000111a |
Previous | 14 of 16 | Next |
|
small (250x250 max)
medium (500x500 max)
Large
Extra Large
large ( > 500x500)
Full Resolution
|
This page
All
|
IpWwHmBłmlf %¥&
i t i W--
r 1 i 4
i r r
4
H
lii
i
S
? -
li [! v'
-- 1
uL S
:' -
!
a
H r -
i
( !
!"S
-- V 3
tli 4lv "- -
U
dllllllllłlllllllllllllllłlllllM
i""
W8- -
tlnbtwn
p~ vi- -
'i % 1
Ą i ii
"ZWIĄZKOWIEC" KWIECIEfifApMl) Sobota 1 — 1961 —==IH
- ŻYCZENIA Z MONTREAL
ET '
WSZYSTKIM CZŁONKOM PRZYJACIOŁOM
SYMPATYKOM I CAŁEJ POLONII ZASYŁA
jy=ermea
l j ?
n= t
y
t
'i
oMeLuią
Związek Weteranów Polskich
im Marsz J Piłsudskiego
w Monlrealu
„JlAfiOSNYCH ŚWIĄT WIELKANOCNYCH
'(tsżyczswym odbiorcom i przyjaciołom
i
'- -
JASIK
SPOŻYWCZY
1 j Krakowska kiełbasa polska szynka ' Różnego rodzaju wyroby mięsne i
2751 Hoehelaga St
{Róg Hogan St)
H
SKLEP
Montreal
NAJSERDECZNIEJSZE ŻYCZENIA' Z OKAZJI
ŚWIĄT WIELKANOCNYCH
- SLE SWYM ►ODBIORCOM- -
SIOK
SKLEP SPOŻYWCZY
Wszelkie wędliny Importowane
Otwarte od 8 rano --do' 11 wieczór
3436' Dofllrririd Montreal '
RA 5-06- 66
(Róg Lafond
'- -- sr -
-
' Dużo szczęścia1 i -- radości -- z okazji-I'- M i gwiĄT WIELKANOCNYCH - V? '' ' ' życzy " "
'
-- - - f:"g michalAk1
"- ar" -- INSURANCE AGENCY - --
v )v Ubezpieczenia wszelkiego rodzaju
rcicion czynny aooę Rt 3-- 7 682 t ♦ 4993 Cote! St
Calherine Rd
B:
4-00- 70
sery
caią
Montreal
i :
fc NAJLEPSZE ŻYCZENIA POGODNYCH
I "I WESOŁYCH ŚWIĄT WIELKIEJ NOCY
składa
GASGON MEAT MARKET
Właic J SZCZEPAŃSKI
ł
Sklep spożywczy mięso piwo polska szynka
2657'Rouen St — Montreal — Tel LA
NAJSERDECZNIEJSZE ŻYCZENIA '
Z OKAZJI ŚWIĄT WIELKANOCNYCH
SKŁADA KLIENTELI I CAŁEJ POLONU
A
i ANNA GŁUSZEWSKA i Z LAZAREK gf
PRACOWNIA FUTER
JULIANA GLUSZEWSKIEGO
4491 St Denis St (róg"Mont Royal) — Tel VI 5-23- 67
W DNIU SWIETA ZMARTWYCHWSTANIA
Najserdeczniejsze Życzenia
Spokojnych i Wesołych Świąt składa
-- it-
B LEWANDOWSKI
E —
Tel 1-4-
776
we wtorki i piątki
274LSherbrooke St E
ADWOKAT
Montretl
wieczorami
— 4-17- 77
~ m mm
NAJLEPSZE ŻYCZENIA Z OKAZJI
MAUUiUDZAUYCH WIELKANOCY
ZASYŁA SWYM KLIENTOM l CAŁEJ POLONW '
A BARBIER
FOTOGRAF
7-26- 53 '
735'No!reDsme - —
!
NonlrcL!i
RADOSNYCH ŚWIĄT WIELKANOCNYCH5
ŻYCZY SWYM ODBIORCOM-- 1 PRZYJACIOŁOM
GROCERY STORĘ- -
Właśc S IDZIAK
napoje
_jtót M
godz
1-4-
283
SWEJ
152 Notre Damę
UN
LA
Tel LA 1
Ti- - t~r m
ŚWIAT iit
""
C „
ME
""
iv
POLSK( SZYNKA — WĘDLINY-176- 6
Centrę St — Montreal — WE 30682
NAJSERDECZNIEJSZE ŻYCZENIA
Z OKAZJI ŚWIĄT WIELKANOCNYCH -- składa swym odbiorcom i całej Polonii
C SODO - WYSZYŃSKI —
C WYSZYŃSKI
HARDWARE STORĘ "
2165 Frontenac Street Tel LA 6-33- 87 1977 Beaobienne Street t — TekRAJ-210- 1
imłllUltlUlliHlIIlhllllltMMlltlllltlltllMIIIIIIIIIlIlHlIlllllllllllitllllltllMIIIIIIIIIIII MM l II lllllliiiM
'
ŻYGHftSA
Z nadchodzącymi świętami
Wielkanocy wszystkim Swoim
Czytelnikom małym i dużym
"Związkowiec dla Dzieci" ży-czy:
dużo słońca i ciepła wio
Tajemnicze słowo
Pewien wędrowiec szedł raz ci miały co -- jeść cale święta
przez wieś tuż przed Wielkano-cą
-- A właśnie gospodynie piekły
ciasta świąteczne i słodkie zapa
chy' rozchodziły się z otwartych
okien Zapukał więc wędrowiec
do bogatej chaty i poprosił o go
ścinę Gospodyni w fartuchu i
rękawami zawiniętymi jeszcze
go ofuknęła: — Nie widzisz ze
zajęta lestem pieczeniem? nu
szaj skądeś przyszedł a głowy
mi nie zawracaj! — 'zawołała I
drzwiami trzasnęła
Wędrowiec poszedł dalej Na
końcu ulicy dojrzał uboeą chat
kę- - Zastukał do drzwi Otworzyła
mu drzwi biedna kobieta
— r Wejdź wędrowcze Biedną
wdowa jestem Ale się z tobą re
sztą chleba podzielimy Wędro
wiec spojrzał na stół A tam ma
ły kawałek chleba z razowej mą
ki lezy a aokoia stom cała gro
mada dzieci Powiedział więc:
— Oj gosposiu nie chce mi
się jeść- - zmęczony jestem po
zwólcie mi się tylko położyć i od-począć
Gospodyni posłała mu ha sze
rokiej lawie fołozył się zaraz i
usnął
Na drugi dzień pożegnał' się
wędrowiec a odchodząc powie-dział:
-- 7- Za to żeś mnie ugościła
choć sama'biedna powiem ci ta
jemnicze siowo: co zaczniesz
robić odrana to rób do wie
czora"'
— 'Ach dobry człowieku —
uśmiechnęła się gospodyni — i
oez twego tajemniczego słowa
gay wstanę o1 świcie to 1 do no-cy
nie usiądę
Wędrowiec odszedł a gospo-dyni
resztę mąki wyskrobała i do
pieczenia choć jednego bochenka
chleba dla dzieci na święta się
zabrała Zrobiła mały bochenek
i znów ciasto jest jakby nie
ruszone Co za dziwo! Robi i ro-bi
te bochenki piecze i piecze
a ciasta nie ubywa Dopiero gdy
słońce zaszło ciasto znikło a
wdowa spoczęła A tu pełno
chleba rumianego pachnącego
Na stole na ławie na półkach
Padła wdowa na kolana i podzię-kowała
Bogu gorąco Będą dzie--
Pączki wierzbie
spał jeszcze i
Agatka podniecona wpadła do
kuchni i już od drzwi wołała do
matki:
— Mamusiu wierzbina już ma
pączki! Pączki — takie duże!
Usłyszał ją Marcinek i już mu
się spać odechciało
— Pączki? Acha pączki że-by
tylko Agata nie rozpowiedzia-l- a
— pomyślał — Trzeba się po-śpieszyć
Szybko wyskoczył z łóżka u-br- ał
się połknął śniadanie któ-re
mu mama naszykowała i wy-biegł
na dwór
Słońce świeciło jasno i grza-ło
grzało tak cudnie pak tylko
wiosenne słońce grzać potrafi
Ledwo Marcinek uszedł parę kro-ków
napotkał Józka Kowalczy-ka
— Gdzie to idziesz tak wcze-śnie?
— zapytał Józek
— Do sklepu mama wysłała
mnie po cukier — odpowiedział
1 zawstydził się ze skła
mał Szybko wyminął Józka
Na rogu ulicy zatrzymały go
dzieci łszły onosąc jajka w ko
szyczkach:
— Idziemy robić pisanki
ChodźMarcinku z nami
-- Marcinek pokręcił 'głową i bą
knął cos-po- d nosem Dzieci wzru-szyły
ramionami i-pos-zły
dalej
Minął -- ostatnie domy i wyszedł
na pole W oddali widać już by-ło
rzeczkę i kępy wierzb pochyło- - ne nad czystą już wodą Marci
nek zaczął biec A tu woła go od
drogi ciotka Weronika
— Co ty robisz malcze tak
wczesnym rankiem? Mama w do-mu?
Marcinek tylko kiwnął głową
na pytanie ciotki i pobiegł dalej
Zadyszany przybiegł nad rzecz-kę
Rosła tam stara pochylona
wierzba Marcinek obejrzał ją ze
wszystkich stron Uważnie przej-rzał
wszystkie gałązki" Wdrapał
się nawet i zajrzał do wypróch-niale- j
dziupli-Ni- c Stał pod wierz-bą
długą chwilę jakby na coś
czekając Ale nic sie nie wyda
rzyło Obszedł --jeszcze inne wierz-- L
sennego radości ubawy mi-łego
odpoczynku i dobrego
apetytu przy wielkanocnym
stole
Pierwszy raz najedzą się do syta
Właśnie bogata gospodyni zacie-kawiona
tymi zapachami które
szły z chaty biednej wdowy za-pukała
do drzwiA jak zobaczyła
tyle pięknych bochenków chle-ba
tak zaczęła wypytywać że
wdowa wszystko jej opowiedzia-ła
— Widocznie ten uędrowiec
to nie był zwykły człowiek Mo-że
to jaki święty?
Bogata sąsiadka połapała się
że ten wędrowiec był przecież
u niej a ona głupia sama się
takiego szczęścia pozbyła Pobie-gła
więc do domu i kazała pa-robkowi'
jechać dogonić wędrow-ca
i do domu go zaprosić
Dopiero na drugi dzień dogo-nił
chłopak wędrowca Ten nie
chciał wracać ale gdy się parc
bek zmartwił że go gospodyni
wypędzi zgodził się siąść na wóz
Bogata gospodyni pięknie go-ścia
powitała do stołu zaprosiła
a co miała najlepszego na stół
wystawiła I jeszcze ciągle pod-suwała
żeby jadł i pił
Na drugi dzień wędrowiec za
gościnę dziękuje i wychodzi a
ona pyta:
—"A nic mi nie życzysz na po-żegnanie?
— Powiem ci: "co zaczniesz
robić od rana to rób do wie-czora"
Ucieszyła się gospodyni i za-raz
się do pieczenia chleba za-brała
Zrobiła jedeh bochenek i
do pieca wsadziła i ł już robi dru
gi 1 trzeci A tu piec sie roz
grzał do czerwoności i chleb się
spalił Drugi i trzeci i każdy na-następ- ny też Biega gospodyni
dd dzieży do pieca wyczerpana
z sił ale nie może się oderwać
— jakby ją kto przykuł Same
ręce mieszą ciasto same lepią
same w piec wsadzają A tu peł-no
spalonego chleba' leży wszę
dzie nawet na ziemi Tak się
przemordowała do wieczora Do-piero
gdy słońce zaszło dzieża
zrobiła się pusta
Wtedy gospodyni zrozumiała
ze w ten sposób została ukarana
za brak serca dla ludzi Siadła
na popalonych chlebach i rozpła-kała
się ze złości
na
Marcinek kiedy by kilka razy dookoła zawrócił
Marcinek
[do domu
"Pewnie i dlatego też że skła-małem
Józkowi że do sklepu i-d- ę"
— pomyślał i zrobiło mu
się smutno
"Pewnie i dlatego też że tak
dzieciom niegrzecznie odpowie-działem
jak mnie na malowanie
jajek zapraszały" Jeszcze bar-dziej
wydłużyła mu się mina
"I dlatego że się nie zatrzyma-łem
i nie przywitałem z ciocią"
pomyślał i już był bliski płaczu
A gdy wszedł do domu i spoj-rzał
na mamę rozpłakał się na
dobre
— Marcinek dziecko moje co
się stało? — przestraszyła się
matka
Wypłakał się Marcinek w ra- mionach mamy i przyznał że był
nad rzeczką i oglądał wszystkie
wierzby co tam rosną ale nig-dzie
żadnych pączków nie było
co to o nich mówiła Agatka A
on taki miał apetyt na pączki!
u jaKicn 10 pączkach mówiła
Agatka a o jakich myślał 'Marci-nek
czy się domyślacie?
Uśmiechnij się
— Gdzie tak się śpieszysz
rolku?
— Słyszałem jak mama po-wiedziała:
"właśnie wyszła mi
wszystka mąka" więc biegnę zo-baczyć
jak mąka chodzi
Młoda panienka częstuje swe-go
narzeczonego ciastem które
sama upiekła
— Jak'ci smakuje moje ciasto
kochanie?
— Wspaniale Czyś ty je sa-ma
kupiła?
Po nabożeństwie przed kościo-łem
jedna pani zwraca się do
znajomego pana:
— Przykro mi było słyszeć jak
żona pana tak się w kościele za-kasłała
że każdy odwrócił się i
spojrzał w jej "stronę
— Niech się pani nie martwi
jej kaszlem Ona jest zdrowa a-- le
właśnie miała na głowie nowy
wiosenny kapelusz
Alleluja!
Dzwony biją biją dzwony
czy słyszycie dzieci
jak po polach płyną 'tony
pieśń zwycięstwa leci?
Zmartwychwstania biją dzwony
wieści światu niosą
że wstał Chrystus utajony
w ranek lśniący rosą
I że powstał z krzyża zdjęty
nadludzkiej męce
i wyciągnął do nas świcie
poranione ręce
I przebacza wszystkie winy
wszystkiemu co żyje
o słuchajcie wy dzieciny
dzwonu co tak bije
Was ukochał najgoręcej
Chrystus ' zmartwychwstały
więc Go już nie smućcie więcej
przez swój żywot cały
T K
Zagadki
1 Mieszkają w domkach
co drzwi nie mają
kiedy z nich wychodzą
ściany rozwalają
2 Z cukru z czekolady
mogę być zrobiony
lecz gdy żywy skaczę sobie
przez rowy zagony
3 Cały rok jest białe
aleo tej porze
pyszni się na stole
w przeróżnym-kolorz- e
4 Chociaż zwąrmnie-star- a jestem smaczna' świeża
na stole świątecznym'
stoję na-talerz- u
Co to [esł?
Noc niemała Bogu chwała
cała jej ludność oczekiwała
#
ŁAMIGŁÓWA WIELKANOCNA
Napiszcie dwanaście wyrazów
czteroliterowych jeden pod dru-gim
według podanego niżej zna-czenia
Pierwsze litery czytane z
góry na dół dadzą nazwę jedne-go
z świątecznych dni
1 Przyrząd do mierzenia cię
żaru
2 Rybie jajeczka
3 Odbicie się głosu w górach
4 Drzewo liściaste z którego
kwiatów pszczoły zbierają słod- ki sok
5 Ptak domowy
lud6zi Biblijne imię pierwszego z
7 Ptak nocny
8 Pożyteczne zwierze domowe
9 Ciasto wielkanocne
10 Tłuszcz płynny do smaże- nia
11 Krzesło królewskie
trw1a2ła Bpiobtloijpna łódź która prze-
Sm i
Śmigusowy kujawiaczęk ''
Idzie śmigus-pyngu- s niesie wody dzbanek
uciekajcie dzieci' w wielkanocny ranefc
Uciekajcie dzieci dziewczęta i chłopi
babulki panienki bo was Śmigus:skropi
Spotkał Śmigus kaczkę koło mej zagrody
— Pokrop mnie śmigusie nie boję się wody
Spotkał śmigus gąskę w polu przy kalinie —
poco ją oblewać? — woda po niej spłynie
Spotkał Śmigus kota kot nastroszył ogon
— Idżże precz śmigusie Idzie swoją droga- -
Ja się sam wymyję a mój rozum koci jk to wszyscy wiedzą nie lubi wilgoci
Lepie j mój Śmigusie oblej tego Cześka
co to nie mył uszu od pierwszego wrześni
Zostaw mnie w spokoju a nie żałuj czasu
na Cześka i jemu podobnych brudasów!
!( M T
}~ffjf'
Ka- - H
po
1 =
ljtiiiiiyiiiłiiiiililllllllTO
i
ŻYCZENIA Z MONTREAL
RADOSNYCH ŚWIĄT WIELKANOCNYCH
życzy swym odbiorcom i przyjaciołom
STOCKS DELICATESSEN '
W Strzelczyk właściciel
(
Wytwórnia najlepszych- - wyrobów mięsnych oraz wę dzonych i gotowanych szynek wszelkiego rodzaju
Dostawa do domów
3525 St Lawrence Blvd Montreal y VI 2-55-
21
Przyjaciołom i Znajomym oraz wszystkim Klientom
WESOŁEGO ALLELUJA "
życzy
MODERNA — CONSTRUCTION CO
Buduje domy na" zamówienie i sprzedaż
Odnawia restauracje sklepy salony piękności
M SIEPRAWSKI właściciel
8245 Bloomfield Ave — Montreal — CR 2-42-
71
NAJSERDECZNIEJSZE ŻYCZENIA
Z OKAZJI ŚWIĄT WIELKANOCNYCH
SKŁADA SWEJ KLIENTELI I CAŁEJ POLONII
W OCZECHOWSKI
CHARTERED ACCOUNTANT
(Księgowy Przysięgły)
Całkowita obsługa księgowości
Zestawienia podatkowe
3770 St Kevin St — $' Montml
Tel Biuro: VI 5-61-
15 Dom: RE 7-38-
17
ŻYCZENIA Z LONDON
Przyjaciołom i Znajomym oraz wszystkim Klientom
WESOŁEGO ALLELUJA
życzy
JERZY R STOLFA
FOREIGN TRADE CO
562 Wferloo St London Ont Tel GE 9-65-
31
ŻYCZENIA Z DETROIT USA
NAJSERDECZNIEJSZE YP7PNTA
WESOŁYCH WIELKANOCNYCH
Polonii Kanadyjskiej składa
Kapelmistrz: Jan Krzysianek
ze swoją orkiesirą "HEJNAŁ"
I Detroit Mich USA - Tel TR 4-25- 67
1111111111111 NiiifTriiiiiiiiiiiiiiimimiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiHiiiiiiinTij
ŻYCZENIA Z SUDBURY
NAJLEPSZE SYCZENIA POGODNYCH
I WESOŁYCH SW1ĄT 'WIELKIEJ NOCY
składa } '
Zarząd i członkowie
Grupy 13 ZPwK
SUDBURY _ ONTARIO
ŻYCZENIA ZST CATHARINES
1 i"łiTvi)Ci-ir'vi)Ci-iracri"irv- ps
u-n- vS
r ! ' '
1 = ' f0f4
if
— 3=4tSt[vW
ŚWIĄT
t-W-łCL
'
—
z
I=
1
1 1
S Z l '
ii'i w -r- S-
5 - i '-
-
""
i
i
Z okazii-Świ- at '' K®£§"?T
t
WIELKIEJ NOC%
ABtSCl
wM:£#wif
wchodzącym w'
'J Okręgu KPK
Duchowieństwu
mtii Wi5kiwt) oraz Polonii
OK Okręg Półwysep ?Niagara
J JABŁECKI prezes
W sekretarz
-- -' Mi'
(fili
1 fóSłrfJsetfcKr fiiv ? cjy ?
wwm
"'"'
j- - MC
skład
całei
śle
s&r- -
Js:233Sai
najlepsze życzenia
KWOLEK
([
(-- jf - M NAJLEPSZE ŻYCZENIA POGODNYCH 0SK
1 WESOŁYCH ŚWIĄT WIELKIEJ NOCY tt
składa il(wis2
Polska Placówka Weleranska H SP
Kanadyjskiego Legionu
Członkom Korpusowi Pomocniczemu Pań
oraz-wszystki- m byłym żołnierzom PSZ
i" StCatharinei Oni
t'd' "il""iliiiiliii'lilimiinW
yr
j-L- ?
J BUCKO prezes
J MATOGA sekretera
ui
iW
ilfiillliiililrlir"""1"
a? H
S
ą % ?
t-- j- - £ nr Jtf - - 1 1 1 i w _:?ji- - xs_ -- b ii'--' A i
Object Description
| Rating | |
| Title | Zwilazkowiec Alliancer, April 01, 1961 |
| Language | pl |
| Subject | Poland -- Newspapers; Newspapers -- Poland; Polish Canadians Newspapers |
| Date | 1961-04-01 |
| Type | application/pdf |
| Format | text |
| Rights | Licenced under section 77(1) of the Copyright Act. For detailed information visit: http://www.connectingcanadians.org/en/content/copyright |
| Identifier | ZwilaD3000077 |
Description
| Title | 000111a |
| Rights | Licenced under section 77(1) of the Copyright Act. For detailed information visit: http://www.connectingcanadians.org/en/content/copyright |
| OCR text | IpWwHmBłmlf %¥& i t i W-- r 1 i 4 i r r 4 H lii i S ? - li [! v' -- 1 uL S :' - ! a H r - i ( ! !"S -- V 3 tli 4lv "- - U dllllllllłlllllllllllllllłlllllM i"" W8- - tlnbtwn p~ vi- - 'i % 1 Ą i ii "ZWIĄZKOWIEC" KWIECIEfifApMl) Sobota 1 — 1961 —==IH - ŻYCZENIA Z MONTREAL ET ' WSZYSTKIM CZŁONKOM PRZYJACIOŁOM SYMPATYKOM I CAŁEJ POLONII ZASYŁA jy=ermea l j ? n= t y t 'i oMeLuią Związek Weteranów Polskich im Marsz J Piłsudskiego w Monlrealu „JlAfiOSNYCH ŚWIĄT WIELKANOCNYCH '(tsżyczswym odbiorcom i przyjaciołom i '- - JASIK SPOŻYWCZY 1 j Krakowska kiełbasa polska szynka ' Różnego rodzaju wyroby mięsne i 2751 Hoehelaga St {Róg Hogan St) H SKLEP Montreal NAJSERDECZNIEJSZE ŻYCZENIA' Z OKAZJI ŚWIĄT WIELKANOCNYCH - SLE SWYM ►ODBIORCOM- - SIOK SKLEP SPOŻYWCZY Wszelkie wędliny Importowane Otwarte od 8 rano --do' 11 wieczór 3436' Dofllrririd Montreal ' RA 5-06- 66 (Róg Lafond '- -- sr - - ' Dużo szczęścia1 i -- radości -- z okazji-I'- M i gwiĄT WIELKANOCNYCH - V? '' ' ' życzy " " ' -- - - f:"g michalAk1 "- ar" -- INSURANCE AGENCY - -- v )v Ubezpieczenia wszelkiego rodzaju rcicion czynny aooę Rt 3-- 7 682 t ♦ 4993 Cote! St Calherine Rd B: 4-00- 70 sery caią Montreal i : fc NAJLEPSZE ŻYCZENIA POGODNYCH I "I WESOŁYCH ŚWIĄT WIELKIEJ NOCY składa GASGON MEAT MARKET Właic J SZCZEPAŃSKI ł Sklep spożywczy mięso piwo polska szynka 2657'Rouen St — Montreal — Tel LA NAJSERDECZNIEJSZE ŻYCZENIA ' Z OKAZJI ŚWIĄT WIELKANOCNYCH SKŁADA KLIENTELI I CAŁEJ POLONU A i ANNA GŁUSZEWSKA i Z LAZAREK gf PRACOWNIA FUTER JULIANA GLUSZEWSKIEGO 4491 St Denis St (róg"Mont Royal) — Tel VI 5-23- 67 W DNIU SWIETA ZMARTWYCHWSTANIA Najserdeczniejsze Życzenia Spokojnych i Wesołych Świąt składa -- it- B LEWANDOWSKI E — Tel 1-4- 776 we wtorki i piątki 274LSherbrooke St E ADWOKAT Montretl wieczorami — 4-17- 77 ~ m mm NAJLEPSZE ŻYCZENIA Z OKAZJI MAUUiUDZAUYCH WIELKANOCY ZASYŁA SWYM KLIENTOM l CAŁEJ POLONW ' A BARBIER FOTOGRAF 7-26- 53 ' 735'No!reDsme - — ! NonlrcL!i RADOSNYCH ŚWIĄT WIELKANOCNYCH5 ŻYCZY SWYM ODBIORCOM-- 1 PRZYJACIOŁOM GROCERY STORĘ- - Właśc S IDZIAK napoje _jtót M godz 1-4- 283 SWEJ 152 Notre Damę UN LA Tel LA 1 Ti- - t~r m ŚWIAT iit "" C „ ME "" iv POLSK( SZYNKA — WĘDLINY-176- 6 Centrę St — Montreal — WE 30682 NAJSERDECZNIEJSZE ŻYCZENIA Z OKAZJI ŚWIĄT WIELKANOCNYCH -- składa swym odbiorcom i całej Polonii C SODO - WYSZYŃSKI — C WYSZYŃSKI HARDWARE STORĘ " 2165 Frontenac Street Tel LA 6-33- 87 1977 Beaobienne Street t — TekRAJ-210- 1 imłllUltlUlliHlIIlhllllltMMlltlllltlltllMIIIIIIIIIlIlHlIlllllllllllitllllltllMIIIIIIIIIIII MM l II lllllliiiM ' ŻYGHftSA Z nadchodzącymi świętami Wielkanocy wszystkim Swoim Czytelnikom małym i dużym "Związkowiec dla Dzieci" ży-czy: dużo słońca i ciepła wio Tajemnicze słowo Pewien wędrowiec szedł raz ci miały co -- jeść cale święta przez wieś tuż przed Wielkano-cą -- A właśnie gospodynie piekły ciasta świąteczne i słodkie zapa chy' rozchodziły się z otwartych okien Zapukał więc wędrowiec do bogatej chaty i poprosił o go ścinę Gospodyni w fartuchu i rękawami zawiniętymi jeszcze go ofuknęła: — Nie widzisz ze zajęta lestem pieczeniem? nu szaj skądeś przyszedł a głowy mi nie zawracaj! — 'zawołała I drzwiami trzasnęła Wędrowiec poszedł dalej Na końcu ulicy dojrzał uboeą chat kę- - Zastukał do drzwi Otworzyła mu drzwi biedna kobieta — r Wejdź wędrowcze Biedną wdowa jestem Ale się z tobą re sztą chleba podzielimy Wędro wiec spojrzał na stół A tam ma ły kawałek chleba z razowej mą ki lezy a aokoia stom cała gro mada dzieci Powiedział więc: — Oj gosposiu nie chce mi się jeść- - zmęczony jestem po zwólcie mi się tylko położyć i od-począć Gospodyni posłała mu ha sze rokiej lawie fołozył się zaraz i usnął Na drugi dzień pożegnał' się wędrowiec a odchodząc powie-dział: -- 7- Za to żeś mnie ugościła choć sama'biedna powiem ci ta jemnicze siowo: co zaczniesz robić odrana to rób do wie czora"' — 'Ach dobry człowieku — uśmiechnęła się gospodyni — i oez twego tajemniczego słowa gay wstanę o1 świcie to 1 do no-cy nie usiądę Wędrowiec odszedł a gospo-dyni resztę mąki wyskrobała i do pieczenia choć jednego bochenka chleba dla dzieci na święta się zabrała Zrobiła mały bochenek i znów ciasto jest jakby nie ruszone Co za dziwo! Robi i ro-bi te bochenki piecze i piecze a ciasta nie ubywa Dopiero gdy słońce zaszło ciasto znikło a wdowa spoczęła A tu pełno chleba rumianego pachnącego Na stole na ławie na półkach Padła wdowa na kolana i podzię-kowała Bogu gorąco Będą dzie-- Pączki wierzbie spał jeszcze i Agatka podniecona wpadła do kuchni i już od drzwi wołała do matki: — Mamusiu wierzbina już ma pączki! Pączki — takie duże! Usłyszał ją Marcinek i już mu się spać odechciało — Pączki? Acha pączki że-by tylko Agata nie rozpowiedzia-l- a — pomyślał — Trzeba się po-śpieszyć Szybko wyskoczył z łóżka u-br- ał się połknął śniadanie któ-re mu mama naszykowała i wy-biegł na dwór Słońce świeciło jasno i grza-ło grzało tak cudnie pak tylko wiosenne słońce grzać potrafi Ledwo Marcinek uszedł parę kro-ków napotkał Józka Kowalczy-ka — Gdzie to idziesz tak wcze-śnie? — zapytał Józek — Do sklepu mama wysłała mnie po cukier — odpowiedział 1 zawstydził się ze skła mał Szybko wyminął Józka Na rogu ulicy zatrzymały go dzieci łszły onosąc jajka w ko szyczkach: — Idziemy robić pisanki ChodźMarcinku z nami -- Marcinek pokręcił 'głową i bą knął cos-po- d nosem Dzieci wzru-szyły ramionami i-pos-zły dalej Minął -- ostatnie domy i wyszedł na pole W oddali widać już by-ło rzeczkę i kępy wierzb pochyło- - ne nad czystą już wodą Marci nek zaczął biec A tu woła go od drogi ciotka Weronika — Co ty robisz malcze tak wczesnym rankiem? Mama w do-mu? Marcinek tylko kiwnął głową na pytanie ciotki i pobiegł dalej Zadyszany przybiegł nad rzecz-kę Rosła tam stara pochylona wierzba Marcinek obejrzał ją ze wszystkich stron Uważnie przej-rzał wszystkie gałązki" Wdrapał się nawet i zajrzał do wypróch-niale- j dziupli-Ni- c Stał pod wierz-bą długą chwilę jakby na coś czekając Ale nic sie nie wyda rzyło Obszedł --jeszcze inne wierz-- L sennego radości ubawy mi-łego odpoczynku i dobrego apetytu przy wielkanocnym stole Pierwszy raz najedzą się do syta Właśnie bogata gospodyni zacie-kawiona tymi zapachami które szły z chaty biednej wdowy za-pukała do drzwiA jak zobaczyła tyle pięknych bochenków chle-ba tak zaczęła wypytywać że wdowa wszystko jej opowiedzia-ła — Widocznie ten uędrowiec to nie był zwykły człowiek Mo-że to jaki święty? Bogata sąsiadka połapała się że ten wędrowiec był przecież u niej a ona głupia sama się takiego szczęścia pozbyła Pobie-gła więc do domu i kazała pa-robkowi' jechać dogonić wędrow-ca i do domu go zaprosić Dopiero na drugi dzień dogo-nił chłopak wędrowca Ten nie chciał wracać ale gdy się parc bek zmartwił że go gospodyni wypędzi zgodził się siąść na wóz Bogata gospodyni pięknie go-ścia powitała do stołu zaprosiła a co miała najlepszego na stół wystawiła I jeszcze ciągle pod-suwała żeby jadł i pił Na drugi dzień wędrowiec za gościnę dziękuje i wychodzi a ona pyta: —"A nic mi nie życzysz na po-żegnanie? — Powiem ci: "co zaczniesz robić od rana to rób do wie-czora" Ucieszyła się gospodyni i za-raz się do pieczenia chleba za-brała Zrobiła jedeh bochenek i do pieca wsadziła i ł już robi dru gi 1 trzeci A tu piec sie roz grzał do czerwoności i chleb się spalił Drugi i trzeci i każdy na-następ- ny też Biega gospodyni dd dzieży do pieca wyczerpana z sił ale nie może się oderwać — jakby ją kto przykuł Same ręce mieszą ciasto same lepią same w piec wsadzają A tu peł-no spalonego chleba' leży wszę dzie nawet na ziemi Tak się przemordowała do wieczora Do-piero gdy słońce zaszło dzieża zrobiła się pusta Wtedy gospodyni zrozumiała ze w ten sposób została ukarana za brak serca dla ludzi Siadła na popalonych chlebach i rozpła-kała się ze złości na Marcinek kiedy by kilka razy dookoła zawrócił Marcinek [do domu "Pewnie i dlatego też że skła-małem Józkowi że do sklepu i-d- ę" — pomyślał i zrobiło mu się smutno "Pewnie i dlatego też że tak dzieciom niegrzecznie odpowie-działem jak mnie na malowanie jajek zapraszały" Jeszcze bar-dziej wydłużyła mu się mina "I dlatego że się nie zatrzyma-łem i nie przywitałem z ciocią" pomyślał i już był bliski płaczu A gdy wszedł do domu i spoj-rzał na mamę rozpłakał się na dobre — Marcinek dziecko moje co się stało? — przestraszyła się matka Wypłakał się Marcinek w ra- mionach mamy i przyznał że był nad rzeczką i oglądał wszystkie wierzby co tam rosną ale nig-dzie żadnych pączków nie było co to o nich mówiła Agatka A on taki miał apetyt na pączki! u jaKicn 10 pączkach mówiła Agatka a o jakich myślał 'Marci-nek czy się domyślacie? Uśmiechnij się — Gdzie tak się śpieszysz rolku? — Słyszałem jak mama po-wiedziała: "właśnie wyszła mi wszystka mąka" więc biegnę zo-baczyć jak mąka chodzi Młoda panienka częstuje swe-go narzeczonego ciastem które sama upiekła — Jak'ci smakuje moje ciasto kochanie? — Wspaniale Czyś ty je sa-ma kupiła? Po nabożeństwie przed kościo-łem jedna pani zwraca się do znajomego pana: — Przykro mi było słyszeć jak żona pana tak się w kościele za-kasłała że każdy odwrócił się i spojrzał w jej "stronę — Niech się pani nie martwi jej kaszlem Ona jest zdrowa a-- le właśnie miała na głowie nowy wiosenny kapelusz Alleluja! Dzwony biją biją dzwony czy słyszycie dzieci jak po polach płyną 'tony pieśń zwycięstwa leci? Zmartwychwstania biją dzwony wieści światu niosą że wstał Chrystus utajony w ranek lśniący rosą I że powstał z krzyża zdjęty nadludzkiej męce i wyciągnął do nas świcie poranione ręce I przebacza wszystkie winy wszystkiemu co żyje o słuchajcie wy dzieciny dzwonu co tak bije Was ukochał najgoręcej Chrystus ' zmartwychwstały więc Go już nie smućcie więcej przez swój żywot cały T K Zagadki 1 Mieszkają w domkach co drzwi nie mają kiedy z nich wychodzą ściany rozwalają 2 Z cukru z czekolady mogę być zrobiony lecz gdy żywy skaczę sobie przez rowy zagony 3 Cały rok jest białe aleo tej porze pyszni się na stole w przeróżnym-kolorz- e 4 Chociaż zwąrmnie-star- a jestem smaczna' świeża na stole świątecznym' stoję na-talerz- u Co to [esł? Noc niemała Bogu chwała cała jej ludność oczekiwała # ŁAMIGŁÓWA WIELKANOCNA Napiszcie dwanaście wyrazów czteroliterowych jeden pod dru-gim według podanego niżej zna-czenia Pierwsze litery czytane z góry na dół dadzą nazwę jedne-go z świątecznych dni 1 Przyrząd do mierzenia cię żaru 2 Rybie jajeczka 3 Odbicie się głosu w górach 4 Drzewo liściaste z którego kwiatów pszczoły zbierają słod- ki sok 5 Ptak domowy lud6zi Biblijne imię pierwszego z 7 Ptak nocny 8 Pożyteczne zwierze domowe 9 Ciasto wielkanocne 10 Tłuszcz płynny do smaże- nia 11 Krzesło królewskie trw1a2ła Bpiobtloijpna łódź która prze- Sm i Śmigusowy kujawiaczęk '' Idzie śmigus-pyngu- s niesie wody dzbanek uciekajcie dzieci' w wielkanocny ranefc Uciekajcie dzieci dziewczęta i chłopi babulki panienki bo was Śmigus:skropi Spotkał Śmigus kaczkę koło mej zagrody — Pokrop mnie śmigusie nie boję się wody Spotkał śmigus gąskę w polu przy kalinie — poco ją oblewać? — woda po niej spłynie Spotkał Śmigus kota kot nastroszył ogon — Idżże precz śmigusie Idzie swoją droga- - Ja się sam wymyję a mój rozum koci jk to wszyscy wiedzą nie lubi wilgoci Lepie j mój Śmigusie oblej tego Cześka co to nie mył uszu od pierwszego wrześni Zostaw mnie w spokoju a nie żałuj czasu na Cześka i jemu podobnych brudasów! !( M T }~ffjf' Ka- - H po 1 = ljtiiiiiyiiiłiiiiililllllllTO i ŻYCZENIA Z MONTREAL RADOSNYCH ŚWIĄT WIELKANOCNYCH życzy swym odbiorcom i przyjaciołom STOCKS DELICATESSEN ' W Strzelczyk właściciel ( Wytwórnia najlepszych- - wyrobów mięsnych oraz wę dzonych i gotowanych szynek wszelkiego rodzaju Dostawa do domów 3525 St Lawrence Blvd Montreal y VI 2-55- 21 Przyjaciołom i Znajomym oraz wszystkim Klientom WESOŁEGO ALLELUJA " życzy MODERNA — CONSTRUCTION CO Buduje domy na" zamówienie i sprzedaż Odnawia restauracje sklepy salony piękności M SIEPRAWSKI właściciel 8245 Bloomfield Ave — Montreal — CR 2-42- 71 NAJSERDECZNIEJSZE ŻYCZENIA Z OKAZJI ŚWIĄT WIELKANOCNYCH SKŁADA SWEJ KLIENTELI I CAŁEJ POLONII W OCZECHOWSKI CHARTERED ACCOUNTANT (Księgowy Przysięgły) Całkowita obsługa księgowości Zestawienia podatkowe 3770 St Kevin St — $' Montml Tel Biuro: VI 5-61- 15 Dom: RE 7-38- 17 ŻYCZENIA Z LONDON Przyjaciołom i Znajomym oraz wszystkim Klientom WESOŁEGO ALLELUJA życzy JERZY R STOLFA FOREIGN TRADE CO 562 Wferloo St London Ont Tel GE 9-65- 31 ŻYCZENIA Z DETROIT USA NAJSERDECZNIEJSZE YP7PNTA WESOŁYCH WIELKANOCNYCH Polonii Kanadyjskiej składa Kapelmistrz: Jan Krzysianek ze swoją orkiesirą "HEJNAŁ" I Detroit Mich USA - Tel TR 4-25- 67 1111111111111 NiiifTriiiiiiiiiiiiiiimimiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiHiiiiiiinTij ŻYCZENIA Z SUDBURY NAJLEPSZE SYCZENIA POGODNYCH I WESOŁYCH SW1ĄT 'WIELKIEJ NOCY składa } ' Zarząd i członkowie Grupy 13 ZPwK SUDBURY _ ONTARIO ŻYCZENIA ZST CATHARINES 1 i"łiTvi)Ci-ir'vi)Ci-iracri"irv- ps u-n- vS r ! ' ' 1 = ' f0f4 if — 3=4tSt[vW ŚWIĄT t-W-łCL ' — z I= 1 1 1 S Z l ' ii'i w -r- S- 5 - i '- - "" i i Z okazii-Świ- at '' K®£§"?T t WIELKIEJ NOC% ABtSCl wM:£#wif wchodzącym w' 'J Okręgu KPK Duchowieństwu mtii Wi5kiwt) oraz Polonii OK Okręg Półwysep ?Niagara J JABŁECKI prezes W sekretarz -- -' Mi' (fili 1 fóSłrfJsetfcKr fiiv ? cjy ? wwm "'"' j- - MC skład całei śle s&r- - Js:233Sai najlepsze życzenia KWOLEK ([ (-- jf - M NAJLEPSZE ŻYCZENIA POGODNYCH 0SK 1 WESOŁYCH ŚWIĄT WIELKIEJ NOCY tt składa il(wis2 Polska Placówka Weleranska H SP Kanadyjskiego Legionu Członkom Korpusowi Pomocniczemu Pań oraz-wszystki- m byłym żołnierzom PSZ i" StCatharinei Oni t'd' "il""iliiiiliii'lilimiinW yr j-L- ? J BUCKO prezes J MATOGA sekretera ui iW ilfiillliiililrlir"""1" a? H S ą % ? t-- j- - £ nr Jtf - - 1 1 1 i w _:?ji- - xs_ -- b ii'--' A i |
Tags
Comments
Post a Comment for 000111a
