000346b |
Previous | 5 of 36 | Next |
|
small (250x250 max)
medium (500x500 max)
Large
Extra Large
large ( > 500x500)
Full Resolution
|
This page
All
|
u? „ c — i Ł łł _ „ _
i
tóWSńSsa-St- ó
U :- -' !'£'-!- '
__
RSfcsfó csłiffłfirafijiaj SSS STRi2r AZWIĄZKOtYjECy GRUDZIEŃ (DECEMBER) J22 '--
1956
' ' 5051 '§ felteM§3Ml3fe I 2YGZENIA i RIOHTBEAL ' i urn I MIM z 'MONTEEA 1
iCtst!!Srji5lSlStstj?2tt5!CCtSS:tsss:s:t5!!CI'!5!SP!S':1' W
v u iw ~i--T-ywtłtŁJti'jK:i'#-ł-
?pJ:r rjij #
veo-- 0
fJSERDEGZHIEJSZE ' --2YGZEHIA
WESOŁYCH ŚWiijT Ci '
" oraz '
?
SZCZĘŚLIWEGO NOWEGO ROKU
Członkiniom Członkom Sympatykom i Ich rtoazmom
Przewielebnemu Duchowieństwu Wszystkim Organi-zacjom
Polonijnym całej Polonii Kanadyjskiej i Ame-rykańskiej
Rodakom w Kraju i w-cały-m
świecie
Prasie i Polskim Programom Radiowym
i przesyła
iąm
ZARZĄD CENTRALNY
GRUPA 1 ~ MONTREAL
GRUPA 1 ~ KOŁO POLEK'
GRUPA 1 — KOLO MŁODZIEŻY
GRUPA 2 — MONTREAL
GRUPA 2 — KOŁO MŁODZIEŻY
GRUPA 3 — VAL D'OR
GRUPA 4 — ROUYN-NORAND- A
G& UPA-4- ' — KOŁO POLEK '
GRUPA 5— LACHINE
GRUPA 5 — KOŁO POLEK
GRUPA 6 -- MALARTIC
v GRUPA 7 — GRANBY
GRUPA 9 — COVANSVILLE
GRUPA 10 — MONTREAL
GRUPA 10 —KOŁO POLEK
GRUPA-- 10 — KOŁO MŁODZIEŻY
Ę —~~~l m '
Wt Życzenia wesołych świąt
ff„ śliwesb Nowego Roku przesyła wszystkim swoim Człon
tf kiniomi i Członkom Bratnim Organizacjom Katolickie- - {&
i mu Duchowieństwu Polpnii Kanadyjskiej i Amery- - M
kańskiej Kodakom i Rodaczkom w dalekiej Ujczyznie
oraz wszystkim' Polakom i
szerokim świecie
ń ZARZĄD'
l?Ł Heter
im marsza J
WRAZ
57 PRiNCE ARTHUR EAST
Bożego Narodzenia
rozrzuconym
Pikodskiego- -
Pomoeniezym Pan
Wszystkim Znajomym Czytelnikom "Związkowca" $t a SvmDatvkom Polskiego Towarzystwa Wzajemnej
k) Ł 'ii:— inAm t£o vs7vsrKin itiuijuiii
W
po
yk
Po- -
infirv
HSMi- -
w
Kongresowi polonii Kanadyjskiej
NajlepszV'źyczenia świąteczne noworoczne
'składa
A filASURKIEWSOZ '
Korespondent "Zviązkovca"
739 ST FPLIX1ST Tel UN
1 ii
:
"W
PARAFIA POLSK0-NAR0DOW- A 1 nn -nmTvAnnTin -CTT ' KATOLiOKA SU
—'
~
i
i
i
W 'składają życzenia %$£
Parafianom 1PNKK Sympatykom Polskiego Kościoła
y i %°on11 ' -
r? Ks J A Pron_prob Komitet Par y
fi Tow Niewiast Polskicli
Chór Parafialny
Pasterka odbędzie się o 12
wtorek w górnym kościele
W róg St Urbain-Surn- a o
- -
NAJLEPSZE ŻYCZENIA
Sun Life Assoipnce
I? MONTREAL" Tel
Prince
-- łwsisaai"
NRł
iycxy
oz
E
- „
1
'
' Pif
szczę- - $&
Polkom
§jf
IWi
%
{&--
całej Polonii
W
6-74-
03
' '
ca?ł M
j
♦Ift
MONTREAL i M
V "pL '
Tłfłtr+iiłrtiTt rifthrnf7mriincfl '" jiniYLuiuvYiwuuiw - 'Hi"ułi :w
M
JrS '
__'__- - t-l-it
T7U73 nlr i tld„ii nW„UCr - Sfif
Aaoracji iajbw oim '' W'
w nocy z poniedziałku na M
Św Jana 43 Ontario St #
goerz 10 rano w kaplicy 0 - 2rf
- '"-- j "jW'
UĄiŁCAic "' lxq ""Mu
Jćfcft
1 sł M
' '"--
- % f
--
1
Company of Canada m
UN 6-641-
1 — LA 3-5-
694
ęfy
1 X?A
tł ' ~
"-C-w
"
- rt - - "- rs
IjNOWOROWSWB
sKiaua
GZESUWOGHPfiAH
-- g j
ff ' przedstawiciel
'%
g ~ WESOŁYjCHSYLĄT --
"
-- V5
'P I SZCZESIJWE6Ó NOiyEGO RQI$U - - 2 J ©
II ŻYCZY SWhl KLIENTOMil POLONII - Jj
w '--
„- - f: -- ) g?
6 TAYERH — MiGHAEL
# Vtf
U - - - - A K5
r? NM'iCHAEL KOSTlNprop %
- f
U 1801 GrandTrunk-corShaere- r Jel OJ58 g
PRZYJEMNYCH ŚWIAT BOŻEGO MABOąZENJA -
blłżOSZĆzfśCIA W NOWYM ROKU ''r K-lpnłomT-calei
Polonu " : -- ' &
anjM --- -
:PRIH8E'ARtflOR ŁUHCH
Właściciel o
73 Aifinc-S- L y - -
-
sr®&ł
-
Mcnbeal TeL BE 0309
Kiedj- - juz przyniosłem mówiąc
między nami jakąś bardzo niewy-raźną
babinę kupioną za -- własne
(
(krwawo zapracowane!) trzydzieści
kopiejek kiedy własną ręką w pie-cu
napaliłem i własnym obcęga-mi
nakładłem egli do własnego a
pękatego samowara wyznaję — że
- jakoś głupio zrobiło mi się na ser-cu
' v''
Co u diabła! ja osoba taka por-ządna-
tak sławna ja podpora i
"współpracownik tylu pism perio-dycznych
ja — mający tu krew-nych
tam przyjaciół -- ówdzie po-winowatych
— będę sam jak pa-lec
wówczas gdy najostatniejszy
zkórłokzunofsaimciielliijnyKmu?riera ci'eszy się w v
Wprawdzie byłem wczoraj 'na
rjbce" no — ale to na dziś nic
wystarcza Nie jestem głodny nie
zimno mi wolałbym jednak w tej
chwili patrzyć na jakąś zadowolo-ną
twarz ludzką która z wykwin-tnych
apartamentów moich wy-gnałaby
nudy i zły humor
Czuję że jestem rozwścieczony
na cały świat Gdybym mógł
zmiażdżyłbym księżyc na tabakę
ziemię na jakie sto lat cofnąłbym
w biegu a słońce zamroziłbym tak
że ażby kwiknęło Ponieważ jed-nak
robić tego nie wypada rzucę
więc o podłogę stołkiem aż mu się
nogi rozlecą Walentemu kiedy
przyjdzie mi -- winszować pokażę
cierpki grymas gospodarzowi wy- -'
toczę proces za to że jeszcze nie
dał mi piwnicy
— Jak się masz niedołęgo? ' — Tylko ' bardzo proszę
Oglądam się za mną jakaś jej-mość
Czepek z żółtym fontaziein
i tiułikiem w zęby watowane kaf-lanisk- o
pachnie rybami jak u śle-dziar-ki
w jednej kieszeni maka- -
£iga w druSiy pajac' pod pachą
zaś cynowy sprzęt z drewnianą tc
kojeśeią A jaka talia u tej da-my!
We trzech nie objęlibyśmy
— bodajem brał po sześć groszy
od wiersza jeżeli mówię niepraw-dę!
—' No!' i' cóż się lak gapisz? —
wrzasnęła jejmość--
— Z kimże mam honor? Czy
nie vpani Lucyna?
Wymówiłem imię to (na chybił-traf- ił
przypuszczając żc ono naj-lepiej
pasowaćbcdzVe- - do "postaci
jednoczącej w „sobie wielką ener-- 1
fiie i niepospolitą 'gospodarności
— czyś zwariował? Jaka iu--
cyna? 'Nie' L'ucyna tylko:' WL-gilia- !-
Rozumiesz?"
— Wigilia? Dalibóg 'Hdne
fmię Niechże' pani będzie łaska- -
wa
— Dlaczego mnie (tytułujesz pa- -
nią mazgaju kiedy widzisz że jes
ieni uucueiiu
— Duchem? W każdym razie
Wigilia to zawsze' niby płeć żeń-ska:
- V
— Duchy nie mają płci
— Doprawdy? Czy
— No --nor no Dość już tego!
Zabierajcie i 'wychodź bo na ro-manse
niemam 'czasu- - '"
1 ' Przypuązczaj4c że ręce korpu-lentnej
damy 'mogą w razie potrze- -
hv nllrnpn ćlo rńunlo c7lrl-iV- n inlr
j§zj'k yciągnąłem co rychlej fu- -
trojia grzbiet i 'czapkę na uszy w
— _T A ~!- -t A_i ui:i Utll C ZIS 1J1111UL UKJIHIZI ŁJVllhiIlV lid
ulie'-- --
"
Zatrzymaliśmy się Przed -ż- ółtym
"parterowym wykoszlawiónym sta- -
nontaminokn-tmlaomkie- m
l3 którego widok nfewiem z ja- - 'fsobie
Cn? upeczka niska itd
Wigilia oparła sie o futryn ok- 1
fnajak stanąłem przy njej E a ko- -
wodnych okien-nie-znaj- ą a wpi?
aby 'ogrzała "ich" ta muślinowa -- fi-ranKa
i piec zakopcony w Kturyia
tlisieśzezjptaęgielków
""Na" 'śrdlcu -- pokoju 'stół nakryty
'białyrn nieco przykrótkim 'ofej- -
senyobok —- kjzesła jeduo- -
"'j-Łciel- ane
drugie drewniane i pro-- "
cie dziecJnneuniegUś poliłarow--a
ne łóżeczko z kralami w drugilrl
między nimi drzwi do 'alkierza i
oto wszystko? ~ -
W mieszkaniu' trzy osobyita
rzec ślepy jakaś 'wybladła kobie-ta
i dzłeckow-cźałobf- e
— "Ojczulku Już gwiąid? 'sza-szł- y
Jsiadajmy--— zaczęła kobieta
j— "Acóź-nar- n imrfśc dasz da-siaj?- —
spytał stary- - „
'
' — jest" dziadziu barszcz jest
dziadziu sle5£l-?ą- v dźi2dziu --klif
ski— odpowietizisło dziecko
1 — Ho! hoL bal!'
Tł-mczase-m
kobieta podała o-- "
płatki łamafi się i-ca'łpw-alL-
c
ś— Ojczalkii — "rzekfe --znov7u
starsza — oto Szalik na 'gwiazdkę
J będzie ojczulkowi -- cieplej J
— A ja (Izia%ibwi'dain ołówek
tabakL --
' -
—: Dziecino vty moja Haniu ser-deczna!
—-- zawołał starzec szuka-jąc
rękoma głowy dziewczynki: —
ja tabaki nic zażywałem 'żeby to-bie
tę ot lalunic kupić a ty mnie
znowu tabakę dajesz pewno z bu-łeczek
twoich?- -
"I wydobyła z za pazuchy kilkogro-szow- ą
lalkę-- w różowej sukni
— Jaka śliczna! — zawołało
dziecko -
— A tobie Kasiuniu1 także sza-lik
"kupiłem Ładny? t I podał kobiecie chustkę włóc-zkową''
"
— Czerwona ojczulku
— Bodaj tch Żydów! — mruk-nął
stary: — 'mówili że czarna- -
Zakolatano we drzwi
— Prosimy! a kto tam?
Na progu ukazał się tęgo zbudo-wany
facet w kożuchu
— To ja sąsiad (bodaj mnie
--roztratowali]) Niech będzief po-chwalony
— Pan Wojciech! — zaw'ołała
kobieta — Na wieki wieków
— Podaj opłatki Haniu — rzekł
starzec wyciągając ręce
— Bo ja tu z przeproszeniem
przj szedłem państwa prosić do 'nas
na wilię Stara panic Zosia" i ic-szt- a
(bodaj nif oś pękła na środku
drogi) wszyscy hurmem proszą' Ot
co jest! ' '
Przy tych słowach mówca plu
nął przez zęby
— A panie Wojciechu jakżeby- -
śmy też śmieli panu robić subiek- -
cje? -
— Nic z tego (bodajem onosa-ciał!- )
Nic odejdę bez państwa
--— Zawsze w domu — mówiła
nieśmiało kobieta ' '
— A cóż to w domu? czy tu pań-stwa
kto na kantarzc trzyma (bo-dajem
żydom wodęv woził!) czy
co?
Niepodobna było opierać się
dłużej tak kordialnym prośbom:
wziął więc starzec córkę pod rę-kę
wnuczkę za rękę i wyszli'
"'Cała kawalkada zetknęła się z
nami na podwórzu
— Niech was Bóg błogosławi'' —
zawołała Wigilia
' — Panie Boże zapłać! — odparł
pań Wbjciechpilnie sfę namprzy-patrują- c
--— Biedactwo jakieś —
dodaPpo chwili —i Chodźcież i wy
z nami1 (bodaj mnie rozjechało!)'
a pokrzepicie' iię" trochę
Poszła Wigilia z- - nieukrywaną
radością a ją'za' nią z rozpaczą w
sercu zaprosinylle bowiem diabel-ni- e
zachwiały wiarę" jaką dotycli-cza- s
pokładałem w moim futrze it
czapce i '
" Lcdwieśmy weszli ttłum nąs- - o-toc- zył
—t A _co? — wołał tryumfujący
Vojciech:— mówilemi (fcodajem z
piekłanie wyjrzał!) że państwo
nie pogardzą nami "
— Hania! HaniaL — piszczały
większe -- ł mniejsze dzieci t
— Haniu! "ja dla ciebie schowa-łem
t złocone "orzechy
— A ja' konia -
—pianiu! a ja
—-- Stańcie sobie ludzie kochani
przy'progV — zwróciła Medo nas
pani Wojciechowa' Jdma z czerwo-nym
nosem i "zapadłymi policzka-mi- "
— A to icst nrosze naństwa —
mowikWojciech dogosci — to jest
pan Władysław
— Władysław Dratewka!— re-komendował
się starannie uczesa
ny młodzieniec w' jasnym żakiecie
i palonych butach ' „
— Absztyfikaut do mojej Zov
— dfifln? WniclijCh
-
(--
w- _ fen--n
—r„— — _ „-'- „-- — 7—fK
sfą zaczerwieniła iię jakwikła
— Niech państwo będą łaskawe
"siadać — prosiła gospodyni
ilGdy starsi zajęli miejsca a
chmara dzieci przyczepiła iię też
Jo stołu pan Wojciech zaczął:
~j — pobłogosław' Panie Boier nas
-- je aaiy r } l
f—'Ko rnamuniuiL" Slaćń yszy"
stkie uszyz męgo_-- barszczu zab'ier
" "
-- a" 1
—"Cicho Franek bo cię palnął
Pobłogosław Panie Boże ' -
Wanda! nie pchaj siej —
}yriasncfo - drugie dziecko- -
- Z-- wiełkiin trudem udałorsic pa-nu'
Wojcfechowi dokończyć "zaczę-tą
modlitwę po poprzednim wy-targaniu
laiku: czupryn 'Poczęto"
jeśćr dano I nam dano tcź1 i psu
KSdłatcmur który ze zwieszonym
pilnie przatryw-ahsi- c sfelow--i
" — "Jaka to iźkoda — s mówił
świetny konkurent Władysław —
jżejińnieJmajsztef wcześnie iiie pu- -
śeiŁ" J
"'— A' bo co? — spytała panna
Zofia "ł' ' '
- 'l
— Ąbobym pa'nnie dopiero t mą-ka
utajŁ cch!„ ' '
— Pan by nawet nic spotrafił
V '— Jtogiem iara szprobo"wać —:
jf !f 1
g£
s?
iW'
fóf
W
w
2f%
ZJL
odpaił w każdej chwili gotowy do
uprzejmych usług kawaler
— Widzi mamuńia tcn Stach
— "Cicho wy włoki! — huknął
gospodarz 1 Przy końcu kolacji którą opO' rVAvtln T lnAAl irnlnr %rl K
p"an Wojciech plunął na środek -
lzoy i zaorał glos:
— N1 świecie coraz gorzej żeby
mnie piorun trząsł! Nalej Zosiu -
panu
— Święta prawda — "odpowie- -
dział starzec
v_ — Za moich ' czasów panie
choinki były takie' żeby sam czło-- 1
wiek: wlazł na nią a dziś (bojlaj
się most pode inną załamał!) jak
biczyska
— W jednym względzie to jeszt '
gorzej a w drugim" to jeszt szto
razy lepiej — upewniał pan Wła- -
dysław '
— W żadnym lepiej
— Czo tam pan Wojciech bar--
łoży! s
— W żadnym powiadam a kto
mi tu będzie gadał inaczej
— A chy! a chy! achy!" za- -
krzhisiło się dziecko
— Święta Panno! — zawołała
Wojcićchowa: — Franek się dła- -
wi
— Pal go w kark! OL co jest!
Gałązka Wojciechowego rodu
została "ocalona ku wielkiej ucie- -
sze pand "Władysława" który u- -
pewnił wszystkich że:' "gdyby
Franusiowf ość wlazła w grzdykc
to byłoby auśz!"
— Powiadam panu że zlc czasy
najlepiej mia'rkować po koniach —
zaczął gospodarz nariowo — Ze
dwadzieścia lat temu wypadała '
mi na każdo dziecko parą koni
potem tylko jeden a teraz panic
para na troje" Bodaj ml" oś' pękła
jeżeli szczekam! '
j— --A co to panu' Wojciechowi za
krzywda?
—iZawdy para na troje — mó- -
wiłem!"
Po tych słowach zamyślił się
plunął aź1 na piec i zawołał:
— '-B-asta
moja panno!
Uważajaci ten wykrzyknik za 'ha--
Isło do -- odejścia trąciłem" Vigilic
I Ukłoniliśmy się gospodarzom
wzięłlśmyMjeszcze po trojaku i po
kawałku strucli (którą w prywat- -
ntMrrlt 1U7lnlMllI1U ImliWnllmill lvłlilnUtnłina nWwIU1Wi!Wn U
i wyszliśmy błoeo"(awinc domowi
Gdy byliśmy już w kbńcu pod- -
wórza! doleciał nas basowy głos
pana Wojciecha który zainlono- -
wnł:
r yPanna porodziła maleńkie' Dzic- -
ciąiKO ' '- -
VW źłol5iel(połoźyła małe ( łątko'" ' Pacho- -
kobiety dodały ' '
Tunda' funda funda!
Tóta risibunda '( '
lici -- kolęda! kolęda!'"
sza WTJęłyju udział wszystkiCjba
y męskie przeciętne soprany żeń- -
skie i dyszkanty nijakie tworząc
przeraźliwy koncert na ternat doić
niewyraźnego oberka Wigilia ro-zochociła
sięy a nic mogąc' z powo-- i hi mojej nieumiejętności wywijać
zq mną porwała jakiegoś kalekę
na jszczudłacle z" takim entuziaz- -
mefn źcobo'jc o mały włos niedo- -
slalisic pod przejeżdżające &z$il
fr '
Tym razem 2nacSfiJiry sie w
domu jnfeJj chanie' ożyto jonym Ze ~
v'srr %ikk(x strdn jdolaiywały ' nas
pc-isłjs-y
stąpania po scnpdacn i ko -
( ryiarzacny za OKnem słycnac nyło
dzwonki przejeżdżających 'sanek -
ł-i-
Arl nnrllnra mnfiiil t 'nrlflnUn
zagłuszany kiedy niekiedy szme- -
rem nóg i wybuchami śmiechu
Staliśmy w pokoju cicmnym
nrzv d-rzwiach" za"mknfGtvnh 7a —-"- "-r-rf— -- ? r T którymi ktoś chory jęczał a na- -
dzacvch do'Dokoiu"Łłabo"oŚwieUo- -
ncigó: Tamt fedym sfę patrzył Je- -
piej dostrzegłem mnósU™ sprzę- -
tboiwcty fo'tografii i dwie-rnłod- " e ko- -
i --Jedna'' nich ubranaw zieloną
suknię olrryła fcfę chustką "włoży-ła
coś w' pokrywę zepsutego pu-dełka
i wybiegła '
Udaliśmy się za nią
~ Minąwszy schody (Pierwszego i
drugiego piętra część sienil małe
podwórko panna w-zielon- ej suknł
zatrzymała Jsic przed szklanymi
drzyfemisutereny w-kt2r- ęj --głębi
wldaóbyłihMalłoriafcianej lamp--
ki
W izarncjstechłym powietrzem
nspcłnfpnej izbie prócz kilku tap-czanów
stołu 1' ławy nie było 'in-nych- -i sprzętówZ mieszkańców zna-Ieźliśmy4ylko'trojepd- z!eci
zajęCych
zabawą
Głos fortepianu z pierwszego
piętra i tu dolatjAyał -
- (Dokończenie rz'r 22)
?jfl
8F
'
Z OKAZJI ŚWIĄT BOŻEGO NARODZENIA'
i NOWEGO "ROKU' i
ł najlępsie lycienla srcięlcła t powodzenia zasyła
BRACIA DUVAl - LES FRERES DUVAL
' GENERAL@EIECXRIG''
Wi
--W 2149-5- 1 i' Frontenac Stroet
J
sy j a~ Na]lcpsie
W "i -- '''ŚWIĄTECZNE
W
$& ~ ~ sMada swe}' klienteli
Spt
a?
'fw?r
iycienia
i NOWOROCZNE
JcaleJ Polonii
Xf j rrivet taverh
25S7'pntarioStk róg Frontenac
Montreal
novego
zosyla
IN BUILDIHG
zamówienie i
sklepy salony
właść '
Monlrod Tel CR %
SWlĄTf BOŻEGO
i
WESOŁYCH ŚVIĄT M i szczęśliwego
W
$j
GEHERAL G0HTRAGT0R
M2W$ OdnawBuiaduje domy na
M M SIEPRAWSKI
Wił 773 Howard'-Avot- r
w
jCr radości z okazji WW
DUŻO DUŻO SZCZĘŚCIA
M®
V
f M A T U S
i tó nESTAURANT—
Sf
27 Montgomery St
m -
' l mt DUŻO SZCZĘŚCIA I 1$ BOŻEGO NARODZENIA1! M
W
Wj
c J
tój
i SKLEPSPOŻYWCZY
r%$ 1295 fAlInrd- - Strcot Ycrdun
Wł
W
fju
"
NARODZENIA
piękności
NARODZENIA
restauracjo
'vi
ROKUiywy
l E W 0 Z
GROCEMY
— yMontcoaI " W i?:iw ' --Wg
RADOŚCI Z OKAZJI ► W
N6VEGO'
'
i
GHÓYNOWSkr
I RESTAURACJA ~ - fftef
NARODZENIA' VE§'
1'ŚZCŻEśl'lWEGO ŃÓVEGO ' V'KV
odbiorcom przyjaciołom
""GASCGH FiIEAT 'MARKET'
Wlaściciclo:'MIŚilSZCZEPAŃSKI
l? 2657 Roupn Słrocl Monirctd
%$ "
m -- "i
W " " 5RZYJEMNYCH ŚVĄT
pDtbiSZCŻCśCIA
£1! 'S? iy m
M ALFRED
'W V
ffa Bidro
Jffi
2590 Roucn Slrpct
gtf-- - - 'r y
% WESOŁYCH
'iw i SZCZCSIiRYSGO
cl
G li A D 1JI p
fŁ G270
W
W
mt
j --Mada 5we[
MW
Wf
ffcf
tfrf
'--
&
W
Jh-Wi- i
LL- - W
M
Wń '
W NOWYM
'4?
ROKU
2-42- 71
ęU~
DUŻO
£tU~ -
śWlAj
ROKU 'm
tldotla
ŚWIĄT BOŻEGO
"
ROl-t- U
ŚWIAT
NOWEGO
? Laurondeau
'TćIof6ny:-T- R
m"
Najfopsze
ŚVfĄTEĆZNE jf
hJ! klienteli
E
Tel41443- -
J'Mbnłroal
sprzedai
'RADOSNYCH
życzy'swym
hot
' f:--
Toli-HEiOl-iO1-
-
If ą4
Id
i i v 'W
T1 T rt t!Oftl" ffŁ
X Ul mV ivHrfgw f vjj
)U
Ś
V i NARODZENIA m
W NOWYMtROKU
y )- -'
DAIILAIRF
Głóvno:
Montroal Tol LA 1-C-
712 m
'iMf
~~~± 'jLsjhml
ftOżBGO NARODZENIA ty$M'
ROKU ' " Ł-ł-s£
ra-s-yła
' ?Ą
CÓriSTRUGTIOH LT0 M
15J ~+' y
VłaścidolGRAD 4'CR1
i calcj Polonii
POLSKI SKLEP IDZIAKA
YRÓB WĘDLIN KRAKOWSKICH
£ft 17B6 Cenira Sbroot 'Montreal' Tcl VE'068Z
'- - - -~-r-~-~-~~rr'r''il
r
2165
1977
„
-- Si
ł v i
mh
i
I1
:
V
-- 1
' i
%
-- '
~
'' nii
14911 HE 6310 m
7? Ci
- NOWOROCZNE
-- n
+
isprayhia'S&
{J'f
Tol ŁA 6-33-
37' RW
HA Jfa
' --'--- '- "ffi wff'
fyczy J j?
n t r? n n bfl
M DUŻo" rado z 0fc?ff£WlĄT BOŻEGO NARODZENIA ff DUŻO DUŻO rSZCz'EŹCIA W RÓ KU 'źcxy J'S'SC
Ę™" " " r ~ -- M
'"4% nsisiT' spfriaity nemn Cr
NAJWIĘKSZE jPOLSKIE SKLEPY Z v
'
Tovar najlepszej rjakości
BOŻEGO
BOŻEGO
Montreal
tyczenia m
NOWYM
FARBĄ
— Szybka
obsługa — ZcrdcrzolonfoL 3di'entoV
C 'SODO i C WYSZYŃSKI
FronłenocSfrect i Beaubien
-
Xf OUtO radoiei z okazji ŚWIĄT BOŻEGO
i DUŻO DŁ?ŻO SZCZE£ĆIA'V "NOWYM ROKU
y - la n n
'#
'
tólOhfift
-
HARODZJEHIA
VIaśćiciele:
„
i iiii ru_A o w u c c u Ui ff
KLEMElłŚ wfaźcioL J%£ # :yiii'-i- i t rjinr
SPRZEDAŻ HURTOWA I DETALICZNA - -- W
jt
fe- - ' ysźołkisco redzaiu mGifiricłóv łTtjełn-jTrtnw- h w#
t5i5 l tSlzHtevjyki o(dkyu%cia) Iktrpcnoy—rei' VIszkąlgktIcftzkazpńaeoh to—vatiDi izfvtairMW
okkjdzie — Szybka dostawa"- - ' S&
Z 7471 4-al8- lh-Ave — VflIo' SL Michel — MonŁfpalf?
S2 - "TeL bluroVr RA M672 ' Toldomoy)yVRI4-177-0 M
! fi
' 'I
( ił
IK
£
Hi
4
U
I '
A
#
i
A
ł'Ł
STrsi
BI V es'S!55S?' Y-t5Sj-:f-f(?
5b' !s%Silg --tt!? R-- M ąWB ' - "¥" ' §©n©it§Pi i-S?5-
fJ K-- S Jl£k
IflTI
Object Description
| Rating | |
| Title | Zwilazkowiec Alliancer, December 22, 1956 |
| Language | pl |
| Subject | Poland -- Newspapers; Newspapers -- Poland; Polish Canadians Newspapers |
| Date | 1956-12-22 |
| Type | application/pdf |
| Format | text |
| Rights | Licenced under section 77(1) of the Copyright Act. For detailed information visit: http://www.connectingcanadians.org/en/content/copyright |
| Identifier | ZwilaD3000051 |
Description
| Title | 000346b |
| Rights | Licenced under section 77(1) of the Copyright Act. For detailed information visit: http://www.connectingcanadians.org/en/content/copyright |
| OCR text | u? „ c — i Ł łł _ „ _ i tóWSńSsa-St- ó U :- -' !'£'-!- ' __ RSfcsfó csłiffłfirafijiaj SSS STRi2r AZWIĄZKOtYjECy GRUDZIEŃ (DECEMBER) J22 '-- 1956 ' ' 5051 '§ felteM§3Ml3fe I 2YGZENIA i RIOHTBEAL ' i urn I MIM z 'MONTEEA 1 iCtst!!Srji5lSlStstj?2tt5!CCtSS:tsss:s:t5!!CI'!5!SP!S':1' W v u iw ~i--T-ywtłtŁJti'jK:i'#-ł- ?pJ:r rjij # veo-- 0 fJSERDEGZHIEJSZE ' --2YGZEHIA WESOŁYCH ŚWiijT Ci ' " oraz ' ? SZCZĘŚLIWEGO NOWEGO ROKU Członkiniom Członkom Sympatykom i Ich rtoazmom Przewielebnemu Duchowieństwu Wszystkim Organi-zacjom Polonijnym całej Polonii Kanadyjskiej i Ame-rykańskiej Rodakom w Kraju i w-cały-m świecie Prasie i Polskim Programom Radiowym i przesyła iąm ZARZĄD CENTRALNY GRUPA 1 ~ MONTREAL GRUPA 1 ~ KOŁO POLEK' GRUPA 1 — KOLO MŁODZIEŻY GRUPA 2 — MONTREAL GRUPA 2 — KOŁO MŁODZIEŻY GRUPA 3 — VAL D'OR GRUPA 4 — ROUYN-NORAND- A G& UPA-4- ' — KOŁO POLEK ' GRUPA 5— LACHINE GRUPA 5 — KOŁO POLEK GRUPA 6 -- MALARTIC v GRUPA 7 — GRANBY GRUPA 9 — COVANSVILLE GRUPA 10 — MONTREAL GRUPA 10 —KOŁO POLEK GRUPA-- 10 — KOŁO MŁODZIEŻY Ę —~~~l m ' Wt Życzenia wesołych świąt ff„ śliwesb Nowego Roku przesyła wszystkim swoim Człon tf kiniomi i Członkom Bratnim Organizacjom Katolickie- - {& i mu Duchowieństwu Polpnii Kanadyjskiej i Amery- - M kańskiej Kodakom i Rodaczkom w dalekiej Ujczyznie oraz wszystkim' Polakom i szerokim świecie ń ZARZĄD' l?Ł Heter im marsza J WRAZ 57 PRiNCE ARTHUR EAST Bożego Narodzenia rozrzuconym Pikodskiego- - Pomoeniezym Pan Wszystkim Znajomym Czytelnikom "Związkowca" $t a SvmDatvkom Polskiego Towarzystwa Wzajemnej k) Ł 'ii:— inAm t£o vs7vsrKin itiuijuiii W po yk Po- - infirv HSMi- - w Kongresowi polonii Kanadyjskiej NajlepszV'źyczenia świąteczne noworoczne 'składa A filASURKIEWSOZ ' Korespondent "Zviązkovca" 739 ST FPLIX1ST Tel UN 1 ii : "W PARAFIA POLSK0-NAR0DOW- A 1 nn -nmTvAnnTin -CTT ' KATOLiOKA SU —' ~ i i i W 'składają życzenia %$£ Parafianom 1PNKK Sympatykom Polskiego Kościoła y i %°on11 ' - r? Ks J A Pron_prob Komitet Par y fi Tow Niewiast Polskicli Chór Parafialny Pasterka odbędzie się o 12 wtorek w górnym kościele W róg St Urbain-Surn- a o - - NAJLEPSZE ŻYCZENIA Sun Life Assoipnce I? MONTREAL" Tel Prince -- łwsisaai" NRł iycxy oz E - „ 1 ' ' Pif szczę- - $& Polkom §jf IWi % {&-- całej Polonii W 6-74- 03 ' ' ca?ł M j ♦Ift MONTREAL i M V "pL ' Tłfłtr+iiłrtiTt rifthrnf7mriincfl '" jiniYLuiuvYiwuuiw - 'Hi"ułi :w M JrS ' __'__- - t-l-it T7U73 nlr i tld„ii nW„UCr - Sfif Aaoracji iajbw oim '' W' w nocy z poniedziałku na M Św Jana 43 Ontario St # goerz 10 rano w kaplicy 0 - 2rf - '"-- j "jW' UĄiŁCAic "' lxq ""Mu Jćfcft 1 sł M ' '"-- - % f -- 1 Company of Canada m UN 6-641- 1 — LA 3-5- 694 ęfy 1 X?A tł ' ~ "-C-w " - rt - - "- rs IjNOWOROWSWB sKiaua GZESUWOGHPfiAH -- g j ff ' przedstawiciel '% g ~ WESOŁYjCHSYLĄT -- " -- V5 'P I SZCZESIJWE6Ó NOiyEGO RQI$U - - 2 J © II ŻYCZY SWhl KLIENTOMil POLONII - Jj w '-- „- - f: -- ) g? 6 TAYERH — MiGHAEL # Vtf U - - - - A K5 r? NM'iCHAEL KOSTlNprop % - f U 1801 GrandTrunk-corShaere- r Jel OJ58 g PRZYJEMNYCH ŚWIAT BOŻEGO MABOąZENJA - blłżOSZĆzfśCIA W NOWYM ROKU ''r K-lpnłomT-calei Polonu " : -- ' & anjM --- - :PRIH8E'ARtflOR ŁUHCH Właściciel o 73 Aifinc-S- L y - - - sr®&ł - Mcnbeal TeL BE 0309 Kiedj- - juz przyniosłem mówiąc między nami jakąś bardzo niewy-raźną babinę kupioną za -- własne ( (krwawo zapracowane!) trzydzieści kopiejek kiedy własną ręką w pie-cu napaliłem i własnym obcęga-mi nakładłem egli do własnego a pękatego samowara wyznaję — że - jakoś głupio zrobiło mi się na ser-cu ' v'' Co u diabła! ja osoba taka por-ządna- tak sławna ja podpora i "współpracownik tylu pism perio-dycznych ja — mający tu krew-nych tam przyjaciół -- ówdzie po-winowatych — będę sam jak pa-lec wówczas gdy najostatniejszy zkórłokzunofsaimciielliijnyKmu?riera ci'eszy się w v Wprawdzie byłem wczoraj 'na rjbce" no — ale to na dziś nic wystarcza Nie jestem głodny nie zimno mi wolałbym jednak w tej chwili patrzyć na jakąś zadowolo-ną twarz ludzką która z wykwin-tnych apartamentów moich wy-gnałaby nudy i zły humor Czuję że jestem rozwścieczony na cały świat Gdybym mógł zmiażdżyłbym księżyc na tabakę ziemię na jakie sto lat cofnąłbym w biegu a słońce zamroziłbym tak że ażby kwiknęło Ponieważ jed-nak robić tego nie wypada rzucę więc o podłogę stołkiem aż mu się nogi rozlecą Walentemu kiedy przyjdzie mi -- winszować pokażę cierpki grymas gospodarzowi wy- -' toczę proces za to że jeszcze nie dał mi piwnicy — Jak się masz niedołęgo? ' — Tylko ' bardzo proszę Oglądam się za mną jakaś jej-mość Czepek z żółtym fontaziein i tiułikiem w zęby watowane kaf-lanisk- o pachnie rybami jak u śle-dziar-ki w jednej kieszeni maka- - £iga w druSiy pajac' pod pachą zaś cynowy sprzęt z drewnianą tc kojeśeią A jaka talia u tej da-my! We trzech nie objęlibyśmy — bodajem brał po sześć groszy od wiersza jeżeli mówię niepraw-dę! —' No!' i' cóż się lak gapisz? — wrzasnęła jejmość-- — Z kimże mam honor? Czy nie vpani Lucyna? Wymówiłem imię to (na chybił-traf- ił przypuszczając żc ono naj-lepiej pasowaćbcdzVe- - do "postaci jednoczącej w „sobie wielką ener-- 1 fiie i niepospolitą 'gospodarności — czyś zwariował? Jaka iu-- cyna? 'Nie' L'ucyna tylko:' WL-gilia- !- Rozumiesz?" — Wigilia? Dalibóg 'Hdne fmię Niechże' pani będzie łaska- - wa — Dlaczego mnie (tytułujesz pa- - nią mazgaju kiedy widzisz że jes ieni uucueiiu — Duchem? W każdym razie Wigilia to zawsze' niby płeć żeń-ska: - V — Duchy nie mają płci — Doprawdy? Czy — No --nor no Dość już tego! Zabierajcie i 'wychodź bo na ro-manse niemam 'czasu- - '" 1 ' Przypuązczaj4c że ręce korpu-lentnej damy 'mogą w razie potrze- - hv nllrnpn ćlo rńunlo c7lrl-iV- n inlr j§zj'k yciągnąłem co rychlej fu- - trojia grzbiet i 'czapkę na uszy w — _T A ~!- -t A_i ui:i Utll C ZIS 1J1111UL UKJIHIZI ŁJVllhiIlV lid ulie'-- -- " Zatrzymaliśmy się Przed -ż- ółtym "parterowym wykoszlawiónym sta- - nontaminokn-tmlaomkie- m l3 którego widok nfewiem z ja- - 'fsobie Cn? upeczka niska itd Wigilia oparła sie o futryn ok- 1 fnajak stanąłem przy njej E a ko- - wodnych okien-nie-znaj- ą a wpi? aby 'ogrzała "ich" ta muślinowa -- fi-ranKa i piec zakopcony w Kturyia tlisieśzezjptaęgielków ""Na" 'śrdlcu -- pokoju 'stół nakryty 'białyrn nieco przykrótkim 'ofej- - senyobok —- kjzesła jeduo- - "'j-Łciel- ane drugie drewniane i pro-- " cie dziecJnneuniegUś poliłarow--a ne łóżeczko z kralami w drugilrl między nimi drzwi do 'alkierza i oto wszystko? ~ - W mieszkaniu' trzy osobyita rzec ślepy jakaś 'wybladła kobie-ta i dzłeckow-cźałobf- e — "Ojczulku Już gwiąid? 'sza-szł- y Jsiadajmy--— zaczęła kobieta j— "Acóź-nar- n imrfśc dasz da-siaj?- — spytał stary- - „ ' ' — jest" dziadziu barszcz jest dziadziu sle5£l-?ą- v dźi2dziu --klif ski— odpowietizisło dziecko 1 — Ho! hoL bal!' Tł-mczase-m kobieta podała o-- " płatki łamafi się i-ca'łpw-alL- c ś— Ojczalkii — "rzekfe --znov7u starsza — oto Szalik na 'gwiazdkę J będzie ojczulkowi -- cieplej J — A ja (Izia%ibwi'dain ołówek tabakL -- ' - —: Dziecino vty moja Haniu ser-deczna! —-- zawołał starzec szuka-jąc rękoma głowy dziewczynki: — ja tabaki nic zażywałem 'żeby to-bie tę ot lalunic kupić a ty mnie znowu tabakę dajesz pewno z bu-łeczek twoich?- - "I wydobyła z za pazuchy kilkogro-szow- ą lalkę-- w różowej sukni — Jaka śliczna! — zawołało dziecko - — A tobie Kasiuniu1 także sza-lik "kupiłem Ładny? t I podał kobiecie chustkę włóc-zkową'' " — Czerwona ojczulku — Bodaj tch Żydów! — mruk-nął stary: — 'mówili że czarna- - Zakolatano we drzwi — Prosimy! a kto tam? Na progu ukazał się tęgo zbudo-wany facet w kożuchu — To ja sąsiad (bodaj mnie --roztratowali]) Niech będzief po-chwalony — Pan Wojciech! — zaw'ołała kobieta — Na wieki wieków — Podaj opłatki Haniu — rzekł starzec wyciągając ręce — Bo ja tu z przeproszeniem przj szedłem państwa prosić do 'nas na wilię Stara panic Zosia" i ic-szt- a (bodaj nif oś pękła na środku drogi) wszyscy hurmem proszą' Ot co jest! ' ' Przy tych słowach mówca plu nął przez zęby — A panie Wojciechu jakżeby- - śmy też śmieli panu robić subiek- - cje? - — Nic z tego (bodajem onosa-ciał!- ) Nic odejdę bez państwa --— Zawsze w domu — mówiła nieśmiało kobieta ' ' — A cóż to w domu? czy tu pań-stwa kto na kantarzc trzyma (bo-dajem żydom wodęv woził!) czy co? Niepodobna było opierać się dłużej tak kordialnym prośbom: wziął więc starzec córkę pod rę-kę wnuczkę za rękę i wyszli' "'Cała kawalkada zetknęła się z nami na podwórzu — Niech was Bóg błogosławi'' — zawołała Wigilia ' — Panie Boże zapłać! — odparł pań Wbjciechpilnie sfę namprzy-patrują- c --— Biedactwo jakieś — dodaPpo chwili —i Chodźcież i wy z nami1 (bodaj mnie rozjechało!)' a pokrzepicie' iię" trochę Poszła Wigilia z- - nieukrywaną radością a ją'za' nią z rozpaczą w sercu zaprosinylle bowiem diabel-ni- e zachwiały wiarę" jaką dotycli-cza- s pokładałem w moim futrze it czapce i ' " Lcdwieśmy weszli ttłum nąs- - o-toc- zył —t A _co? — wołał tryumfujący Vojciech:— mówilemi (fcodajem z piekłanie wyjrzał!) że państwo nie pogardzą nami " — Hania! HaniaL — piszczały większe -- ł mniejsze dzieci t — Haniu! "ja dla ciebie schowa-łem t złocone "orzechy — A ja' konia - —pianiu! a ja —-- Stańcie sobie ludzie kochani przy'progV — zwróciła Medo nas pani Wojciechowa' Jdma z czerwo-nym nosem i "zapadłymi policzka-mi- " — A to icst nrosze naństwa — mowikWojciech dogosci — to jest pan Władysław — Władysław Dratewka!— re-komendował się starannie uczesa ny młodzieniec w' jasnym żakiecie i palonych butach ' „ — Absztyfikaut do mojej Zov — dfifln? WniclijCh - (-- w- _ fen--n —r„— — _ „-'- „-- — 7—fK sfą zaczerwieniła iię jakwikła — Niech państwo będą łaskawe "siadać — prosiła gospodyni ilGdy starsi zajęli miejsca a chmara dzieci przyczepiła iię też Jo stołu pan Wojciech zaczął: ~j — pobłogosław' Panie Boier nas -- je aaiy r } l f—'Ko rnamuniuiL" Slaćń yszy" stkie uszyz męgo_-- barszczu zab'ier " " -- a" 1 —"Cicho Franek bo cię palnął Pobłogosław Panie Boże ' - Wanda! nie pchaj siej — }yriasncfo - drugie dziecko- - - Z-- wiełkiin trudem udałorsic pa-nu' Wojcfechowi dokończyć "zaczę-tą modlitwę po poprzednim wy-targaniu laiku: czupryn 'Poczęto" jeśćr dano I nam dano tcź1 i psu KSdłatcmur który ze zwieszonym pilnie przatryw-ahsi- c sfelow--i " — "Jaka to iźkoda — s mówił świetny konkurent Władysław — jżejińnieJmajsztef wcześnie iiie pu- - śeiŁ" J "'— A' bo co? — spytała panna Zofia "ł' ' ' - 'l — Ąbobym pa'nnie dopiero t mą-ka utajŁ cch!„ ' ' — Pan by nawet nic spotrafił V '— Jtogiem iara szprobo"wać —: jf !f 1 g£ s? iW' fóf W w 2f% ZJL odpaił w każdej chwili gotowy do uprzejmych usług kawaler — Widzi mamuńia tcn Stach — "Cicho wy włoki! — huknął gospodarz 1 Przy końcu kolacji którą opO' rVAvtln T lnAAl irnlnr %rl K p"an Wojciech plunął na środek - lzoy i zaorał glos: — N1 świecie coraz gorzej żeby mnie piorun trząsł! Nalej Zosiu - panu — Święta prawda — "odpowie- - dział starzec v_ — Za moich ' czasów panie choinki były takie' żeby sam czło-- 1 wiek: wlazł na nią a dziś (bojlaj się most pode inną załamał!) jak biczyska — W jednym względzie to jeszt ' gorzej a w drugim" to jeszt szto razy lepiej — upewniał pan Wła- - dysław ' — W żadnym lepiej — Czo tam pan Wojciech bar-- łoży! s — W żadnym powiadam a kto mi tu będzie gadał inaczej — A chy! a chy! achy!" za- - krzhisiło się dziecko — Święta Panno! — zawołała Wojcićchowa: — Franek się dła- - wi — Pal go w kark! OL co jest! Gałązka Wojciechowego rodu została "ocalona ku wielkiej ucie- - sze pand "Władysława" który u- - pewnił wszystkich że:' "gdyby Franusiowf ość wlazła w grzdykc to byłoby auśz!" — Powiadam panu że zlc czasy najlepiej mia'rkować po koniach — zaczął gospodarz nariowo — Ze dwadzieścia lat temu wypadała ' mi na każdo dziecko parą koni potem tylko jeden a teraz panic para na troje" Bodaj ml" oś' pękła jeżeli szczekam! ' j— --A co to panu' Wojciechowi za krzywda? —iZawdy para na troje — mó- - wiłem!" Po tych słowach zamyślił się plunął aź1 na piec i zawołał: — '-B-asta moja panno! Uważajaci ten wykrzyknik za 'ha-- Isło do -- odejścia trąciłem" Vigilic I Ukłoniliśmy się gospodarzom wzięłlśmyMjeszcze po trojaku i po kawałku strucli (którą w prywat- - ntMrrlt 1U7lnlMllI1U ImliWnllmill lvłlilnUtnłina nWwIU1Wi!Wn U i wyszliśmy błoeo"(awinc domowi Gdy byliśmy już w kbńcu pod- - wórza! doleciał nas basowy głos pana Wojciecha który zainlono- - wnł: r yPanna porodziła maleńkie' Dzic- - ciąiKO ' '- - VW źłol5iel(połoźyła małe ( łątko'" ' Pacho- - kobiety dodały ' ' Tunda' funda funda! Tóta risibunda '( ' lici -- kolęda! kolęda!'" sza WTJęłyju udział wszystkiCjba y męskie przeciętne soprany żeń- - skie i dyszkanty nijakie tworząc przeraźliwy koncert na ternat doić niewyraźnego oberka Wigilia ro-zochociła sięy a nic mogąc' z powo-- i hi mojej nieumiejętności wywijać zq mną porwała jakiegoś kalekę na jszczudłacle z" takim entuziaz- - mefn źcobo'jc o mały włos niedo- - slalisic pod przejeżdżające &z$il fr ' Tym razem 2nacSfiJiry sie w domu jnfeJj chanie' ożyto jonym Ze ~ v'srr %ikk(x strdn jdolaiywały ' nas pc-isłjs-y stąpania po scnpdacn i ko - ( ryiarzacny za OKnem słycnac nyło dzwonki przejeżdżających 'sanek - ł-i- Arl nnrllnra mnfiiil t 'nrlflnUn zagłuszany kiedy niekiedy szme- - rem nóg i wybuchami śmiechu Staliśmy w pokoju cicmnym nrzv d-rzwiach" za"mknfGtvnh 7a —-"- "-r-rf— -- ? r T którymi ktoś chory jęczał a na- - dzacvch do'Dokoiu"Łłabo"oŚwieUo- - ncigó: Tamt fedym sfę patrzył Je- - piej dostrzegłem mnósU™ sprzę- - tboiwcty fo'tografii i dwie-rnłod- " e ko- - i --Jedna'' nich ubranaw zieloną suknię olrryła fcfę chustką "włoży-ła coś w' pokrywę zepsutego pu-dełka i wybiegła ' Udaliśmy się za nią ~ Minąwszy schody (Pierwszego i drugiego piętra część sienil małe podwórko panna w-zielon- ej suknł zatrzymała Jsic przed szklanymi drzyfemisutereny w-kt2r- ęj --głębi wldaóbyłihMalłoriafcianej lamp-- ki W izarncjstechłym powietrzem nspcłnfpnej izbie prócz kilku tap-czanów stołu 1' ławy nie było 'in-nych- -i sprzętówZ mieszkańców zna-Ieźliśmy4ylko'trojepd- z!eci zajęCych zabawą Głos fortepianu z pierwszego piętra i tu dolatjAyał - - (Dokończenie rz'r 22) ?jfl 8F ' Z OKAZJI ŚWIĄT BOŻEGO NARODZENIA' i NOWEGO "ROKU' i ł najlępsie lycienla srcięlcła t powodzenia zasyła BRACIA DUVAl - LES FRERES DUVAL ' GENERAL@EIECXRIG'' Wi --W 2149-5- 1 i' Frontenac Stroet J sy j a~ Na]lcpsie W "i -- '''ŚWIĄTECZNE W $& ~ ~ sMada swe}' klienteli Spt a? 'fw?r iycienia i NOWOROCZNE JcaleJ Polonii Xf j rrivet taverh 25S7'pntarioStk róg Frontenac Montreal novego zosyla IN BUILDIHG zamówienie i sklepy salony właść ' Monlrod Tel CR % SWlĄTf BOŻEGO i WESOŁYCH ŚVIĄT M i szczęśliwego W $j GEHERAL G0HTRAGT0R M2W$ OdnawBuiaduje domy na M M SIEPRAWSKI Wił 773 Howard'-Avot- r w jCr radości z okazji WW DUŻO DUŻO SZCZĘŚCIA M® V f M A T U S i tó nESTAURANT— Sf 27 Montgomery St m - ' l mt DUŻO SZCZĘŚCIA I 1$ BOŻEGO NARODZENIA1! M W Wj c J tój i SKLEPSPOŻYWCZY r%$ 1295 fAlInrd- - Strcot Ycrdun Wł W fju " NARODZENIA piękności NARODZENIA restauracjo 'vi ROKUiywy l E W 0 Z GROCEMY — yMontcoaI " W i?:iw ' --Wg RADOŚCI Z OKAZJI ► W N6VEGO' ' i GHÓYNOWSkr I RESTAURACJA ~ - fftef NARODZENIA' VE§' 1'ŚZCŻEśl'lWEGO ŃÓVEGO ' V'KV odbiorcom przyjaciołom ""GASCGH FiIEAT 'MARKET' Wlaściciclo:'MIŚilSZCZEPAŃSKI l? 2657 Roupn Słrocl Monirctd %$ " m -- "i W " " 5RZYJEMNYCH ŚVĄT pDtbiSZCŻCśCIA £1! 'S? iy m M ALFRED 'W V ffa Bidro Jffi 2590 Roucn Slrpct gtf-- - - 'r y % WESOŁYCH 'iw i SZCZCSIiRYSGO cl G li A D 1JI p fŁ G270 W W mt j --Mada 5we[ MW Wf ffcf tfrf '-- & W Jh-Wi- i LL- - W M Wń ' W NOWYM '4? ROKU 2-42- 71 ęU~ DUŻO £tU~ - śWlAj ROKU 'm tldotla ŚWIĄT BOŻEGO " ROl-t- U ŚWIAT NOWEGO ? Laurondeau 'TćIof6ny:-T- R m" Najfopsze ŚVfĄTEĆZNE jf hJ! klienteli E Tel41443- - J'Mbnłroal sprzedai 'RADOSNYCH życzy'swym hot ' f:-- Toli-HEiOl-iO1- - If ą4 Id i i v 'W T1 T rt t!Oftl" ffŁ X Ul mV ivHrfgw f vjj )U Ś V i NARODZENIA m W NOWYMtROKU y )- -' DAIILAIRF Głóvno: Montroal Tol LA 1-C- 712 m 'iMf ~~~± 'jLsjhml ftOżBGO NARODZENIA ty$M' ROKU ' " Ł-ł-s£ ra-s-yła ' ?Ą CÓriSTRUGTIOH LT0 M 15J ~+' y VłaścidolGRAD 4'CR1 i calcj Polonii POLSKI SKLEP IDZIAKA YRÓB WĘDLIN KRAKOWSKICH £ft 17B6 Cenira Sbroot 'Montreal' Tcl VE'068Z '- - - -~-r-~-~-~~rr'r''il r 2165 1977 „ -- Si ł v i mh i I1 : V -- 1 ' i % -- ' ~ '' nii 14911 HE 6310 m 7? Ci - NOWOROCZNE -- n + isprayhia'S& {J'f Tol ŁA 6-33- 37' RW HA Jfa ' --'--- '- "ffi wff' fyczy J j? n t r? n n bfl M DUŻo" rado z 0fc?ff£WlĄT BOŻEGO NARODZENIA ff DUŻO DUŻO rSZCz'EŹCIA W RÓ KU 'źcxy J'S'SC Ę™" " " r ~ -- M '"4% nsisiT' spfriaity nemn Cr NAJWIĘKSZE jPOLSKIE SKLEPY Z v ' Tovar najlepszej rjakości BOŻEGO BOŻEGO Montreal tyczenia m NOWYM FARBĄ — Szybka obsługa — ZcrdcrzolonfoL 3di'entoV C 'SODO i C WYSZYŃSKI FronłenocSfrect i Beaubien - Xf OUtO radoiei z okazji ŚWIĄT BOŻEGO i DUŻO DŁ?ŻO SZCZE£ĆIA'V "NOWYM ROKU y - la n n '# ' tólOhfift - HARODZJEHIA VIaśćiciele: „ i iiii ru_A o w u c c u Ui ff KLEMElłŚ wfaźcioL J%£ # :yiii'-i- i t rjinr SPRZEDAŻ HURTOWA I DETALICZNA - -- W jt fe- - ' ysźołkisco redzaiu mGifiricłóv łTtjełn-jTrtnw- h w# t5i5 l tSlzHtevjyki o(dkyu%cia) Iktrpcnoy—rei' VIszkąlgktIcftzkazpńaeoh to—vatiDi izfvtairMW okkjdzie — Szybka dostawa"- - ' S& Z 7471 4-al8- lh-Ave — VflIo' SL Michel — MonŁfpalf? S2 - "TeL bluroVr RA M672 ' Toldomoy)yVRI4-177-0 M ! fi ' 'I ( ił IK £ Hi 4 U I ' A # i A ł'Ł STrsi BI V es'S!55S?' Y-t5Sj-:f-f(? 5b' !s%Silg --tt!? R-- M ąWB ' - "¥" ' §©n©it§Pi i-S?5- fJ K-- S Jl£k IflTI |
Tags
Comments
Post a Comment for 000346b
