCETERIA Właić Albert' Huiul wędlin 139 Pearl St — — Tel 752-770- 3 i U VT Ł -- SŁ I w I ki wMiiiiiimy 43 St ex TA ua!jwceesweJ-F-Ajn V V llJjrSsSNsi GENERAL kościołów ''domów ' Brantford NOWEGO KLIENTELI Miejsce dobrych (kielbas i Brantford Moc serdecznych życzeń świątecznych i noworocznych JOHN CASTLE ALDERMAN — WARD 2 BRANTFORD NAJLEPSZE ŻYCZENIA ŚWIĄTECZNE I NOWOROCZNE składa polskim Przyjaciołom i Klientom '-- — v _-rf-cwi £?"1 THE HARRIET SHOP 'imuiit -- WHERE THE UNUSUAL IS USUAL" Wielki wybór sukienek wszelkich rozmiarów i fasonów Swetry gorsety nylony najnowszych modeli Dlouses gloves scarves handbags housecoats lingerie jewellerv Market zasyła Brantford ONTARIO Phone PL 2-09- 42 isssgsg STR 26 CZESŁAV DOBEK Praifdriwis Staliśmy niezdecydowani pa-trząc w ciemniejące pola śnież-ne — Nie boi się pani? — spyta-łem Panna Irka podniosła twarz i spojrzała na mnie spod czarne-go kaptura Nawet w tym świe tle umierającego dnia jej oczy błyszczały jak czarne agaty Spotkałem ją w pociągu Sie-dzieliśmy dokoła piecyka rozpa-lonego do czerwoności ij grzali-śmy się wystawiając ręce do przodu otwierając pełne zamro-zu płaszcze kurty fufajki na ciepło Ona siedziała naprzeciw mnie i widziałem że przyglądała się mi uważnie — Czego chce ode mnie? — zastanawiałem się a jednocześ-nie ta uwaga wpatrywanie się czarnych oczu pochlebiały mio-gromn- ie Sądziłem że była jedną z mie-szkanek tiepłuszki i podziwiała mój nowy ekwipunek angielski Mogłem być z niego dumny ale w zasadzie wstydziłem się te-go płaszcza khaki pasa z mo-siężną klamrą spodni z ciężkiego sztruksu Na czapie futrzanej potężnej jak góra sierści mia-łem przyszytego prawdziwego orła legionowego Mój wuj mój daleki opiekun puiKowniK wyeKwjpował mnie tak Byłem już w Buzułuku mie-siąc Tułałem się po kompanii zbornej biegałem na posyłki ofi-cerów ze sztabu i podoficerów z Ośrodka którzy uważali że moja młodość upoważnia ich do tego Stary Wentzel pojechał do Ta-tiszcze- wa Powiadał że zna puł-kownika Sulika jeszcze z Wilna i pod nikim innym już służyć nie będzie Reszta towarzyszów podróży z Kotłasu została po-przydziel-ana do oddziałów w Tockoje Ja zostałem sam jeden Zainteresował się mną puł-kownik z Oddziału Organizacyj- - nego i po długim wypytywaniu JU o wszystko kazał zostać na miej- - $Ł scu jfy — Jak tylko zorganizujemy kp podchorążówkę — powiedział — yG odkomenderujemy pana do niej m: ł Biegałem więc za posłańca bez w stałego przydziału — Niech się podchorąży nie z przejmuję — pocieszał mnie 3$ sierżant szef Maciela — podcho-- W rąży nie zginie Wiadomo ofi- - jfy cerskie dziecko ' ftT Wcale mi to nie pochlebiało w Zwłaszcza że status oficera bar- - a dzo w mych oczach podupadł vV7 Widziałem cienie ludzi wychu dłe postacie grzebiące się na pry-czach "hotelu oficerskiego" is-kają- ce brudne koszule Widzia-łem już nieco odkarmionych bu- - tonow rozpierających się w szta-bie na koszlawych krzesełkach i wydających mi rozkazy dla sa-mej przyjemności dowodzenia Widziałem majora Fetkę Z całego pułku ten jeden tu zawędrował Właśnie on Właś-nie mąż pani Żeni Przychodzili panowie w łachmanach chorzy nawpół umarli Skradali sie nie pewnie nie wiedząc jak zostaną przyjęci Składali ręce niby do modlitwy zobaczywszy na bu-dynku chorągiew biało-czerwon- a żal mi ich było ale też byłem i dumny z nich Z ludzi którzy nie umarli nie poddali się ale idą dalej walczyć Major Fetka przyszedł dobrze ubrany pewny siebie czerwo-ny jakby pasł się przy najlep-szym korycie I zaraz zaczął u-rzędo- wać — Aaa — Stasio — miło spot- - Kac Kolegę — poklepał mnie po piecacn jakby byi naczelnym wodzem Widać służyła mu rozłąka z żoną bo był pewny siebie i wy-wyższał się nad innych Pił ow-szem ale nie na smutno a na buńczuczno — Stasiu — mówił do mnie — musimy się trzymać razem my ułani I kazał mi dopilnować dostar czenia drzewa do swej kwatery Jak tylko go zobaczyłem po- stanowiłem uciekać Ale pułkow-nik Orlicki nie puszczał Nawet wtedy gdy otrzymałem list od Węglarza "Stasiu — pisał mi na kawał-ku tapety — rzuć ten cały Bu-zuł- uk i przyjeżdżaj do Tocka Zobaczysz prawdziwe wojsko" A potem doszedł do mnie na-stępny list Z Anglii Przeżywaliśmy wszyscy wizytę Naczelnego Wodza Staraliśmy sie choć na chwilę znaleźć w po- bliżu tego- - kto wskrzeszał nie tylko wojsko ale Polskę — Uważaj pan panie-podcho-raż- y — mówił mi wzruszony Maciela — to legenda prawdzi "ZWIĄZKOWIEC — BOŻE NARODZENIE (Xmas) 1964 R wa bajka Pan wiesz co to jest legenda? — Wiem panie szefie Obaj z sierżantem ? Maciela ża-łowaliśmy że nas' nie było na bankiecie bobyśmy 'jeszczeje-pie- j jeszcze więcej nawciskali sowieciarzom I właśnie po tym oficjalnym wystąpieniu na któ-rym nasz wyczarowany z Anglii Wódz jadł podobno tylko kasz-kę przyszedł rotmistrz Zarędz-k- i Swoim zjawieniem się w kom panii sprawił sensację Ochot niczki ze swych kwater cisnęły się do drzwi Wysoki ubrany w prawdziwy angielski mundur w polskie buty w polską rogatyw kę oficer prawdziwego wojska z Anglii zaimponował wszystkim — Panie szefie — zwrócił się do sierżanta z wyniosła uprzej mością — może mi pan pomo że tszuKam btanisława Łowin-- skiego — Wiedziałem — i tryumfował potem Maciela — Mówiłem Ofi-cerskie dziecko to mu nigdy chleba w wojsku nie zabraknie "Jestem tu na uboczu — pi-sał wujek Czerdak Salicki — niewiele jnogę ale sądzę że moi przyjaciele pomogą ci w i-- mię dawnych czasów" Wcale me byłem dumny z te-go że mój wuj znalazł się tak łatwo Patrząc na jego Jist w którym krótko opisał swoją wę drówkę przez Węgry Włochy Francję Szkocję wreszcie ku ja-kiejś wyspie z klórej był nieza dowolony myślałem o mojej dro-dze O naszej Węglarza Szmita Jasielskiego starego Męntzla Uśmiechałem się złośliwie na myśl co wuj sztywnymi bezwzglę-dny robiłby 'w naszej brygadzie W naszej karnej Kolonie Jak wuj walczyłbyś z urkami jak u-- jadałby na striełków jak żebrał-by o jeszcze jedną łyżkę "szczy" jak oszukiwałby przy dzieleniu chleba Wróciłby może odkarmiony i wesoły jak major Fetka które mu łagier tylko pomógł w ży ciu albo załamałby się wreszcie przestał być pułkownikiem Byłem wobec niego niespra wiedliwy ale czy mogłem ko-chać człowieka takiego jak on? Człowieka który ' 9 września już ciągnął w stronę granicy? Robię tu co mogę- - ale mam bardzo mało szans — pisał wuj zagadkowo — Tam u was wię-cej cenią przeszłość Mam na-dzieję że tam ci wuj legionista nie zaszkodzi" się Daraziej Wte my Już nie byłem dla tyl ko "młodym narybkiem" ale i "spadkobiercą szczytnych trady-cji" Nie do wytrzymania Jako jeden z pierwszych otrzy małem mundur angielski Nazy wało się w celach sztabo-wych" jako że częściej za- łatwiałem sprawy dla wyższych oficerów Miałem wyrzucić tenmundur? Byłem i dumny i wstydziłem się Na zbiórkę poranną przy sza-rym dniu wstającym nad ośnie żonymi drewnianymi domkami stawalhobok mnie ludzie w łach-manach Z baraków dla rodzin wychodziły kobiety opatulone w worki i szmaty Grubi w watowa-nych fufajkach żołnierze nosili drzewo do "pieców zdzierali lód z ganku Sam szef Maciela wy glądał jak izwoszczyk a ja w swoim płaszczu z mosiężnymi gu-zikami ściągnięty pasem czułem sie jak prawdziwy cudzoziemiec Jakbym jednym z owych "lordów" przybyłych z Londynu albo pestką ze sztabu albo żan-darmem — Nie — powiedział mi do kwatery głównej — mam wyraźny rozkaz zatrzymać pod-chorążego i opiekować nem — Przecież tam też jest woj-sko Mam zaproszenie od kapi-tana Węglarza — Panie Stasiu — za czął poufałej — tylu ludzi się panem interesuje — Tam będę coś robił Tam jest prawdziwe wojsko — Et — skrzywił się — bez butów bez przyodziewku Siedzą w namiotach i pilnują pie-cyków — Mam zapewnienie od kapi-tana Węglarza — Kapitan jest w dowództwie artylerii a pan przecież kawale-rzyst- a — Nie wiem kim jestem — odpowiedziałem złością — nie mam prawa nawet do tytułu podchorążego — Panie Stasiu — zniżył głos major — ja sam byłem żołnie-rzem Marszałka ja wuja pań-skiego znam z tamtych czasów To stanowiło o wszystkim Przeciw temu właśnie sie bunto wałem wojsukó kiedy major Fetka zaprosił mnie "Wigilię --— Stasiu — szeptał ze znaczą-cym błyskiem oczu — będzie pa-ni Wanda Całe nasze towarzys-two Na pewno ubawimy się so-lidnie Wódki też nie zabraknie i choć jesteś jeszcze za młody ja przymknę oczy wiele No? Uciekłem- - Nie chciałem wie-dzieć o pani Wandzie deklamu jącej wiersze na sali jadalnej 0- - środka o pani Kazi przybocz nej ochotniczce pana majora Fet- - ki o mm samym o poruczniku Wacku o kapitanie Jurku o we-sołym towarzystwie urzędują-cym w małym domku na przed-mieściu Buzułuka Takich domków było wiele Bawiono się tak wesoło i krzykli-wie że ludzie zmarznięci i wy-głodniali zaglądali do okien Ja nie chciałem być z tamtej stro ny zamarzniętej szyby Uciekłem Siedziałem w tiep- - łuszce uchodźców jadących południe Zabrali mnie zdra-dzając wielką nieufność Jedynie mój mundur bronił mnie przed podejrzeniem że jestem jednym tych kto mógłby dybać przydział mleka skondensowane-go sucharów mięsa w puszce jakie otrzymali w Buzułuku stacji wraz z błogosławieństwem jazdę do cieplejszych krajów Turkiestanu Siedzieliśmy przy piecyku 0-- ni milczeli urażeni zazdrośni że to ja jestem żołnierzem nie oni Ja milczałem bo nie wiedziałem jak z nimi rozmawiać Dziewczy-na w granatowej fufajce i weł-nianym kapturze przyglądała mi się uważnie świdrując czarnymi oczami — Pan jedzie do Tocka? — spytała wreszcie — Tak — odpowiedziałem przełknąwszy ślinę — Czy pan tam był? Czy pan zna drogę do obozu? Czy pan pierwszy raz? Zasypała mnie pytaniami i cho-ciaż nie chciałem musiałem się przyznać że oto jadę tam na nieznane pierwszy raz nie zna jąc drogi "od do obozu sam niepewny i zabłąkany — Na mnie będą czekali — powiedziała zapraszająco — mo-że się pan z namizabrać Na pe-wno będą jakieś sanki Nasi sąsiedzi przy piecyku po-ruszyli się niespokojnie Wie-działem o czym myślą Nie tak dawno i ja jechałem wagonem obcym i zimnym nie wiedząc Przeciwnie pomógł Orlicki gdzie jadę jakv mnie tam przyj- - siai jeszcze uprzej- - mą co będzie dalej ze mną niego to coraz sztabu był wódca sie Da- - maior major ze A na na na na na na stacji dy każdy objaw życia normal-niejszeg- o każdy widok ludzi sto-jących na progu domu spieszą-cych ulicą przydworcową idą-cych w jakimś określonym celu uderzał mnie prosto w serce Dziewczyna zaczęła się tłuma-czyć gęsto Przecież i ona rozu-miała o co chodzi i ona przy-była tu nie z księżyca ale z ła gru wysiedlenia z tułaczki i nę-dzy podobnej do nędzy tych lu dzi odrzuconych przez wojsko jadących dalej się tułać — Jadę na zaproszenie przy-jaciela mego ojca na Wigilię Widzi pan — mówiła kierując słowa w moją stronę — ja jes-tem sama tak przykro byłoby spędzać święta samej Pomyślałem ze może ucieka ła od podobnej propozycji jaką ja otrzymałem od Fetki? — Nikogo pani nie ma? — spytał poważnie siedzący przy — Nie — schyliła głowę — tatuś zginął w 1939-ty- m a ma- musia została na posiołku — No cóż — odezwał się je-den z milczących mężczyzn — a my będziemy świętować w wa-gonie Kaszy zagotujemy ot co Ktoś nad nami się zaśmiał Po patrzyliśmy dokoła i w ciemnoś ci ponurego wnętrza które led-wie oświetlał szary dzień zaglą-dający do okienek w sadzi i lo-dzie zobaczyliśmy ich wszystkich spoglądających na nas z góry z prycz z półek z sienników Le-żeli tam bo gdyby się zeszli wszyscy dokoła pieca uczyniłby się taki tłok że ogień mógłby zgasnąć chyba — Dajcie im tego mleka skon-densowanego — zawołała ochry-ple jakaś kobieta1 — Józek — pisnęła inna do kogoś w dole — jeżeli kipiatok gotów to dam wam trochę czaju Aagie uczyniło się wesoło i gwarno Nagle zaczęli wszyscy mówić wszyscysię śmiać Musiałem opowiadać o tym jak jest w Buzułuku musiałem npoakwaeztywasćowiepcłaksizeczgumbaluzpoędzelo-wpaan-se buty Zerwano mi z głowy czanke giasKano orzeiKa na niej- - Itiąg dalszy na sir 27) S? Najserdeczniejsze i Życzenia '" 'MmS & fij świąteczne i Noworoczne ?E v "?2lP {!} I& składa swoim KliSntom $£!&§$$ 8 i całej Polonii --#S# S 1 Terrace Hill Shoe MmpĘ & Clolhing WĘtńŁMdm 1 I ?fA Stan the shoe-ma- n h I "CH1LDREN SHOE FITTTNG A SPECIALTY" Duży wybór obuwia najnowszych fasonów dla pań panów i dzieci Specjalnością naszą jest dopasowywanie obuwia dla dzieci Również skład odzieży sportowej i innej Ceny przystępne Obsługa fachowa Każdy klient robi nam zaszczyt 435 St Paul Ave Tel 752-864- 6 Brantford Ont MOC SERDECZNYCH ŻYCZEŃ Z OKAZJI ŚWIĄT BOŻEGO NARODZENIA I DUŻO SZCZĘŚCIA W NOWYM ROKU naszym Klientom i Przyjaciołom w Brantford składa MacDonald-Howe- ll Fuels Limiied Zapewnimy Wam ciepło i komfort 169 Albion St Brantford Ont Tel PL 3-31- 71 NAJSERDECZNIEJSZE ŻYCZENIA WESOŁYCH ŚWIĄT I SZCZĘŚLIWEGO NOWEGO ROKU zasyła SWYM KLIENTOM I POLONII OK AUTO BODY LTD 142 West St Właściciele: George Joniec John Joniec Carl Smolarz Brantford Tel 756-637- 1 WIĄZANKĘ NAJLEPSZYCH ŻYCZEŃ W RADOSNYM DNIU BOŻEGO NARODZENIA I NOWEGO ROKU SLE SWEJ KLIENTELI I CAŁEJ POLONII PASSMORES FLOWERS Przesyłajcie sobie kwiaty w czasie świąt przepiękne azalie „chryzantemy itp Kwiaciarnia która sama hoduje kwiaty już pół wieku Zawsze świeże cięte" kwiaty— Bukiety na wesela Korsarze — Wieńce — Kwiaty doniczkowe 291 Erie Ave ' Brantfo~rd OnC" " "Tel 7527885 I - M 'l p' I I '! WIĄZANKĘ NA JLEPSZYCH'źYCZEŃW' RADOSNYM jjf l DNIU BOŻEGO NARODZENIA INOWEGOROKU [ f SLE SWEJ KLIENTELI' I CAŁEJf POLONII CINDERELLA SHOP Wielki wybór sukienek wszelkich rozmiarów Tfasonów Swetry — Gorsety — Nylony najnowszych modeli oraz ubiory- - dziecięce Blouses — Gloves — Handbags — Costumes Sleep Wear 433 St Paul Ave Tel Bus 7538911 Res PL 3-29- 19 Brantford Ont WIĄZANKĘ NAJLEPSZYCH ŻYCZEŃŁW RADOSNYM DNIU BOŻEGO NARODZENIA I NOWEGO ROKU SLE SWEJ KLIENTELI I CAŁEJ POLONII LEN FARR CAR SALES' LTD Samochody nowe i używane w doskonałym stanie Rzetelna sprzedaż fachowa obsługa 139 Charing Cross St Tel PL 6-59- 21 Brantford Ont WIĄZANKĘ NAJLEPSZYCH ŻYCZEŃ W RADOSNYM DNIU BOŻEGO NARODZENIA-- 1 NOWEGO ROKU SLE SWEJ KLIENTELI I CAŁEJ POLONII fk Dinsmore Plumjiing Heąłing fj & Ęlecłrlc Iifl Wykonujemy wszelkie roboty wodnokanalizacyjne Jj Instalacja gazowycK pieców do ogrzewania ą i zbiorników na1 gorącąwodę Xi ' Wszelkie elektryczne 'instalacje W nowych 'budynkach łj{ oraz naprawy il 156 Market St Brantford Tel 752-231- 3 U 9&sssssSe :"i Jiiui a„_ O VH S9B |
Tags
Comments
Post a Comment for 000430a